Projekt denko #2

Ostatnio coraz lepiej idzie mi zużywanie kosmetyków (zwłaszcza tych do włosów) i powoli pozbywam się olbrzymich zapasów. :)




1. Szampony Fructis (Graperuit Tonic i Fruity Passion) dokładnie opisałam TUTAJ. Niezmiennie uważam je za najlepsze tego typu kosmetyki do włosów jakie miałam okazję stosować i zdecydowanie wrócę do nich, gdy moje zapasy szamponów zmniejszą się do zera.

2. Isana z olejkiem z babassu - czy jestem jedyną osobą, która nie odczuła boleśnie wycofania jej z Rossmannów? Jak dla mnie naprawdę nie powodowała żadnego WOW. Próbowałam też myć nią włosy, ale również nie do końca mi odpowiadała. Niedawno wreszcie udało mi się ją zużyć i nie będę za nią tęsknić.

3. Maska z Laboratorium PILOMAX - na blogu pojawiła się już kiedyś TUTAJ. Działała dość dobrze choć generalnie oczekiwałam od niej nieco więcej. Dedykowana jest zwłaszcza jasnym włosom, a moje (uwaga, nowość!) są teraz ciemne :)

4. Pudry Synergen - dwa powyższe to stara wersja tych pudrów, obecna wydaje mi się nieco mniej udana (nawet pod względem zapachu). Towarzyszą mi już od kilku lat i tak jak Wam nie raz pisałam na pewno pozostaną ze mną na długo :)

Używacie powyższych rzeczy?

47 komentarzy

  1. Mam ten pierwszy szampon użyłam go kilka razy i już wiem, że zostanie ze mną na dłużej ! Kiedyś używałam tego żółtego i również jest niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudry Synergen tez bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tymi szamponami, jakoś przestałam zwracać na nie w ogóle uwagę. A kiedyś, przed włosomaniactwem szampon z Garnier Fructis był moim ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię te pudry z Synegren. Nowej wersji nie miałam, ponieważ posiadam jeszcze starą :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Już nie pamiętam kiedy widziałam ostatnią Isanę z olejem babassu, wycofali ją chyba z 1,5 roku temu. Bardzo ją lubiłam, ale w sumie podobnie działa niebieska Isana więc nie czuję dużej straty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś też często sięgałam po te pudry Synergen, ale ostatecznie przerzuciłam się na pudry z Manhattanu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również nie odczułam braku Isany:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja, i ja. U mnie również pojawi się w denku... Szału nie było, znam lepsze:)

      Usuń
  8. Ja w ciągu ostatnich 3 miesięcy zużyłam tylko Nizoral, zresztą wspólnie z bratem :X
    A zapasy rosną.... :C

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam ten szampon żółty.. bardzo go kiedyś lubiłam ale teraz już nie używam takich szamponów

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic nie miałam :( W weekend obfotografuję swoje denko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam spore zapasy, ale odkąd systematycznie je zużywam mam coraz więcej miejsca w szafkach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam BARDZO dużo kręconych włosów i dla mnie wszystkie szampony Fructis tworzyły na głowie coś na kształt "puszka" - a szkoda, bo pachną obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dla mnie Isanowe odżywki to całkowita porażka, włosy wyglądają gorzej niż bez niej....

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ten puder i chyba średnio się lubimy ;/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam maseczkę Pilomaxu, ale testowanie dopiero przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  16. Isana stały gośc łazienki, którego uwielbiam, synergen miałam ale tylko raz!

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie Garnier Fructis się nie sprawdza :(

    OdpowiedzUsuń
  18. przyciemniłaś włosy? w takim razie czekam na zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie znam nic z twoich zużyć! a u mnie się szykuje denko stulecia xd

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam nic z tych produtków.Fructis używałam lata temu, w gimnazjum ostatnio ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. u mnie Fructis jakoś się średnio sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Z Garniera kuszą mnie póki co wyłącznie odżywki ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale bardzo lubię kosmetyki Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Puder synergen mam zawsze przy sobie i mnie nie zawodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  25. nic z tych kosmetyków nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja się jeszcze męczę z Isaną z babassu, ale już niebawem koniec i nie będę za nią tęsknić :)

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja nawet nie miałam okazji spróbować tej Isany :-P odczuwam tylko stratę po wycofaniu alterry morelowej :-(

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie isana babassu też szału nie robiła, za to tak jak makapaka - płaczę po alterece morelkowej :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię szampony z Garniera bo świetnie pachną i zapach się utrzymuje na włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ja z fructisem miałam niemiłe przeboje i jestem bardzo zrażona..

    OdpowiedzUsuń
  31. Chętnie sięgnęłabym po te szampony Garniera, do tej pory inne szampony tej firmy zwykle bardzo mi pasowały :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też nie rozumiem fenomenu tych odżywek Isany, mi strasznie plątały włosy:/

    OdpowiedzUsuń
  33. isana nie jest dla mnie, za to na te szampony mam chęć, jednak musze najpierw skończyć to co mam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Co do odżywki to nie jesteś jedyna.U mnie też było bez ochów i achów :)

    OdpowiedzUsuń
  35. O skusiłabym się na Garnier Fructis, z tego co pamiętam bardzo ładnie pachną:) Ciągle je omijałam,myśląc, że mają w składzie SLS a tu proszę o.o Jednak coś jeszcze potrafi mnie zaskoczyć ;D Dopisuję do listy zakupów w następnym miesiącu <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam ochotę kupić te szampony Garniera chociażby po to, żeby je wąchać :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Ostatnio myślałam o Fructisie, jednak moje zbiory włosowe nie pozwalają mi póki co ich zakupić :) Jednak muszę do nich wrócić, przy połączeniu z odżywką zapach baardzo długo utrzymywał się na włosach! :)

    OdpowiedzUsuń
  38. ja muszę wreszcie kupić ta serię od Fructis . WIele osób je zachwala, a u mnie poprzednie ich produkty zawsze sprawdzały się bardzo dobrze :) Maskę również posiadam i też liczyłam na więcej :(

    OdpowiedzUsuń
  39. Na mnie jakoś żadna Isana nie zrobiła wielkiego wrażenia...Muszę za to spróbować tej odżywki Pilomax, ciągle gdzieś na nią "wpadam" :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Niestety jeszcze nie miałam okazji testować żadnego z tych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo lubię pudry Synergen, ale nawet nie wiedziałam, że jest jakaś nowa wersja.

    OdpowiedzUsuń