Shinybox wersja październikowa


Na początek chciałam się pochwalić - poświęciłam ostatnio całą masę godzin by napisać parę zaległych postów i wracam do dodawania ich co 2 dni. Nie wiem czy się ucieszycie czy zmartwicie, ale chyba mogę uznać, że kryzysy póki co zażegnane :) 

Ostatnie pudełeczko Shinybox ''Think Pink'' miało tym razem dodatkowy cel poza dostarczeniem nam kosmetycznych nowości - przypomnienie nam kobietom o zapobieganiu rakowi piersi. W środku znalazła się pomocna ulotka, na której dokładnie przedstawiono jak odpowiednio powinnyśmy się badać. 


Przechodząc już do zawartości - w tym miesiącu jestem strasznie zadowolona z tego co znalazło się w środku. Tym razem w pudełku były 3 produkty pełnowymiarowe, dwie duże próbki i jeden gratis. Dodatkowo krem, a także niespodzianka od Wibo jaką otrzymały subskrybentki/ambasadorki. 


1. HIPOALERGICZNY PŁYN MICELARNY - BIAŁY JELEŃ [11.90zł/200ml]

Druga moja butelka, poprzednią otrzymałam na spotkaniu blogerek w Krakowie. Na razie nie próbowałam żadnej z nich, ale ja lubię wszelkie tego typu produkty, bo łatwo usuwają makijaż. Jest delikatny i przeznaczony do skóry wrażliwej, więc podejrzewam, że się polubimy ;)

2. ŻEL UJĘDRNIAJĄCY BIUST - NOREL [50zł/250ml - tutaj 75ml]

Żel przeznaczony jest także do szyi oraz dekoltu i od razu przyszło mi na myśl, że wolę używać go do tych partii ciała. Moim (zresztą jednym z wielu) kompleksów jest średnio jędrna skóra szyi i postanowiłam zafundować im kurację tym kremem. Ma za zadanie regenerować, wzmacniać i uelastyczniać działając jak lifting. 

3. CLEAN FRESH SILKY POWDER - YASUMI [49zł/50ml]

...czyli puder oczyszczający do twarzy. Początkowo byłam zdziwiona, bo pierwszy raz spotykam się z taką formą produktu do mycia twarzy. Jest przeznaczony do codziennego użytku, ale myślę, że będę go gdzieś ze sobą zabierać w przypadku wyjazdu, bo to spora oszczędność miejsca w torbie.

4. POMADKA PERFECT MOISTURE LIPSTICK - ISADORA [55zł/4,5g - tutaj 2,5g]

Pomadka jest miniaturką co super spisze się do małej torebki lub po prostu do kieszeni. Zawiera olejki roślinne i pantenol, które mają chronić usta przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Udało mi się akurat trafić w dosyć jasną - na ustach wygląda na lekko brązową, więc jak dla mnie nowość, ale myślę, że na jesień będzie dobra.

5. ODŻYWKA DO PAZNOKCI - PAESE [18zł/9ml]

Chyba w ekipie Shinyboxa wiedzą, że z moimi paznokciami dzieje się źle ;) z tego co widziałam u innych dziewczyn można było ''wylosować'' bazę pod lakier, wybielacz płytki, a mi akurat trafiła się terapia witaminowa, więc naprawdę super! Ma pobudzać do życia zniszczone i zaniedbane paznokcie, a moje ostatnio znów są w stanie agonalnym. Bardzo się cieszę, że się pojawiła.


6. CHUSTECZKI ZMYWAJĄCE LAKIER - JELID

Przyznam, że początkowo byłam tak zdziwiona, że nie wiedziałam co o ich właściwie myśleć i byłam tak średnio przekonana, no bo jak tak bez wacików i zmywacza? Okazuje się jednak, że to może być super opcja do torebki lub jak ktoś zauważył na YT - na podróż. W pudełeczku jest 50 sztuk chusteczek, a jedna ma wystarczyć na obie dłonie - moja mama użyła i potwierdza :) Oprócz tego chusteczki nie zawierają acetonu.

7. KREM DO TWARZY - LICHTENA 

Kolejny krem, który w tym miesiącu dołączył do długaśnej kolejki ;) Na wstępie się ucieszyłam, bo uwielbiam, gdy kremy są pakowane w słoiczki - jest poręcznie, widać zużycie, łatwo ''dogrzebać się'' do resztek. Z tego co widzę nie jest to produkt do takiej typowej, codziennej pielęgnacji, a jak sam producent napisał ''odpowiedź na zaczerwienienia, swędzenia lub podrażnienia wrażliwej skóry''. Świetnie sprawdzi się na oparzenia słoneczne, zapalenia skóry, po użyciu kosmetyków, które na nas źle wpłyną, po depilacji, peelingach czy różnego rodzaju zabiegach upiększających. Nadaje się także dla dzieci.

