Poprzednia wersja Shinybox'a, którą miałam możliwość poznać w lipcu była w porządku, ale bez większego szału. Byłam bardzo ciekawa jak wypadnie sierpniowe pudełeczko, bo zapowiedzi, które śledziłam na bieżąco na fanpage'u były zachęcające i jak się okazało całkiem słusznie. Tym razem niemal wszystko co tu mamy idealnie wpasowuje się w moje oczekiwania :)
Krem intensywnie nawilżający BANDI - proszę, proszę! W ostatnim poście pokazywałam Wam mój zapas kremów do twarzy, z czego 80% pochodzi właśnie z Shinyboxa. W tym miesiącu ten zbiór powiększył się o kolejną sztukę. Nie narzekam, bo na pewno nadejdzie jego chwila. Cieszę się dodatkowo, bo od dawna miałam ochotę na coś z Bandi.
Masło do ciała THE BODY SHOP - strasznie się cieszę, że padło właśnie na TBS, a nie olejek Joanny. To jest mój pierwszy kosmetyk z tej firmy i jestem bardzo ciekawa czy faktycznie jest tak świetny jak wszyscy twierdzą. Na razie mogę powiedzieć jedno - zakochałam się w zapachu!
Mgiełka YASUMI - ma pomagać na uczucie ciężkich, zmęczonych nóg i poprawiać krążenie. Jak dla mnie świetnie, bo od paru lat mam właśnie problem z krążeniem, często bolą i puchną mi nogi. To jest naprawdę uciążliwe, bo nawet siedząc dłuższą chwile przy komputerze doskwiera mi stale dyskomfort. Nie sądzę by w moim przypadku był jakiś spektakularny efekt, ale nawet najmniejszy będzie sporą ulgą.
Konturówka do brwi GLAZEL - tak strasznie na nią liczyłam widząc zdjęcia innych dziewczyn, a tu niestety czarna wersja. Taki kolor mi całkowicie nie pasuje, ale na pewno komuś ją sprezentuję.
Serum DERMIKA - ma chronić przed starzeniem, spłycać zmarszczki i poprawiać napięcie skóry. Ja póki co takich rzeczy nie używam, ale mama na pewno się ucieszy :)
Próbki kosmetyków BARWA (krem siarkowy do twarzy, olejek pod prysznic - różany i oliwkowy) oraz SALUTERRA (krem rewitalizujący do twarzy, szyi i dekoltu) - ostatnio przekonuję się do zużywania takich małych saszetek.
Podsumowując bardzo dobre pudełeczko, jestem zadowolona z obecności kremu Bandi, masełka do ciała i mgiełki do nóg. Szkoda, że trafiła mi się akurat czarna kredka, ale przeboleję. Próbki też na plus, jestem ciekawa zwłaszcza tych olejków pod prysznic.
Masło do ciała THE BODY SHOP - strasznie się cieszę, że padło właśnie na TBS, a nie olejek Joanny. To jest mój pierwszy kosmetyk z tej firmy i jestem bardzo ciekawa czy faktycznie jest tak świetny jak wszyscy twierdzą. Na razie mogę powiedzieć jedno - zakochałam się w zapachu!
Mgiełka YASUMI - ma pomagać na uczucie ciężkich, zmęczonych nóg i poprawiać krążenie. Jak dla mnie świetnie, bo od paru lat mam właśnie problem z krążeniem, często bolą i puchną mi nogi. To jest naprawdę uciążliwe, bo nawet siedząc dłuższą chwile przy komputerze doskwiera mi stale dyskomfort. Nie sądzę by w moim przypadku był jakiś spektakularny efekt, ale nawet najmniejszy będzie sporą ulgą.
Konturówka do brwi GLAZEL - tak strasznie na nią liczyłam widząc zdjęcia innych dziewczyn, a tu niestety czarna wersja. Taki kolor mi całkowicie nie pasuje, ale na pewno komuś ją sprezentuję.
