Na pewno pamiętacie moją szaloną obsesję na punkcie przyrostu, moje ciągłe plany przyśpieszenia go, mnóstwo wcierek i suplementów. Dodatkowo moi domownicy byli skazani na moje codziennie pytania typu "urosły coś?", a mój TŻ pewnie nigdy nie zapomni setek pomiarów. Sama zresztą potrafiłam kilka razy dziennie biegać z miarką i sprawdzać czy nie zdarzył się cud i włosy nie wystrzeliły magicznie o przynajmniej 5cm ;)
Na dzień dzisiejszy jestem już na szczęście wolna od tego szaleństwa i wszystkim zapuszczającym radzę nabrać do tego zdrowego dystansu i uzbroić się w cierpliwość (wiem, łatwo powiedzieć trudniej zrobić).
lekko wilgotne by dokładniej ocenić długość
(drugie zdjęcie wykonane około 2 tygodni temu)
Na powyższym zdjęciu widać ile urosły przez rok. Czy to dużo? Dla mnie to ogromny postęp zwłaszcza, że kilka razy skróciłam końcówki (raz nawet o 6cm), a mój miesięczny przyrost bez wspomagaczy to zaledwie 1cm.
Długość moim zdaniem jest już idealna, gdyż przy moim 160 i raczej drobnej figurze dłuższe mogłoby stać się zbyt przytłaczające. Nawet moja prababcia, którą poznałyście TUTAJ stale wspomina bym zaprzestała już zapuszczać.
Jakie są moje dalsze plany co do długości?
Włosy głównie zaczęłam zapuszczać ze względu na studniówkę (11 stycznia 2014r.), więc troszkę czasu zostało. Pozwolę włosom urosnąć jeszcze 1-2cm by przed samą imprezą... o tyle je skrócić! Znacie ten przesąd by między studniówką, a maturą nie obcinać włosów? Ja niestety znam i z przezorności zamierzam go wprowadzić w życie :D
Po maturze planuję skłonić się ku cięciu bardziej na prosto, bo mam wrażenie, że przez U znacznie tracą na objętości. Póki co moim nowym celem jest zagęszczenie włosów i ścięcie tych smutnych, przerzedzonych końcówek :(
Wg mnie urosły tyle samo co mi w tym samym czasie :D i uwierz, to DUŻO! nie wspomnę o stanie, diametralna poprawa *.*
OdpowiedzUsuńWłosy mimo obcinania urosły naprawdę dużo, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratuluje efektow :)! Ja nawet nie dobijam do 1,60 ;), ale marza mi sie wlosy do talii :)
OdpowiedzUsuńdługości zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMoje może za rok takie będą ;/ Zazdraszczam długości.
OdpowiedzUsuńzazdroszcze włosów :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości i cierpliwości :) Wyglądają pięknie i zdrowo, będziesz gwiazdą tej studniówki, jestem o tym przekonana :))) Myślę, że cięcie na prosto będzie idealnym rozwiązaniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ja tam nie wierzę w przesądy ;p zapewne kilka dni po studniówce (19 stycznia) polecę je obciąć, bo już nie mogę patrzeć na te suche końcówki :<
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy teraz :) Też stosowałam się do tego przesądu, żeby nie obcinać włosów do matury :]
OdpowiedzUsuńna szczęście minął mi już szał zapuszczania,wolę zadbać o kondycje niż o dodatowego centymetry,ty masz piękne włosy !
OdpowiedzUsuńMatko mateńko, kiedy moje takie będą. :d Zazdroszczę! I wyglądają naprawdę zdrowo. :)
OdpowiedzUsuńJa w sobotę scięłam dość sporo, a dzisiaj nawet nikt nie zauważył :o A mnie wydaje się, jakbym straciła połowę włosów. :c
I podobnie jak u Ciebie - zagęszczenia także pragnę bardziej niż 4 z chemii, dlatego chętnie poczytam o Twoich planach, jak chcesz tego dokonać ^^.
jak dla mnie masz idealną długość i piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPięknie urosły:) a przesądami bym się nie stresowała;p
OdpowiedzUsuńWow piękne włosy i wymarzona gęstość. Ja przed studniówką i przed maturą byłam u fryzjerki i obcinałam końcówki włosów bo były bardzo zniszczone i zdałam maturę bardzo dobrze . Dlatego nie wierze w przesądy.:)
OdpowiedzUsuńSuper długość! Ja właśnie też chcę mniej więcej taką ;) super długie włosy do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńjeju jeju też takie chcę!