W Shinyboxie znalazły się również ponownie próbki olejków pod prysznic firmy Barwa.


Bardzo przyjemnym zaskoczeniem była również dołączona paczuszka nowości od Wibo. W środku znalazły się 4 rzeczy, które absolutnie przypadły do mi gustu:

1. ZESTAW DO KONTUROWANIA TWARZY ''SCULPTING''

Trzy odcienie pudrów - Sun, Matte i Shine. Mam bronzer z tej firmy, zresztą w podobnym opakowaniu i jest suuuper. 

2. POMADKA ''GLOSSY TEMPTATION'' 

Tutaj znowu obawiałam się koloru, ale na szczęście jest to bardzo delikatny odcień różu - tym razem naprawdę miałam farta, dwie jasne pomadki w jednym pudełku - wow ;)

3. CIENIE DO POWIEK ''SILK WEAR''

Znów całkiem okej, dobrze, że nie paletka zielonego czy różowego, ale chyba już zauważyłyście, że mam obsesję na punkcie stonowanych, neutralnych kolorów. Te akurat bardziej nadają się na wieczór, ale odcienie naprawdę bardzo ładne i na pewno się nie zmarnują. 

4. MASCARA ''BOOM, BOOM''

Na razie nie otwieram, bo nie chcę by niepotrzebnie wysychał (mam mnóstwo pootwieranych opakowań). Do tej pory mam takie średnie zdanie o tuszach z Wibo, ale mam nadzieję, że ten faktycznie będzie dawał efekt pogrubionych rzęs, bo moje są bardzo cieniutkie.

I to chyba tyle jeśli chodzi o październikowego Shinyboxa, jak widzicie naprawdę spisali się na medal i przygotowali mnóstwo produktów :)

Jak bonus zostawiam Wam mój film na You Tube, więc jeśli macie ochotę posłuchać mojego stękania to zapraszam. Ostrzegam, że nagrałam go totalnie spontanicznie, nie byłam tak do końca psychicznie nastawiona tego dnia na mówienie do kamery. Pojawiło się kilka błędów, ale niestety dostrzegłam je dopiero jak już byłam w trakcie montażu. 


Dajcie znać jakie jest Wasze zdanie o Shinyboxie w tym miesiącu :)

22 komentarze

  1. Chyba zaczynam żałować, że nie subskrybuję żadnego pudełeczka :-) Ale bliższy mojemu sercu jest chyba jednak beGlossy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna zawartość. Trafiły ci się świetne kolory pomadek. Z takich sama byłabym zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już czekam na twoje następne filmiki :) .A Shinybox trochę mnie rozczarował jak za 50zł ,oczekiwałam czegoś innego

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi również bardzo podoba się zawartość pudełka.
    Micelów nigdy za wiele. Ciekawi mnie ten puder, więc czekam na recenzję.
    Taką pomadkę z Isadory mam, ale w krwisto czerwonym kolorze.
    Odżywkę z PAESE miałam kiedyś, ale 5w1 i byłam nieziemsko zadowolona.
    Ten zestaw z Wibo jest nieziemski!
    Przygarnęłabym cały, ale chyba najbardziej zestaw do konturowania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne pudełko, trafiłaś fajne kolory obu szminek i cienie Wibo też śliczne. Bardzo fajne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne kosmetyki:) polecam Biały Jeleń i Yasumi:)
    swiatwkolorzeblond.com

    OdpowiedzUsuń
  7. mi SB bardzo przypadł do gustu i jestem ciekawa testów zawartości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pudełko chyba najlepsze z najlepszych ;) Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolorówka bardzo mi się podoba. Rzeczywiście udane pudełeczko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie w boxie najbardziej spodobała się pomadka- otrzymałam karminową wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. znowu on! Masakra jak ja zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo zaciekawił mnie ten puder oczyszczający z Yasumi, chyba muszę się mu bliżej przyjrzeć :)

    http://blondivy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe te chusteczki do zmywania paznokci, a i zestaw nowości Wibo z chęcią bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Najbardziej ciekawi mnie ten puder ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wibo i puder wyglądają ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę poszukać takich chusteczek do zmywania lakieru, na pewno się przydadzą :)

    Mój Blog -->KLIK

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawił mnie ten puder, a szminka ma bardzo ładny kolor :)

    OdpowiedzUsuń