Serum DERMIKA - ma chronić przed starzeniem, spłycać zmarszczki i poprawiać napięcie skóry. Ja póki co takich rzeczy nie używam, ale mama na pewno się ucieszy :)
Próbki kosmetyków BARWA (krem siarkowy do twarzy, olejek pod prysznic - różany i oliwkowy) oraz SALUTERRA (krem rewitalizujący do twarzy, szyi i dekoltu) - ostatnio przekonuję się do zużywania takich małych saszetek.
Podsumowując bardzo dobre pudełeczko, jestem zadowolona z obecności kremu Bandi, masełka do ciała i mgiełki do nóg. Szkoda, że trafiła mi się akurat czarna kredka, ale przeboleję. Próbki też na plus, jestem ciekawa zwłaszcza tych olejków pod prysznic.
fajny box
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda że w tym miesiącu nie kupiłam :(
OdpowiedzUsuńŚwietny rzeczy :)
Zapraszam również do mnie :) http://testacja.blogspot.com
PS> oczywiście obserwuję
Wygląda świetnie. Szczególnie TBS ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej byłabym zdowolona Bandi ♥
OdpowiedzUsuńJak dla mnie słabiutki i cieszę się że nie kupiłam...
OdpowiedzUsuńŚwietne są te paczuszki!
OdpowiedzUsuńTym razem rewelacja! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚwietna zawartość pudełeczka ! ;)
OdpowiedzUsuńTrafiła mi się taka sama wersja :) Strasznie chciałam krem do rąk ale niestety się nie udało ;)
OdpowiedzUsuńaz żałuję, że nie zamówiłam...świetna zawartość :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że nie zamówiłam, jedyne co jest fajne w tym pudełko to masełko TBS, które miałam okazje testować wcześniej i jest boskie!
OdpowiedzUsuńO kurcze dawno takiego fajnego boxa nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńpodobno akurat ta wersja masła bardzo kiepsko się sprawdza, ale sama tej wersji nie miałam, mam malinowe, więc z chęcią przeczytam Twoją opinię:)
OdpowiedzUsuńwow,na prawdę ciekawy :)
OdpowiedzUsuńMi ten box również bardzo się podoba :) Kolor kredki jest dla mnie trafiony i do tego wylosowałam masełko TBS, więc miałam trochę szczęścia ;)
OdpowiedzUsuńja też jestem zadowolona z tej zawartości :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Pudelko niczego sobie. Szkoda ze dali czarna kredke. Malo komu taka pasuje...
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rzeczy się w tym pudełeczku znalazły. Ja tym razem nie zamówiłam.
OdpowiedzUsuńa mnie tak średnio przypadł do gustu ;)
OdpowiedzUsuńchyba jedno z niewielu udanych pudełek...
OdpowiedzUsuńNajbardziej wpadł mi w oko chyba nawilżający krem :)
OdpowiedzUsuńKrem Bandi i masełko TBS najbardziej mi przypadłyby do gustu. Nawet przeszło mi przez myśl zamówienie tego pudełka ale znając życie trafię na olejek z Joanny :)
OdpowiedzUsuńmam to masełko, cudne, i zapach i jakość świetna :)
OdpowiedzUsuńudanych testów;)
OdpowiedzUsuńMam to pudełko i zawartość bardzo mi się podoba ♥
OdpowiedzUsuńNawet udało im się to pudełko
OdpowiedzUsuńNice review!!! I like your blog!!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other with GFC and Bloglovin? let me know...
Besos, desde España, Marcela♥
Ciekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńMiałam z Bandi z tej serii balsam do ciała z subtelnymi drobinami rozświetlającymi. Był mega, do tego stopnia, że używałam Go od święta. Nie z lenistwa tylko, żeby czasem szybko się nie skończył. Nie wiem czym sie głupia kierowałam, ale połowe musiałam wyrzucić bo zaczął brzydko pachnieć. Przy tym to dopiero serce bolało:P
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to pudełko wyjątkowo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńwooo, super paczka, zazdroszczę ;))
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam na nowego bloga
http://agnieszka-gajewska.blogspot.co.uk/
Zawartość jest świetna :)
OdpowiedzUsuń