Postanowiłam wrócić do serii niedzielnych porad - nie wiem czy będą co tydzień, ale postaram się by pojawiały się przynajmniej raz w miesiącu. Dzisiaj kilka krótkich zasad, które pewnie już znacie. Myślę jednak, że na pewno są jeszcze jakieś osoby, które podobnie tak jak ja (jeszcze parę miesięcy temu) źle obchodzą się z tymi produktami. Na "własnej skórze" przekonałam się, że odpowiednie przechowywanie może znacznie wydłużyć ich żywotność, ale łatwo też w bezsensowny sposób spowodować, że szybko się zepsują.
NIE:
1 ...kładź lakierów na "byle jak"
Nie bez powodu buteleczki mają taki, a nie inny kształt. Powinny stać pionowo, leżąc lakier szybciej gęstnieje, oblepia pędzelek, przez co później źle się nim maluje i gorzej schnie na paznokciach.
2 ...zostawiaj ich na słońcu
Lakiery powinny mieszkać w zacienionym i chłodnym miejscu - w komodzie czy pudełku z wieczkiem. Promienie słoneczne mają ogromny wpływ na ich konsystencję i mimo, że tak ładnie prezentują się np. na toaletce warto gdzieś je schować.
3 ...trzymaj ich w łazience
Jest tam za wilgotno, panują skrajne temperatury co oczywiście nie jest w żadnym stopniu dobre dla takich produktów.
4 ...próbuj reanimować starych/zaschniętych lakierów za pomocą zmywacza
Na to niestety wpadłam parę razy i tym samym załatwiłam lakier do końca. Taka mieszanka powoduje, że lakiery znacząco tracą na trwałości, wyglądzie, a ponadto jest to niezdrowe dla paznokci.
Łamiecie, którąś z powyższych zasad? :)
Pozostałe posty z serii niedzielne porady minthairr:
1. Sposób na pokruszony puder/róż/cień.
2. Domowe sposoby na pozbycie się wągrów/zaskórników.
PS. Zdecydowałam się jednak wziąć udział w 28-dniowym wyzwaniu blogowym, które wymyśliła Zu, dlatego spodziewajcie się mnie codziennie na blogu. Luty to akurat najmniej korzystna dla mnie pora jeśli chodzi o blogowanie, ale od piątku do dziś udało mi się trochę napisać na zapas i posty powinny być każdego dnia w godzinach 16-18.
Czasami zdarza mi się dolać trochę zmywacza do lakieru, ale tylko wtedy kiedy koniecznie muszę użyć tego konkretnego, a zgęstniał, jednak wtedy używam go już tylko ten jeden raz i wyrzucam
OdpowiedzUsuńDawno temu robiłam ten "trik" z ratowaniem lakierów zmywaczem. Teraz już wiem, że tek się nie robi i od dawna tego nie próbuję :) Natomiast buteleczki jeszcze do niedawna leżały u mnie w wielkim nieładzie, ale po noworocznych porządkach już ładnie stoją w pionie i będę ich pilnować ;D
OdpowiedzUsuńU mnie leżą byle jak, a jakoś nie zauważyłam szybszego gestnienia :P
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne.. a co do wskrzeszania lakierów zmywaczem to czasem tak robię, ale hmmm.... nie każdy lakier wygląda po tym zabiegu ładnie.
OdpowiedzUsuńkisadeart.blogspot.com
Ja niedawno złamałam ostatnią. Mam lakier, który dostałam na spotkaniu blogerskim z firmy Allepaznokcie i go uwielbiam! Niestety, w Austrii nie mogę nigdzie takiego kupić i tydzień temu rozcieńczyłam zmywaczem bo był już tak gęsty, że nie dało się nim malować. Faktycznie jest trochę mniej trwały ale przynajmniej znowu maluje.
OdpowiedzUsuńZdarza mi się nr 1. Ale to tylko dlatego, ze nie mieszczą mi się w pudelku na stojaka :p
OdpowiedzUsuńJa nie łamie żadnej zasady! (wow) :O
OdpowiedzUsuńDobre rady! :)
meryy-blog.blogspot.com - KLIK♥
świetna rada !!
OdpowiedzUsuńkochana zapraszam i pozdrawiam KATTRINFASHION.BLOGSPOT.COM <3
No ja lakiery trzymam w łazience, ale nic się z nimi nie dzieje :) nadal są ta samo dobre jak wcześniej
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że zasada 4 służy dobrze xd
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
U mnie zawsze stoją w ładnym pudełeczku... w łazience :) No fakt, czasami nie stoją tylko leżą.
OdpowiedzUsuńPrzydatny post;)
OdpowiedzUsuńJa do wskrzeszania lakierów mam specjalny rozcieńczalnik.
OdpowiedzUsuńLakiery mimo że staram się trzymać w pionie to różnie z tym bywa ;)
A ja ciągle trzymam lakiery w łazience :o
OdpowiedzUsuńW kosmetyczce ,ale ja rzadko używam lakierów bo obgryzam paznokcie więc po prostu nie mam co malować.
Claudietta-life.blogspot.com
Błąd 4 popełniam :P
OdpowiedzUsuńJa rzadko maluję paznokcie.