OdpowiedzUsuńUważam, że to fajna długość :)
OdpowiedzUsuńJa zapuszczam od zeszłego roku, w tym pierwsze 6 miesięcy chodziłam do fryzjera co 5 tygodni... tyle, że ja zapuszczam od jeżyka wiec było co równać :P
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy mam włosy dotykające ramion i teraz sobie spokojnie rosną, nie mierze ich tylko dbam, najgorsze mam za sobą, jest co związać w kucyk na szybko rano :P Wiesz w moim wieku to już człowiek ma więcej spokoju... dojdziesz do tego... za 10 lat :P
W gruncie rzeczy ty muszę zacząć robić aktualizację włosów częściej :)
Całuski
Widać, że dużo urosły, ale pierwsze co rzuciło mi się w oczy to duża poprawa w gęstości. Wcześniej miałaś takie niepozorne, przerzedzone końce a tu takie piękne, grube włosy! :)
OdpowiedzUsuńKochana, masz już sukienkę na studniówkę? Mam w tym samym terenie, co Ty i kompletnie nie wiem, gdzie kupić naprawdę ładną, a nie jakas szmatkę :c
OdpowiedzUsuńZnasz jakieś ciekawe sklepy internetowe? :*
PS piękne włosy, moje marzenie :)
Właśnie też mam z tym problem :( pobieżnie przejrzałam sukienki w Galeriach i nic mnie jakoś szczególnie nie urzekło, większość zupełnie nie warta ceny. Już w zasadzie niewiele czasu zostało, a ciągle sobie powtarzam, że jeszcze mam go mnóstwo :D szczerze to zupełnie nie mam pojęcia co zrobię w kwestii sukienki, strasznie lubię ich kupować :(
UsuńA co do internetowych sklepów to nie znam zupełnie żadnego, gdyż wgl nie mam przekonania do kupowania ubrań w sieci. Już kilka razy zostałam tak niemile zaskoczona po otwarciu przesyłki :(
Jeju naprawdę urosły i to bardzo bardzo ^^
OdpowiedzUsuńWow, świetnie teraz wyglądają :) Moja ulubiona długość jest bardzo podobna :)
OdpowiedzUsuńPrzez rok taki postęp. WOW. u mnie wygląda to mnie efektowanie a rok mija mi już w marcu. Zobaczymy ile do tego czasu uda mi się jeszcze zrobic :D nie mogę się doczekać zdjęcia porównawczego ^^!
OdpowiedzUsuńchciałabym już mieć moją wymarzoną długość! Tobie gratuluję i życzę powodzenia w zagęszczaniu :)
OdpowiedzUsuńcudowne włosy :)
OdpowiedzUsuńU mnie już rok, a włosy cały czas praktycznie tej samej długości... Skutki rozjaśniania są straszne. Mam nadzieje, że już niedługo będę mogła się cieszyć dłuższymi, zdrowymi włosami :)
OdpowiedzUsuńSporo urosły przez ten rok :) Ja już nie mam ciśnienia na zapuszczanie...
OdpowiedzUsuńDużo urosły ;-)
OdpowiedzUsuńja z kolei chciałabym obciąć w U ;-)
Jestem Twojego wzrostu :) Ale nie mam poczucia, że włosy mnie przytłaczają, pewnie miałabym je dopiero wtedy, jakby były za tyłek. Twoje włosy są piękne, jak odpowiada Ci taka długość, to po co zapuszczać na siłę? :) Za to w przesądy nie wierzę zupełnie, ale może łatwo mi mówić- bo mam już od dawna maturę za sobą.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy bardzo szybko urosły. ;] Moja babcia już mi mówi, że nie powinnam zapuszczać, a włosy mam po wyprostowaniu do zapięcia od stanika...(mam 162cm wzrostu)
OdpowiedzUsuńPrzyrost imponujący, a przy tym kondycja włosów robi wrażenie. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie urosły :) Ja mam 180 cm wzrostu, a włosy sięgają mi dopiero jakiś centymetr nad zapięciem stanika. Do wymarzonej długości, czyli do talii mam jeszcze daleko, szczególnie dlatego, że duży ze mnie człowiek :P
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy i świetna długość :)
OdpowiedzUsuńja też nie ścinałam przed maturą :))
OdpowiedzUsuńjak dla mnie masz już idealną długość.
