Listopadowy FOTOMIX

W listopadzie byłam taka zabiegana i zakręcona, że nie miałam czasu by nawet pomyśleć o luźniejszych zdjęciach do fotomixu. Na karcie znalazłam jednak kilka typowo lifestylowych :)


1. Takie tam włosy na szybko (początek listopada)

2. Coś co podbiło moje serce - Monte Cherry. Jak wspominałam nie cierpię wszelkich jogurtów, mleka itd. ale to jest coś co mogłabym jeść i jeść! :)

3. Pazursy po zakupach w Rossmannie :D już były całkiem ładne, a ostatnio znów łamią i rozwarstwiają się na potęgę :(

4. Woooski od Hurtowni Light! (tańsza alternatywa dla popularnych YC, ale o tym już niebawem)

5. Męczę lektury z termoforem i słodyczami (a tyłek rośnie!) :D

6. Miałam się lepiej odżywiać, ale oczywiście w domu ostatnio zastaję tylko chińskie zupki.


Wczoraj nieoczekiwanie miałam okazję oddać się w ręce fryzjerki - efekty pokażę w kolejnym poście :)

26 komentarzy

  1. Jestem bardzo ciekawa Twojej nowej fryzury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja odkąd jestem na studiach nie jem zupek chińskich a przed jadłam je jak szalona xD :O ale to nic dobrego ... można znaleźć na internecie filmik jak jest ten makaron trawiony ... :( może Cię trochę odstraszy!:D

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w pracowni od malarstwa i rzeźby jest czajnik i w pierwszej klasie wszyscy sie tym tak jarali, na każdych zajęciach były zupki, gorące kubki, śmierdziało tą chemią strasznie, na szczęście ta podnieta mineła i ludzie sie już normalnie zachowują i nie jedzą aż tyle tego syfu ;p Włosy piękne jestem ciekawa efektów, watpie że je obciełaś przed studniówką tym bardziej jestem ciekawa co to może być ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mi się zupki chińskiej zjeść zachciało:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa tych wosków i tego co zrobiłaś z włosami czekam na notkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcialabym miec "takie tam wlosy na szybko" ;) Zupki chinskiej juz nie jadlam od roku, narobilas mi smaka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba widzę swój ukochany lakier Lovely :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Najpiękniejsze pierwsze zdjęcie - włosów :) Ale to z ostatniego zdjęcia im bardzo szkodzi!

    Martusia

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaaaa i jaki piękny baner! Teraz dopiero zauważyłam :) Boski!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię zupek chińskich ;-)
    czekam na post o woskach! i o włosach oczywiscie też!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja z zupek "chińskich" uwielbiam nudle knorra :) pychota :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zwiększony apetyt to moja bolączka ostatnich miesięcy..;D Mogłabym jeść i jeść...

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę wreszcie spróbować tego Monte, bo kusi mnie już od dłuższego czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz śliczne włosy,a o tej alternatywie YC bardzo chętnie się dowiem więcej :D
    PS:Zupki chińskie rządzą! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zupek chińskich nie trawię...
    Mam po nich alergię oO.

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczne włosy :)
    napisz o tej alternatywie YC :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem ciekawa jak sprawdziły się u Ciebie te woski.

    OdpowiedzUsuń
  18. na paznokcie polecam ci odzywke eveline znacznie Ci je utwardzi...

    OdpowiedzUsuń
  19. ja też ciągle obiecuję lepsze odżywianie... co prawda zupek chińskich nie jadam, ale inne świństwa za to tak

    OdpowiedzUsuń
  20. O jestem ciekawa Twoich włosów, z niecierpliwością czekam na kolejny post :) Ach te zdrowe odżywanie, najgorzej jest zacząć. Później już jest z górki ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo piękne włosy masz :) Ślicznie na tym zdjęciu wyszły :) A mnie Monte Cherry strasznie rozczarowało :( Tyle się go naszukałam i naczekałam, aż pojawi się w sklepach, aż w końcu kupiłam i... nie zasmakowało mi :( Te wiśnie jakieś gorzkie są. Zdecydowanie wolę klasyczne Monte. To mogę jeść bez opamiętania :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Now i am a big lover of this internet site, It aided me a lot to gather the right info about healthy lifestyle .
    Flag Football Games

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie fajniutkie pazurki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ,,Włosy na szybko" - Pozazdrościć :) Widzę że nie tylko ja jestem fanatyczką zupek chińskich :))

    OdpowiedzUsuń