Włosowy niezbędnik - gadżety włosomaniaczki


Ostatnio nabrałam znów ochoty na włosowe wpisy. Tym razem zapraszam Was na gadżety do włosów po które sięgam najczęściej i uważam za takie moje małe niezbędniki.


GUMKI INVISI BOBBLE - ostatnio naprawdę przekonałam się do tych niepozornych sprężynek, lubię je dużo bardziej nawet niż w chwili pisania swojej recenzji TUTAJ. Dalej uważam, że słabo się nadają do wysokich ''kucyków'', ale idealnie do upięć domowych i na noc. Uwielbiam je za to, że nie powodują ciągnięcia i odkształceń. Powyżej na zbliżeniu widzicie różnice w wyglądzie między nową gumka, a taką, którą od mniej więcej pół roku używam dosłownie codziennie.



TANGLE TEEZER (recenzja) - mam ją od 2012 i nadal spisuje się genialnie. Niektórzy mówią, że jest przereklamowana i niewarta swojej ceny, ale ja nie żałuję ani jednej wydanej na nią złotówki (a wtedy nie kosztowała 30zł jak obecnie). Nie ciągnie i nie szarpie jak zwykła szczotka. Zdecydowanie najlepszy włosy zakup!



GRZEBIEŃ Z SZEROKO ROZSTAWIONYMI ZĘBAMI - jest to całkiem zwyczajny, plastikowy grzebień z Rossmanna. Kiedyś używałam go często i mogę chyba powiedzieć, że później włosy lepiej się kręciły. Teraz raczej są już za długie i falują się tak samo po uczesaniu nim czy TT. Czasem zabieram go ze sobą do małej torebki, gdy brak mi już miejsca na powyższą szczotkę.



FOLIOWE TERMOCZEPKI - bardzo fajny gadżet dla osób, które stosują na włosy maseczki i chcą by działały jeszcze intensywniej i po prostu lepiej. Często takie czepki można znaleźć jako gratis w maskach Biovaxu. O wzmacnianiu takich produktów pisałam TUTAJ.




SUCHE SZAMPONY - na koniec już nie rzecz, a w pewnym sensie kosmetyk. Nie wyobrażam sobie by miało mi go zabraknąć pod ręką, bo od czasu do czasu potrafi mi się przytrafić taki bad hair day, który da się trochę uratować suchym szamponem. Zawsze polecam Wam te z Batiste, bo akurat te bardzo dobrze się u mnie sprawdzają, ale obecnie oferuje je dużo różnych firm m.in. Isana czy Timotei.

A co jest Waszym włosowym niezbędnikiem? :) 

63 komentarze

  1. Ja teraz kupiłam TT i bardzo słabo się sprawdza :(
    Zakup gumek planuje ale troche szkoda mi kasy bo pewnie słabo sie u mnie sprawdza :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tego samego Batise, mam też tangle teezera i gumki invisibooble. Z wszystkich tych trzech rzeczy jestem zadowolona na maksa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Batiste nie znoszę, podobnie jak i szczotki TT. U mnie sprawdza się tylko i wyłącznie grzebień z szeroko rozstawionymi ząbkami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubie odzywke w sprayu z Pantene :)

    http://klaudiaandmylife.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Twoich propozycji, ja jużywam wyłącznie suchych szamponów;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój włosowy niezbędnik to również oczywiście TT oraz batiste <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię szampony Batiste, aczkolwiek stosuję je dość rzadko, w sytuacjach mocno awaryjnych :-) TT również uwielbiam od prawie dwóch lat, ale zaczynam rozglądać się za czymś nowym, co w podobnym stopniu będzie rozczesywało moje włosy, ale mniej je przetłuszczało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Grzebień i czepek to moje must have. Suchy szampon w końcu muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz, że te gumki wracają do pierwotnych rozmiarów pod wpływem ciepła (gorąca woda, kaloryfer), prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, ale aż głupio się przyznać... jeszcze tego nie wypróbowałam :D a później dalej jest taka jak na początku? długo się to utrzymuje?