Mozesz zdradzic jakiej farby uzywasz? Bardzo ladny kolor , taki zlocisty :)
OdpowiedzUsuńNie maluję włosów :) czasem używam jedynie płukanki z rumianku lub ten sposób --> http://minthairr.blogspot.com/2013/09/naturalne-rozjasnianie-wosow-korzeniem.html :)
Usuńja tez lubie prosto obciete:) Zapraszam http://madziakowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńmam podobną długośc włosów ;) jednak ty masz o wiele zdrowsze i ładniejsze! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę długości :-) Jesteś u celu, a przede mną jeszcze taka dla droga... I takie ładne włosy!
OdpowiedzUsuńTakie historie mnie motywują:)
OdpowiedzUsuńsuper post! przepiękne masz te włosy, uwielbiam zaglądaś na Twój blog :) Justifshion
OdpowiedzUsuńpiękne wloski i ja rowniez mam manię zapuszczania :P
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i do obserwacji
takingcareofhair.blogspot.com
niezłe efekty!! ja zawsze miałam bardzo długie włosy w zeszłym roku zaryzykowałam i obcięłam do ramion i bardzo żałowałam... długo się męczyłam, ale znów mam długość, z której jestem w miarę zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńAle jak to taka długość przy 160 cm?
OdpowiedzUsuńUważam, że można było by mieć zdecydowanie dłuższe, i nie zaburzy to proporcji sylwetki. :)
Niby tak, ja jakoś chyba źle bym się czuła np. z włosami do pasa :)
UsuńJa cały czas szukam cudownego sposobu żeby przyspieszyć porost, pije pokrzywę i skrzyp, odżywiam i pielęgnuje włosy. To przeradza się w obsesje hehe ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że taka długość przy Twoim wzroście jest idealna :) A mi właśnie cięcie w literkę U podoba się najbardziej, kiedy włosy są obcięte na prosto mam wrażenie, że poszerzają ramiona.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za komentarz na moim blogu :)
Pozdrawiam :)
Masz śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dla osób drobnych nie zawsze pasuje długość do talii...
Ja mam 158cm, włosy zapuszczam mniej więcej do momentu osiągnięcia długości sięgającej bioder. Jakoś mnie nie rusza fakt, że ,,nie będą mi one pasować do sylwetki''. Zawsze mogę obciąć :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie w dużej mierze to zależy od naszych preferencji, ja bym po prostu czuła się już taka "przytłoczona" :)
UsuńJa też nie jestem za wysoka bo mam 164 cm, ale mimo wszystko zapuszczam włosy bo w długich czuję się najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńTwoja obecna długość jest i tak bardzo dobra ;)
OD kilku lat staram się zapuścić włosy jednak zawsze pójdę do fryzjera i ścinam więcej niż początkowo zakładałam mam nadzieje ,że w przyszłym roku do lata będę już miała moją wymarzoną długość ;), jednak najbardziej zależy mi na zagęszczeniu
OdpowiedzUsuńPocieszyłaś mnie. :) Może po roku i u mnie będzie widać jakąś różnicę. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wybieram się do fryzjera i do ścięcia pójdzie mi jakieś 6-7 cm. Tak bardzo nie chcę :D
OdpowiedzUsuńŚliczne masz teraz włosy :)
Masz śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńJa też obcinałam końcówki przed maturą:) I zdałam:D:D
OdpowiedzUsuńZapraszam też na konkurs na moim blogu, do wygrania zestaw hammam: czarne mydło Savon Noir i rękawica Kessa!
http://madie.randan.pl/konkurs-wygraj-zestaw-hammam-czarne-mydlo-savon-noir-i-rekawice-kessa/
Pozdrawiam!
Pięknie urosły :)
OdpowiedzUsuńJa mam 158cm wzrostu i też jestem bardzo drobna, a włosy długości 70cm. Wzrost nie ma znaczenia. Każdy może mieć długie włosy:D Ile cm mają twoje?
OdpowiedzUsuńJa właśnie w celu zagęszczenia (optycznie chociaż) obcięłam z "V" na prosto i zdecydowanie widać różnicę. Też kiedyś dążyłam do niewyobrażalnej długości.. Teraz wiem, że wolę dotykać zdrowszych, bardziej miękkich i bez zniszczeń włosów, niż powyginanych strąków kruszących się po dotknięciu. Z resztą dzięki ostatniemu cięciu (ok 8cm) dowiedziałam się, że moje włosy bardziej chcą się prostować, niż kręcić - wielki szok dla mnie.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to przyrost jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńświetne efekty! ja dopiero zaczynam zapuszczać i w tej chwili Twoja długość jest dla mnie marzeniem! :).
OdpowiedzUsuń