OdpowiedzUsuńAle nie trzymam ich w łazience :)
zapraszam !
http://namedreams.blogspot.com/
dzięki za radę, zastosuję je:)
OdpowiedzUsuńBywa, ze niektóre leżą byle jak:)))
OdpowiedzUsuńJa łamałam regularnie dwie zasady :D
OdpowiedzUsuńCo do punktu 2 to podobnie z malowaniem, jak maluje w mega ciepły dzien to konsystencja automatycznie jest gęstsza i gorzej się maluje :(
OdpowiedzUsuńzdarzało mi się wlewać zmywacz do zaschniętych lakierów aj. Bardzo przydatny post. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam rozcieńczać lakier zmywaczem...
OdpowiedzUsuńNigdy więcej :P
Ja nie popełniam żadnych błędów, ale moja mama trzyma swoje lakiery w łazience i to na wierzchu. Niejednokrotnie jej mówiłam, że to dla nich nie jest zbyt korzystne i miała je zabrać do pokoju, skończyło się na tym, że część wzięła i schowała gdzieś w szafce (i ich teraz prawie wcale nie używa), a dwa zostały i maluje sie tylko tymi. Arrr, nie o taki efekt mi chodziło...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anu z http://murasakiiroanu.blogspot.com/
A ja trzymam swoją pokaźną kolekcję w łazienkowej szufladzie i jest ok :) Mam tak dużo lakierów, że tylko tam jest na nie miejsce ;)
OdpowiedzUsuńja w sumie kilka razy złamałam ostatnią :D
OdpowiedzUsuńchyba wszystkich zasad się trzymam:)
OdpowiedzUsuńKocham moje lakiery więc nie popełniam takich grzechów :P
OdpowiedzUsuńZdarzyło mi się kilka razy złamać zasadę numer 4 :P I niestety, ale moje lakiery leżą wrzucone do jednego, dużego pojemniczka :( Muszę to zmienić i wprowadzić trochę porządku :D
OdpowiedzUsuńNie łamię zasad, a lakiery ratuję specjalnym produktem z Inglota :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie to pionowe stawianie buteleczek. Niby człowiek wie, a i tak leżą w pudełku na lakiery jak popadnie :(
OdpowiedzUsuńhttp://agima-hangar.blogspot.com/
zawsze reanimowałam zmywaczem... pora przestać :)
OdpowiedzUsuńja o swe lakiery dbam według powyższych wykazów dlatego niektóre mam po dwa trzy lata i nadal działają :)
OdpowiedzUsuńczyli jestem dobrą właścicielką lakierów, bo nic złego im nie robię ;)
OdpowiedzUsuńPost jak najbardziej przydatny. Niestety dotychczas moje lakiery leżą byle jak, więc jutro robię w nich porządek i każdy będzie stał. ;)
OdpowiedzUsuńDzień dobry ! A mnie jeszcze nigdy nie zdarzyło zlamąc się tych zasad:) Lakiery do paznokci trzymam, po otwarciu ich, zawsze w lodówce- to "stary" , sprawdzony sposób na ich wsoaniała trwałość:) Polecam:)
OdpowiedzUsuńZdarzało mi się dolewać zmywacz do lakieru, oraz buteleczki stoją jak popadnie. Idę je poukładać ☺
OdpowiedzUsuńJako nieanonimowa lakieromaniaczka mogę z dumą powiedzieć, że nie krzywdzę swoich lakierów. Stoją w suchym, ciemnym miejscu, reanimowane tylko produktem do tego przeznaczonym. Czy już mogę chodzić z piersią wypiętą do przodu :D?
OdpowiedzUsuńDużo moich lakierów leży do góry nogami lub jakos na bokach.. Będzie trzeba to zmienić
OdpowiedzUsuńhttp://nobody-noobody.blogspot.com/
Zlamalam tylko ten ostatni:x
OdpowiedzUsuńJedyna krzywda jaką robię swoim lakierom to fakt, że nie trzymam ich w pudełku tylko rozstawione na półce. Ale pokój mam dosyć ciemny więc sobie wybaczam ;P
OdpowiedzUsuńRady bardzo mi się przydadzą, bo od jakiegoś czasu mam hopla na punkcie paznokci i lakierów :) Niestety, często łamię zasadę nr 1. Pozdrawiam, rady bardzo przydatne ;)
OdpowiedzUsuńja muszę popracować nad tym kładzeniem lakierów byle jak ;) http://creamshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRady mi sie z pewnością przydadzą, zwłaszcza, że mam ambicję nauczyć się wreszcie dbać o swoje pazurki ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje się do 1, moje biedne lakiery walają się jak chcą w pudełku, ale resztę udało mi się nawet przestrzegać. ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili robertakaaa.blogspot.com : )
Oj tak ja kiedyś próbowałam jeden reanimowac i dobilam biedaka całkowicie :-)
OdpowiedzUsuńUff, jak dobrze, że trzymam się większości tych zasad (no, z wyjątkiem trzymaniem lakierów w łazience, bo to mi się czasami zdarza). Fajny pomysł na wpis. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://still-changeable.blogspot.com - będzie mi miło jeśli zajrzysz :)
raz dolalam zmywacza do lakieru =^.^=
OdpowiedzUsuńklaudiaandmylife.blogspot.co.uk
bardzo lubię takie praktyczne porady! przyznam się, że z lakierów robię małą 'wystawę' ale czas schować je do specjalnego pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńOdkąd jestem Lakieroholiczką nie łamię żadnej z tych zasad :D Wcześniej często dolewałam zmywacza,żeby uratować lakier - teraz bez żalu wyrzucam i dopiero kupuję nowy :)
OdpowiedzUsuńnie złamałam żadnej zasady :)
OdpowiedzUsuń