      Usuń
    2. Efekt skurczenia trwa do następnego użycia. Ja swoją gumkę zabieram codziennie pod prysznic i moczy się razem ze mną ;)

      Usuń
  10. Z Twojego zestawienia mam szczotkę,gumki i grzebień. Gumkę INVISI BOBBLE raz na tydzień wsadzam do gorącej wody,żeby wróciła do swojego pierwotnego kształtu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tangle teezer w bardzo ładnej grafice moja siostra też używa i też bardzo lubi się tym czesać :) tak jak i szczotką z naturalnego włosia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. TT i gumki invisibobble zdecydowanie najlepsze! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie suchy szampon nie sparwdził się i tylko spowodował swędzenie.
    Owieczki również nie przypadły mi do gustu, wolę detagler.
    Gumka bubel jakich mało,nawet nie wiem gdzie ją mam.
    Grzebień z szeroko rozstawionymi zębami, to u mnie podstawa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tangle teezer stosuję tylko przed nałożeniem maski lub olejowaniu.
    Invisibobble mam, ale podróbki z H&M i kuszą mnie oryginały, bo moje podróbki są coraz bardziej rozciągnięte:/

    OdpowiedzUsuń
  15. masz najcudowniejsza wersje tangle teezera < 33

    OdpowiedzUsuń
  16. Brakuje mi tylko termoczepka ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tangle Teezer też uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. TT to również mój niezbędnik :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ta gumke niby sprezynke chcialabym miec
    http://zielonoma.blogspot.it/2015/01/green.html

    OdpowiedzUsuń
  20. TT jest na mojej wish-liście . Mam gumkę , grzebień, czepek i batiste :) jedynie gumki nie lubię, nie sprawdza się.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pomijając gumki i TT mam wszystkie produkty ;]

    OdpowiedzUsuń
  22. Gumki, TT i suchy szampon to mój hit;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja uwielbiam tangle teezer :)
    www.blog017.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń
  24. na gumki-sprężynki mam już od dawna chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  25. post idealnie wkupuje się także w moje niezbędniki :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam Tangle Teezer i sprawdza się świetnie! Zastanawiam się nad tymi gumkami-sprężynkami :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie - girlingingerhair.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham TT. :) Piękną masz wersję w owieczki <3 Ja mam czarną klasyczną, a kompakcik ze złotem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oczywiście mam wszystko z tego niezbędnika :D gumeczki są fajne(a kiedyś byłam ich przeciwniczką heh), też je lubię za to, że nie powodują odkształceń. Jeśli mi się rozciągnie za mocno, wkładam ją do bardzo gorącej wody i powraca do swojego kształtu. Baitste jeszcze nie używałam, ale mam w zapas. Póki co bardzo dobrze sprawdza mi się suchy szampon z Balei o zapachu truskawki. I jest mega wydajny.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja również bardzo lubię Batiste. Teraz planuję w końcu zakupić TT oraz tą gumkę do włosów.:)

    OdpowiedzUsuń
  30. ja mam invisible od paru dni i powiem szczerze nigdy nie miałam takich fajnych upięć!
    TT nie mam i nie mam też grzebienia z szerokimi zębkami, wystarcza mi szczotka z dzika - ale muszę kupić obie rzeczy. Batiste? no mam, ale szczerze powiem jakoś świetnego efektu u mnie nie daje, a czepki no to jest akurat niezbędne :D

    OdpowiedzUsuń
  31. ja podkradam TT siostrze - ideał! jestem w szoku, bo myślałam, że to tylko pic na wodę :D

    OdpowiedzUsuń
  32. suchy szampon to mój ulubieniec :)
    mogę prosić o klikanie w link do płaszcza w moim nowych poście ? :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo lubię te gumki :) TT trochę mi się znudził i odstawiłam jak narazie, wolę grzebień z rzadkimi zębami ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. GUMKI INVISI BOBBLE mam ochotę kupić, ale nigdzie nie mogę ich znaleźć stacjonarnie, nawet w Hebe ich ostatnio nie było. TT też mam i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja mam już dwa TT - zwykłego i kompaktowego - oba bardzo lubię. Te gumki do włosów też lubię, co do batiste, to zawsze jeden na podorędziu być musi ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Z gadżetów grzebień i termoczepki plus duza gruba frotka :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo fajny post, Tangle Teezer jest na prawdę świetny! Zaciekawiły mnie te gumki do włosów. ;) obsewuję i pozdrawiam! http://wiku-wika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Miałam kiedyś taki termoczepek z maski biovax właśnie ale mi się zniszczył, ciekawa jestem czy można taki kupić osobno.

