Ostatnio zauważyłam hit wśród blogerek: picie siemienia lnianego. Pewnie nie zainteresowałoby mnie to zbyt bardzo, gdyby nie fakt, iż podobno PRZYŚPIESZA POROST WŁOSÓW. Tak, tak mam na tym punkcie niemałą obsesję ;)
Zafascynowana tą nowinką przychodzę dziś do Was z propozycją wspólnej akcji spożywania tego glutka. Jak pewnie niektóre z Was wiedzą jestem osobą bardzo wrażliwą na zapachy, smaki i konsystencje - gdy coś mi nie podpasuje kończy się to mdłościami, wymiotami i bólem brzucha. Z lnem miałam już do czynienia, gdyż moja prababcia pije go od zawsze i do dziś (w wieku 80 lat) cieszy się długością włosów do wyśnionej i wymarzonej przeze mnie talii. Wmusiła we mnie kiedyś ten gęsty płyn co przyjęłam z dużym obrzydzeniem ;). Sama nie dam rady, a z grupą dziewczyn mam nadzieję będzie mi raźniej i wytrwam.
Na czym będzie polegać akcja?
Przez miesiąc codziennie będziemy pić lnianą herbatkę. Po zakończonym czasie napiszecie mi jakie są Wasze wrażenia, m.in. porost, babyhair, paznokcie, cera. Mile widziane byłyby też zdjęcia PRZED i PO ;)
Następnie zrobię z tego podsumowanie.
Regulamin akcji:
1. Zgłaszamy się pod tym postem wpisując swój nick, datę rozpoczęcia kuracji, długość pasma kontrolnego (albo włosów zależy jak mierzycie ;)), robicie obecne zdjęcie Waszych włosów i zapisujecie je bądź od razu wysyłacie na specjalnie założony do tego e-mail pijemylen@o2.pl (podpisując się oczywiście nickiem, aby nie narobić chaosu ;)).
2. Na bieżąco sprawdzamy efekty, tutaj także mile widziane (będzie specjalny post z listą uczestniczek i tam będzie można szaleć z dyskusjami ;)) dzielenie się spostrzeżeniami, radami itp.
3. Po miesiącu ponownie mierzymy włosy i odsyłamy wynik ze zdjęciem po zakończeniu kuracji oczywiście wraz z nickiem. Dodatkowo proszę uwzględnić stan cery, paznokci i pojawienia się (bądź nie) bejbików. Ale o tym będę przypominać pod koniec kuracji.
Garstka informacji o zbawiennym działaniu siemienia:
- poprawia stan włosów, cery i paznokci,
- przyśpiesza porost włosów,
- poprawia koncentrację i pamięć,
- zmniejsza uczucie głodu,
- poprawia perystaltykę jelit,
- jest bogaty w: błonnik, witaminę E oraz wit. z grupy B, a także magnez, wapń, żelazo i cynk.
Przepis:
Za radą prababci będę gotować czubatą łyżkę lnu w ok. 250 ml wody (szklanka) przez ok. 15 min.
Ewentualnie zalewać ziarenka wrzątkiem, przykrywać talerzykiem na 20 minut i pić (wraz z ziarnami).
Ja rozpocznę picie od 4 października, gdyż 3 kończę kurację CP.
Będzie mi niezmiernie miło jeśli znajdzie się chociaż jedna chętna dziewczyna do testowania ze mną lnu :)
PS. Mały, skromny banerek gdyby ktoś chciał u siebie na blogu zachęcić do udziału w akcji z odnośnikiem do tego postu.
ja odpadam :)
OdpowiedzUsuńprzyłączam się :) jutro wysle na e-mail zdjecie razem z potrzbnymi informacjami, bo teraz nie mam czasu niestety :):)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! ;)
UsuńJa bym się chętnie przyłączyła, ale mam w planach drastyczne podcięcie włosów więc moje wyniki w przyroście nie będą miarodajne :( Ale mogę opowiedzieć o innych zaobserwowanych reakcjach :)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością poczytam i powodzenia z nową fryzurką! :)
Usuńile trwała twoja kuracja Cp, jakie były dawki i jakie efekty bo się zastanawam czy nie spróbowac ;p
OdpowiedzUsuńa i jeszcze czy się pojawiły baby hair i jak wpłynęło to na brwi bo moje są dośc krzaczaste i boję się co z nimi będzie potem ;/
UsuńBiorę CP już prawie miesiąc (2 rano, 2 wieczorem). Wg moich pomiarów przybyło mi ok. 1,5 cm, zwykle było to ok. 0,5cm w 30 dni. Dla mnie to ogromny sukces ;) Babyhair owszem są, na szczęście tylko na głowie. Bardzo się bałam, że pojawią się np. na twarzy. To byłaby katastrofa. Chwilowo zrobię sobie przerwę (tak aby organizm się za bardzo nie przyzwyczaił)i będę testować siemię, a później wrócę do CP :)
UsuńPrzymierzałam się do picia siemienia, cieszę się, że nie muszę robić tego sama:)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się radośnie:) W środę planuję włosową aktualizację, wtedy wyślę zdjęcia z informacjami:)
Cieszę się i mam nadzieję, że nam się uda osiągnąć jakieś efekty :* :)
