Lipcowy Shinybox - czym tym razem mnie zaskoczył?


Zgodnie z moimi obliczeniami lipcowa edycja jest 7 pudełkiem Shinybox jakie do mnie dotarło. Jak może pamiętacie to z czerwca bardzo trafiło w mój gust i tym samym wysoko postawiło poprzeczkę. Lipcowy box ma zapewnić udane lato, zadbać o cerę, usta, ciało, dłonie i dodatkowo zatroszczyć się o wakacyjny makijaż. A co znalazło się w środku?

Tym razem pudełko zawiera pięć produktów pełnowymiarowych oraz jedną próbkę dla wylosowanych klientek VIP. Według rozpiski wartość kosmetyków to 127 zł.


Chłodzący żel po opalaniu z aloesem BINGOSPA - po niemiłych doświadczeniach z maską do włosów tej firmy wreszcie będę mieć okazję wypróbować czegoś nowego. Pierwsze co to zapach - coś wspaniałego, identycznie co niektóre pasty do zębów, bardzo intensywny i jak dla mnie oznacza to mega odświeżenie. Cieszę się, że coś takiego znalazło się w boxie, bo dla mnie nawet najmniejszy kontakt ze słońcem zaraz się kończy pieczeniem i czerwoną skórą - nawet nie chcę myśleć co by było gdybym leżała plackiem kilka godzin poza domem :)



Lakier winylowy do paznokci GLAZEL - tutaj padło akurat na ciemny fiolet, który przypadł mi do gustu (martwiłam się, że będzie zielony, a bardzo nie lubię tego koloru). Mam nadzieję, że producent wywiąże się z obietnicy przedłużonej trwałości na paznokciach, bo bardzo na niego liczę. Zgadzam się, że jest mocno napigmentowany - na szybko przeciągnęłam jedną, cieniutką warstwę i jest nieźle.



Cień do powiek w kredce ETRE BELLE - akurat jestem na etapie nauki jakiegokolwiek makijażu, więc coś nowego na pewno się przyda. Kredka idealna na lato, bo wodoodporna.  Na swoich powiekach toleruję brązy, beże, ewentualnie czarne lub granatowe odcienie eyelinerów. Jak widzicie trafił mi się właśnie granatowy kolor - jestem taka zadowolona! Ma przepiękny, metaliczny kolor, jestem przekonana, że przyda się niejednokrotnie podczas wakacji.



Ampułka pielęgnacyjna YASUMI - powędrowała już do mojej mamy, bo ja średnio przepadam za takimi produktami choć ta zapowiada się ciekawie - ma nawilżać, napinać i odżywiać. Kierowana jest właściwie do każdej cery, ale szczególnie do zmęczonej, przesuszonej i z oznakami starzenia.

Pomadka ochronna z filtrem VENITA - miło, że pomyślano także o naszych ustach, którym też się należy specjalna uwaga w takie słoneczne dni. Trochę szkoda, że filtr nie jest nieco wyższy (ma SPF6), ale wiem, że w niektórych pudełkach była też wersja z czternastką. Pachnie delikatnie, przypomniała mi nieco czasy dzieciństwa, często wtedy miałam pomadki o podobnym zapachu. Oddałam siostrze, która nie mogła wprost przeżyć, że moja kolekcja produktów do ust znów się powiększyła - niech ma i pozna moje dobre serce :D


Z tego co widziałam niektóre boxy zawierały dodatkowo próbkę masła Shea, niestety u mnie go nie było. Całość na pierwszy rzut oka wygląda dość skromnie i ubogo, ale część rzeczy przypadła mi do gustu i z pewnością się przyda. Szczególnie duży plus za ładny lakier i kredkę, którą zdążyłam już pokochać - świetnie się komponuje z moim kolorem oczu.

KONIECZNIE DAJCIE ZNAĆ JAKIE JEST WASZE ZDANIE 
O LIPCOWYM SHINY :) 

26 komentarzy

  1. Czytałam, że ponoć oszukali z tymi lakierami. Jedna dziewczyna zauważyła pod światło zmazany napis May To Be Cosmetics, a naklejka Glazel była jakoś byle jak przyklejona. Czy to prawda? ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam o.O oglądam właśnie buteleczkę i nie widzę żadnego napisu u siebie, a nalepka jest całkiem prosto. Ale dzięki za informacje, nie miałam pojęcia..

      Usuń
    2. Tak czytałam, ponoć tak oszukują ;o

      Usuń
    3. Z ciekawości weszłam na stronę Glazel i nie widzę tam lakierów w takiej niskiej butelce ani lakieru o kolorze o numerze co dostałaś. Dziwne. Może to jakaś wycofana seria, a może rzeczywiście coś kręcą?

      Usuń
    4. Widziałam na fanpage Shinybox informację napisaną przez administrację strony, że to są podobno nowe lakiery, których jeszcze nie ma w sprzedaży :)

      Usuń
  2. Widzę że Shiny również niczym wspaniałym nas nie zaskoczył , zupełnie jak Glossy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa jestem tego cienia w kredce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny kolor lakieru ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. trochę słabo im wypadło to pudełko.....

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w tym miesiącu mówię nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie podoba mi się jakoś i jestem zadowolona, że go jednak nie zamówiłam. Hasła promujące te pudełko jakoś mnie nie przekonały

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię kosmetyki kolorowe, tu ich sporo, więc ja z takiego boxu bym się cieszyła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ładnie kolory :lakieru i kredki

    OdpowiedzUsuń
  10. Ech.. i znów pudełko bez rewelacji ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. jak dla mnie pudełko najgorsze z moich dotychczasowych, to prawda w zeszłym miesiącu podnieśli poprzeczkę a w tym średnio wypadli

    OdpowiedzUsuń
  12. smutne to pudełko:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakochałam się od pierwszego użycia w tym Bingaczu. Idealny na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Krem po opalaniu byłby dla mnie jak znalazł, mam okropnie jasną skórę i zawsze opalam się na czerwono :)

    im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja niestety uważam , ze te boxy są co raz to gorsze jeśli chodzi o zawartość ;/ szkoda

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa zawartość, ja nigdy nie miałam tych pudełek :)

    rzetelne-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolor lakieru jest wprost fenomenalny. Ciekawe jak wygląda na paznokciach! :)

    OdpowiedzUsuń