    OdpowiedzUsuń
  39. Z Twojego zestawienia mam wszystko, oprócz grzebienia - za dużo ich już połamałam i nie mam do nich cierpliwości :P Od siebie dorzuciłabym turban z mikrofibry, zamiast ręcznika :)

    OdpowiedzUsuń
  40. została mi jedynie inwestycja w termoczepek :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Moim niezbędnikiem jest Tangle Angel - zwykły Tangle Teezer niestety się u mnie nie sprawdza, bo łamie poplątane końce. :(

    OdpowiedzUsuń
  42. Dopiero zamierzam kupić TT , a zrobię to na pewno. Takie termoczepki przydały by się idealnie do olejowania włosów nocą :)

    OdpowiedzUsuń
  43. uwielbiam tangel teezer`a ;)
    pozdrawiam! i zapraszam do mnie na nowy post!
    http://mynameisdominica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. Moimi niezbędnikami są 3 ostatnie punkty, czyli grzebień, termoczepek i suchy szampon :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Tangle teezer jest rewelacja, ale trzeba umieć się nim posłużyć i znać jego właściwości bo to nie jest tylko zwykła szczotka :)

    http://joannok.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  46. Te gumki u mnie się nie sprawdziły. Podarowałam je koleżance o grubszych włosach i była zachwycona. Suche szampony jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  47. Również używam TT i jestem bardzo zadowolona. :D

    OdpowiedzUsuń
  48. mam tangle teezer, ale nie w wersji kompaktowej. nad invisi booble się zastanawiałam i szczerze powiedziawszy, chyba przekonałaś mnie do ich zakupu. grzebień z szeroko rozstawionymi zębami też mam, ale korzystam głównie z TT, a ów grzebień zabieram do torebki. no i suche szampony, podobno te z batiste są wspaniałe, muszę zainwestować :D!
    btw, dodaję do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Widzę, że z kilkoma gadżetami się "pokrywany" :) Mam Biedronkową podróbkę TT, z której jestem bardzo zadowolona :) Podobnie rzecz się ma z grzebieniem oraz...gumkami - sprężynkami, bez których już sobie nie wyobrażam wygodnych upięć :)
    Nigdy jednak nie korzystałam i na razie nie czuję potrzeby - z suchego szamponu :) Aczkolwiek ostatnio prawie go kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. U mnie wygrywa suchy szampon, nad gumkami-sprężynkami się zastanawiam, a TT się u mnie nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  51. U mnie suche szampony niezbyt się sprawdzają. Myślałam natomiast o tych gumkach, ale z drugiej strony wyczytałam, że słabo trzymają włosy- na moich cienkich i niezbyt gęstych raczej by się zsuwały.

    OdpowiedzUsuń
  52. Też mam TT i dla mnie jest świetna ☺ na gumki czaje się już dłuższy czas i coś czuję, że niedługo będę ich posiadaczką ☺

    OdpowiedzUsuń
  53. Wszystko oprócz szerokiego grzebienie mam- nawet ten zapach Batiste:) A gumka chyba mało używana bo moja po kilku miesiącach jest 3 razy szersza, prawie prosta:) muszę kupić nowe bo do koczków jest świetna

    OdpowiedzUsuń
  54. Termoczepki z masek Biovax u mnie przydają się także przy farbowaniu włosów w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. http://jestem-gabi.blogspot.com
    Super blog! Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  56. Super post. Ja także jestem włosomaniaczką i też używam wszystkich powyższych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  57. Muszę zainwestować bo z twojej listy mam tylko grzebień :) a marzą mi się i gumki Invossible, szampon Batiste, termoczepek i TT w kompakcie :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Termoczepek - a myślałam, że już wszytko wiem. Moje maski Wax Pilomax będą jeszcze lepsze <3

    OdpowiedzUsuń
  59. A myśleliście żeby zlecić konsulting IT, w sensie - https://www.teleaudyt.pl/uslugi-informatyczne/consulting-it/ i to wszystko uporządkować? Jak to wygląda z Waszego doświadczenia?

    OdpowiedzUsuń