Czego nie powinnaś robić lakierom do paznokci? - niedzielne porady minthairr cz. 3


Postanowiłam wrócić do serii niedzielnych porad - nie wiem czy będą co tydzień, ale postaram się by pojawiały się przynajmniej raz w miesiącu. Dzisiaj kilka krótkich zasad, które pewnie już znacie. Myślę jednak, że na pewno są jeszcze jakieś osoby, które podobnie tak jak ja (jeszcze parę miesięcy temu) źle obchodzą się z tymi produktami. Na "własnej skórze" przekonałam się, że odpowiednie przechowywanie może znacznie wydłużyć ich żywotność, ale łatwo też w bezsensowny sposób spowodować, że szybko się zepsują.


NIE:

1 ...kładź lakierów na "byle jak"

Nie bez powodu buteleczki mają taki, a nie inny kształt. Powinny stać pionowo, leżąc lakier szybciej gęstnieje, oblepia pędzelek, przez co później źle się nim maluje i gorzej schnie na paznokciach.

2 ...zostawiaj ich na słońcu

Lakiery powinny mieszkać w zacienionym i chłodnym miejscu - w  komodzie czy pudełku z wieczkiem. Promienie słoneczne mają ogromny wpływ na ich konsystencję i mimo, że tak ładnie prezentują się np. na toaletce warto gdzieś je schować. 

3 ...trzymaj ich w łazience

Jest tam za wilgotno, panują skrajne temperatury co oczywiście nie jest w żadnym stopniu dobre dla takich produktów.

4 ...próbuj reanimować starych/zaschniętych lakierów za pomocą zmywacza

Na to niestety wpadłam parę razy i tym samym załatwiłam lakier do końca. Taka mieszanka powoduje, że lakiery znacząco tracą na trwałości, wyglądzie, a ponadto jest to niezdrowe dla paznokci.

Łamiecie, którąś z powyższych zasad? :)


Pozostałe posty z serii niedzielne porady minthairr:

1. Sposób na pokruszony puder/róż/cień.
2. Domowe sposoby na pozbycie się wągrów/zaskórników.


PS. Zdecydowałam się jednak wziąć udział w 28-dniowym wyzwaniu blogowym, które wymyśliła Zu, dlatego spodziewajcie się mnie codziennie na blogu. Luty to akurat najmniej korzystna dla mnie pora jeśli chodzi o blogowanie, ale od piątku do dziś udało mi się trochę napisać na zapas i posty powinny być każdego dnia w godzinach 16-18.

50 komentarzy

  1. Czasami zdarza mi się dolać trochę zmywacza do lakieru, ale tylko wtedy kiedy koniecznie muszę użyć tego konkretnego, a zgęstniał, jednak wtedy używam go już tylko ten jeden raz i wyrzucam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno temu robiłam ten "trik" z ratowaniem lakierów zmywaczem. Teraz już wiem, że tek się nie robi i od dawna tego nie próbuję :) Natomiast buteleczki jeszcze do niedawna leżały u mnie w wielkim nieładzie, ale po noworocznych porządkach już ładnie stoją w pionie i będę ich pilnować ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie leżą byle jak, a jakoś nie zauważyłam szybszego gestnienia :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przydatne.. a co do wskrzeszania lakierów zmywaczem to czasem tak robię, ale hmmm.... nie każdy lakier wygląda po tym zabiegu ładnie.

    kisadeart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niedawno złamałam ostatnią. Mam lakier, który dostałam na spotkaniu blogerskim z firmy Allepaznokcie i go uwielbiam! Niestety, w Austrii nie mogę nigdzie takiego kupić i tydzień temu rozcieńczyłam zmywaczem bo był już tak gęsty, że nie dało się nim malować. Faktycznie jest trochę mniej trwały ale przynajmniej znowu maluje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdarza mi się nr 1. Ale to tylko dlatego, ze nie mieszczą mi się w pudelku na stojaka :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie łamie żadnej zasady! (wow) :O
    Dobre rady! :)
    meryy-blog.blogspot.com - KLIK♥

    OdpowiedzUsuń
  8. świetna rada !!

    kochana zapraszam i pozdrawiam KATTRINFASHION.BLOGSPOT.COM <3

    OdpowiedzUsuń
  9. No ja lakiery trzymam w łazience, ale nic się z nimi nie dzieje :) nadal są ta samo dobre jak wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja myślałam, że zasada 4 służy dobrze xd

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie zawsze stoją w ładnym pudełeczku... w łazience :) No fakt, czasami nie stoją tylko leżą.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja do wskrzeszania lakierów mam specjalny rozcieńczalnik.
    Lakiery mimo że staram się trzymać w pionie to różnie z tym bywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja ciągle trzymam lakiery w łazience :o
    W kosmetyczce ,ale ja rzadko używam lakierów bo obgryzam paznokcie więc po prostu nie mam co malować.
    Claudietta-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja rzadko maluję paznokcie.
    Ale nie trzymam ich w łazience :)

    zapraszam !
    http://namedreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. dzięki za radę, zastosuję je:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bywa, ze niektóre leżą byle jak:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja łamałam regularnie dwie zasady :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Co do punktu 2 to podobnie z malowaniem, jak maluje w mega ciepły dzien to konsystencja automatycznie jest gęstsza i gorzej się maluje :(