UsuńW takim razie się zgłaszam, 1. porcję wypiłam już dzisiaj :)Włosy zmierzę po obcięciu, czyli pewnie około 5 października i potem po miesiącu, zobaczymy co wyniknie :)Siemię jest pyszne z sokiem malinowym, taki kisielek :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się zdecydowałaś :)
UsuńJa podziękuję. Raz w życiu wypiłam taki gotowany len i przez tą konsystencję mało tego nie zwróciłam. Za to przez 2 miesiące piłam mielony len, ale na efekty włosowe nie zwracałam uwagi, bo to miał być sposób na przytycie wiec szukałam tylko dodatkowych kg po takiej kuracji ;p
OdpowiedzUsuńObawiam się, że przytyję właśnie. Mam 50 kg obecnie i nie chciałabym tego przekraczać. To mnie trochę przeraziłaś :D
UsuńZdania w tej kwestii są podzielone- wiadomo, ze siemię dobrze wpływa na trawienie, pomaga przy chorobach żołądka, jedni twierdzą, że się tyje, drudzy, że chudnie:)
UsuńOdstawię słodycze na wszelki wypadek:)
Pierwszy raz w życiu słyszę o tej herbatce :D
OdpowiedzUsuńChyba pójdę jej poszukać hi
Źle się wyraziłam :( miałam na myśli taki len w ziarenkach, ugotowany. Coś w rodzaju takiego kiślu :)
UsuńZazdroszczę Wam, że możecie je pić.... Mnie po trzech tygodniach tak strasznie uczuliło, że drapałam skalp do krwi...A przez te trzy tygodnie codziennego picia zauważyłam tyle cudownych zmian, a tu trzeba było przestać:( Strasznie żałuję....
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że uczula :( mam nadzieję, że mnie to ominie.. i przykro mi, że Cię uczuliło ;* jakie zauważyłaś efekty dokładnie? Bo bardzo mnie to wszystko interesuje :)
UsuńJa od 1o dni nie pije siemia lnianego tylko je jem :)
OdpowiedzUsuńJesli ktos nie moze sie przemuc do picia to najlepszym wyjsciem jest dosypanie lyzki stolowej np do jogurtu i w takim wydaniu naprawde mi smakuje :) Nie wiem czy zmienia to jakos sposob dzialania :/
Nie piję, ale na włosy zewnętrznie staram się stosować regularnie ;)
OdpowiedzUsuńJa od dwóch dni dodaję łyżeczkę siemienia mielonego do jogurtu i mam zamiar robić to codziennie, dołączyłabym się do akcji, ale nie zamierzam pić glutka :P tylko jak napisałam wyżej, dodawać do jedzenia siemie mielone:)
OdpowiedzUsuńMożesz dołączyć, nie ma problemu. Picie to moja propozycja, ale każdy rodzaj przyjmowania także mile widziany :)
UsuńAle prażysz je wcześniej na patelni? czy surowe?
Usuńw takim razie się zgłaszam, jeśli jeszcze mogę. Zaraz wyślę maila:)
UsuńZłotowłosa - jeśli pytanie było do mnie, to nie prażę.
Bardzo chętnie ja się zapisuję :)
OdpowiedzUsuńzaczynam dziś - 1.10.2012
będę piła gotowane (1 łyżka 2x dziennie)
fot i wymiary wł. prześlę jeszcze dziś na meila
pozdrawiam i życzę wszystkim włoso-zapuszczaczkom wytrwałości :D
Zostałaś otagowana u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuńDołączam! Jutro albo pojutrze chcę napisać moją pierwszą notkę na blogu, zachęcającą do tej akcji:D Zdjęcia wyślę niedługo. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhej dziewczyny ja juz ponad 3 tyg pije siemie lniane,efekty sa ,rzesy ładniejsze jakby dluzsze nie trzeba ich malowac zeby byly zauwazalne,oprucz tego duzo nocyh wloskow na glowie.I najwazniejsze przytylam 2 kg ,jeszcze tylko 8:)
OdpowiedzUsuńhej dziewczyny ja juz ponad 3 tyg pije siemie lniane,efekty sa ,rzesy ładniejsze jakby dluzsze nie trzeba ich malowac zeby byly zauwazalne,oprucz tego duzo nocyh wloskow na glowie.I najwazniejsze przytylam 2 kg ,jeszcze tylko 8:)
OdpowiedzUsuńJa się zgłaszam ;3
OdpowiedzUsuńPierwszą porcje piję już dzisiaj.
Długość pasma kontrolnego (grzywka) - 14 cm
Piję raz dziennie..... zdjęcie zaraz prześle na maila ;D
PS jak zrobić, aby zamiast imienia i nazwiska pokazywał się nick?
Usuńw końcu trafiłam na blog idealny dla mnie ! :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się przyłączyła, ale boję się, że przytyję. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńZgłaszam się ;)) Zaczęłam wczoraj ( 03.10.12r)
OdpowiedzUsuńDługość włosów i fotkę wyślę później
stara kurwo srasz pod siebie
OdpowiedzUsuńtylko sie zesrasz a beda kurwy jadły kał
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń