Projekt Denko #6


Dzisiaj pomyślałam sobie, że dawno nie było na blogu ''denka''. Odkąd wprowadziłam tę serię w pokoju zalega mi zawsze sporo pustych opakowań - na domiar złego zamiast grzecznie wkładać je w specjalnie przygotowane torby rozrzucam je w różnych miejscach (np. są w komodzie, barku, łóżku) i niepotrzebnie tylko zajmują mi miejsce.



Maska regenerująca HENNA WAX - pisałam już o niej TUTAJ wieki temu, dobra maseczka choć średnio wydajna. Nie zachwyciła mnie jakoś wybitnie, ale zaliczam do tych udanych produktów.

Szampon Johnson's Baby - według mnie bardziej pasowała by nazwa ''mały potworek''. Kupiłam jakiś czas temu by włosy odpoczęły od zwykłych szamponów, ale myślę, że dużo bardziej namęczyły się z użyciem tego dla dzieci - bardzo ciężko było nim domyć włosy, zużywał się ekspresowo (w sumie to nawet dobrze). W dodatku okropnie plątał mi włosy choć producent zapewnia na opakowaniu ułatwienie rozczesywania.

Odżywka z keratyną Artiste - taki średniaczek, dosyć długo zużywałam ostatnią butelkę jako pierwsze O w OMO. Z tego co wiem to chyba nie są już dostępne w Naturach.


Płyn do kąpieli Wellness&Beauty - przyjemny, tani, bardzo ładnie pachniał figą i różą. Niemal to samo można powiedzieć drugim żelu z tej samej firmy z tym, że ten pachniał wanilią i makadamią, a konsystencja była bardziej kremowa. 

Antyperspirant ''Maximum Protection'' Rexona - jako jedna z chyba niewielu dziewczyn nie narzekałam na obecność tego typu produktów w Shinyboxach.  Wiem, że ta Rexona była droższa niż zwyczajnie, ale czy faktycznie dawała jakieś lepsze rezultaty? Powiedziałabym, że raczej nie, dla mnie była przeciętna.


Mascara ''Extreme lashes'' Wibo - kiepski produkt, nie robił nic dobrego z rzęsami. Używałam dawno temu, ale nie tak znowu dawno wróciłam do niej by ostatecznie ją wykończyć - mimo, że cena była w porządku to efekt naprawdę praktycznie niewidoczny.

Mleczko do demakijażu Fitomed - bardzo dobre mleczko, szalenie wydajne - uwierzcie na słowo, nigdy nie miałam tak długo żadnego innego produktu do zmywania makijażu. Delikatny, nieco nawilżający i dodatkowo niedrogi, zwłaszcza, gdy zestawi się to z wydajnością. Moja pełna recenzja TUTAJ.

PS. Dziś opublikowałam też DRUGI POST na który zapraszam jeśli macie jeszcze chwilkę :)

20 komentarzy

  1. Gratuluję zużyć, jeszcze nie miałam tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tą Rexone uwielbiam, a Wax niestety nie sprawdza się u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nic z tego denka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie uzywalam zadnego z tych produktow x

    http://klaudiaandmylife.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja miałam maseczkę Wax, ale dla włosów ciemnych i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś żel z Isany z figą i różą i miło go wspominam, bo ładnie pachniał:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Musze spróbować tego mleczka ziołowego, jestem strasznie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki denkowaniu szybciej schodzą produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W sumie nie miałam żadnego z tych kosmetyków. Gdyby nie to, że moja skóra nie lubi żadnego rodzaju mleczka do twarzy, z chęcią bym je przetestowała :D

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam nic z tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  11. produkty z marki Rossmana nie są dla mnie ciekawy blog
    http://fashionbyalexandra1999.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nic nie miałam z tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. też zużywam tą maskę z Pilomax

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja robiłam ten sam błąd, myjąc kiedyś włosy szamponem dla dzieci, bo niby łagodniejszy i lepszy... A odkąd myję włosy odżywiającymi szamponami, widzę diametralną różnicę w odżywieniu i kondycji włosów! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mam taką odżywkę WAX i jestem bardzo zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
  16. nie miałam nic z tego denka niestety :(

    OdpowiedzUsuń