Jak zapewne większość z Was wie w październiku piłam siemię lniane (jeszcze zostały mi 3 dni akcji). Nie używałam żadnych innych "wspomagaczy" by mieć pewność, że efekty mogę przypisywać siemieniu. Naczytałam się o wspaniałych wynikach w poroście po takiej kuracji i co tu dużo mówić - nastawiłam się do tego bardzo pozytywnie. Jednak po 27 dniach mogę z czystym sercem powiedzieć - zawiodłam się. Przyrost w tym miesiącu strasznie mały w porównaniu do poprzedniego - zaledwie 1cm. Może to za krótko by ocenić działanie zachwalanych ziarenek, ale strasznie mi przykro, że w moim przypadku było tak słabo. Jako przeprosiny dostałam za to sporo babyhair.
Niestety mój skręt uległ pogorszeniu przez moje spanie w ślimaczku.
Myślę, że nie ma się co rozwodzić nad szczegółową pielęgnacją. Jestem jednak oczarowana naturalną maską z siemienia. W takiej postaci sprawdza się znakomicie!
Dużo częściej też olejuję włosy, w tym miesiącu przeważnie mieszanką sezamowego (fuu) i winogronowego.
Ostatnio często można mnie zobaczyć w takim niedoskonałym koczku, gdyż wreszcie włosy mają długość w miarę odpowiednią do tego upięcia:
Pozdrawiam :*
Pieknie lśnią! wyglądają na nawilżone i odżywione, mimo że narzekasz na skręt mi bardzo sie podoba:)
OdpowiedzUsuńsą cudowne ,takie mięsiste:D haha;d
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Powtórzę spostrzeżenia poprzedniczek, ale pięknie błyszczą, widać odpowiedni poziom nawilżenia i zdecydowanie są mięsiste! Super!
OdpowiedzUsuńJa też się powtórzę- pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńwyglądają prześlicznie i rzeczywiście pięknie lśnią! :)
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńcudne wlosy! :)
OdpowiedzUsuńjaki połysk! ; o
OdpowiedzUsuńjakie piękne!
OdpowiedzUsuńAj Lajk twoje włosy *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam : www.fashion-natalia.blogspot.com
Piękne włosy! Widać ,że o nie dbasz :)
OdpowiedzUsuńCUDOWNE włosy!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy ♥.♥
OdpowiedzUsuńDziękuje wszystkim :*
OdpowiedzUsuń