    OdpowiedzUsuń
  19. zdarzało mi się wlewać zmywacz do zaschniętych lakierów aj. Bardzo przydatny post. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś próbowałam rozcieńczać lakier zmywaczem...
    Nigdy więcej :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nie popełniam żadnych błędów, ale moja mama trzyma swoje lakiery w łazience i to na wierzchu. Niejednokrotnie jej mówiłam, że to dla nich nie jest zbyt korzystne i miała je zabrać do pokoju, skończyło się na tym, że część wzięła i schowała gdzieś w szafce (i ich teraz prawie wcale nie używa), a dwa zostały i maluje sie tylko tymi. Arrr, nie o taki efekt mi chodziło...
    Pozdrawiam, Anu z http://murasakiiroanu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja trzymam swoją pokaźną kolekcję w łazienkowej szufladzie i jest ok :) Mam tak dużo lakierów, że tylko tam jest na nie miejsce ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja w sumie kilka razy złamałam ostatnią :D

    OdpowiedzUsuń
  24. chyba wszystkich zasad się trzymam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kocham moje lakiery więc nie popełniam takich grzechów :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Zdarzyło mi się kilka razy złamać zasadę numer 4 :P I niestety, ale moje lakiery leżą wrzucone do jednego, dużego pojemniczka :( Muszę to zmienić i wprowadzić trochę porządku :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie łamię zasad, a lakiery ratuję specjalnym produktem z Inglota :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Właśnie to pionowe stawianie buteleczek. Niby człowiek wie, a i tak leżą w pudełku na lakiery jak popadnie :(

    http://agima-hangar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. zawsze reanimowałam zmywaczem... pora przestać :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ja o swe lakiery dbam według powyższych wykazów dlatego niektóre mam po dwa trzy lata i nadal działają :)

    OdpowiedzUsuń
  31. czyli jestem dobrą właścicielką lakierów, bo nic złego im nie robię ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Post jak najbardziej przydatny. Niestety dotychczas moje lakiery leżą byle jak, więc jutro robię w nich porządek i każdy będzie stał. ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzień dobry ! A mnie jeszcze nigdy nie zdarzyło zlamąc się tych zasad:) Lakiery do paznokci trzymam, po otwarciu ich, zawsze w lodówce- to "stary" , sprawdzony sposób na ich wsoaniała trwałość:) Polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zdarzało mi się dolewać zmywacz do lakieru, oraz buteleczki stoją jak popadnie. Idę je poukładać ☺

    OdpowiedzUsuń
  35. Jako nieanonimowa lakieromaniaczka mogę z dumą powiedzieć, że nie krzywdzę swoich lakierów. Stoją w suchym, ciemnym miejscu, reanimowane tylko produktem do tego przeznaczonym. Czy już mogę chodzić z piersią wypiętą do przodu :D?

    OdpowiedzUsuń
  36. Dużo moich lakierów leży do góry nogami lub jakos na bokach.. Będzie trzeba to zmienić

    http://nobody-noobody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Zlamalam tylko ten ostatni:x

    OdpowiedzUsuń
  38. Jedyna krzywda jaką robię swoim lakierom to fakt, że nie trzymam ich w pudełku tylko rozstawione na półce. Ale pokój mam dosyć ciemny więc sobie wybaczam ;P

    OdpowiedzUsuń
  39. Rady bardzo mi się przydadzą, bo od jakiegoś czasu mam hopla na punkcie paznokci i lakierów :) Niestety, często łamię zasadę nr 1. Pozdrawiam, rady bardzo przydatne ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. ja muszę popracować nad tym kładzeniem lakierów byle jak ;) http://creamshine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Rady mi sie z pewnością przydadzą, zwłaszcza, że mam ambicję nauczyć się wreszcie dbać o swoje pazurki ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Przyznaje się do 1, moje biedne lakiery walają się jak chcą w pudełku, ale resztę udało mi się nawet przestrzegać. ;p
    Zapraszam w wolnej chwili robertakaaa.blogspot.com : )

    OdpowiedzUsuń
  43. Oj tak ja kiedyś próbowałam jeden reanimowac i dobilam biedaka całkowicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  44. Uff, jak dobrze, że trzymam się większości tych zasad (no, z wyjątkiem trzymaniem lakierów w łazience, bo to mi się czasami zdarza). Fajny pomysł na wpis. ;)
    Pozdrawiam,
    A.

    http://still-changeable.blogspot.com - będzie mi miło jeśli zajrzysz :)

    OdpowiedzUsuń
  45. raz dolalam zmywacza do lakieru =^.^=

    klaudiaandmylife.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  46. bardzo lubię takie praktyczne porady! przyznam się, że z lakierów robię małą 'wystawę' ale czas schować je do specjalnego pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Odkąd jestem Lakieroholiczką nie łamię żadnej z tych zasad :D Wcześniej często dolewałam zmywacza,żeby uratować lakier - teraz bez żalu wyrzucam i dopiero kupuję nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  48. nie złamałam żadnej zasady :)

    OdpowiedzUsuń