Seria niefortunnych zdarzeń...

... czy może zwykły pech?


Ostatnio wszystko idzie nie tak jak być powinno i chyba tym razem nie przesadzam.

Zacznijmy zatem od początku: 

1. W piątek rano dostałam e-maila od Antonio (tak, tego od okularów). Bardzo się ucieszyłam, bo od jakiegoś czasu mam problemy ze wzrokiem podczas siedzenia przy komputerze i perspektywa darmowych okularów z antyrefleksem ogromnie mnie ucieszyła. Podczas wypełniania formularza po kliknięciu Poland nieustannie pojawiał się błąd. Przyczyna? Za dużo recenzji w naszym kraju, czyli z okularów nici.

2. Około południa wsiadłam do samochodu na mój drugi egzamin. Egzaminator przywitał mnie "A my to już chyba razem jeździliśmy, prawda?". Oczywiście nie zdałam. W dodatku rzekomo wymuszając pierwszeństwo. Wiecie co? Tracę wiarę w ludzi. 

3. Aby dojechać do domu musiałam przesiąść się w połowie drogi w innego busa, który kursuje mniej więcej co 3 godziny. Spóźniłam się. 5 minut.

4. Wielka kłótnia z chłopakiem, niestety póki co niezakończona happy endem.

5. W sobotę podnosząc stopę, aby założyć skarpetkę rozcięłam ją (praktycznie wyrywając paznokieć) o wystający z biurka naderwany zawias. Dawno nie widziałam tyle krwi. 

6. Pisząc wczoraj dla Was post z serii Niedzielne porady minthairr nastąpiła (na kilka minut) przerwa w dostawie prądu. Nie wiem jakim cudem, ale nie zapisał się choć byłam przekonana, że będzie grzecznie czekać w kopiach roboczych.


Tak, więc zła, zmęczona i obolała postanowiłam podzielić się nieszczęściami na blogu. Mam nadzieję, że ten tydzień szybko się skończy i wreszcie odpocznę sobie przez dwa tygodnie ferii. 
Póki co brak mi weny na porządne posty, mam nadzieję, że wybaczycie mi tą chwilową niedyspozycję. 

Aby jakoś optymistycznie zakończyć ten pełen złości post, przedstawiam Wam mój mały prezent na pocieszenie (z piątku, kiedy jeszcze normalnie się poruszałam ;D)


Compact Refill
6. Rose Beige

Kupiony za ostatnie 9zł, najtańsza opcja pudru transparentnego jaki mieli w małym sklepiku kosmetycznym. Wypadł dziś zadziwiająco dobrze :)

18 komentarzy

  1. Kochana nie martw się, to tylko chwilowe i za jakiś czas wszystko zacznie układać się pomyślnie!
    Głowa do góry! Myśl pozytywnie a powinno być lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyczerpałaś już możliwości pecha, teraz może być tylko lepiej. Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. od deszczu zawsze jest czas na słońce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem zdarza się taka seria niefortunnych zdarzeń. Mam nadzieję, że pogodzisz się z chłopakiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz będzie już tylko lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedaczek :* Teraz to już z górki! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju tez tak mam, jak cos sie wali to wszystko na raz:D ale nie martw sie po burzy zawsze wychodzi Slonce:)! Teraz musi Cie czekac seria milych wydarzen:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj bidulko, mam nadzieję, że już jest lepiej;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. jej, to faktycznie masz pecha coś ostatnio! mam nadzieję, że się polepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Biedna;( A z okularami mam to samo;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba odkrylam moją włosową siostrę dzięki Anwen! Mamy chyba dość podobne włosy (z tym, że moje bardziej suche i cienkie) i podobną pielęgnację. Zapraszam do siebie w takim razie :)
    arivle-bloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam Cię do udziału w Liebster Award :)
    http://miszmaszbeauty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja mama nie oszczędzała na okularach dla mnie jedyne 300złotych

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja również trafiłam na Twojego bloga z MWH u Anwen i już zapisuję Cię do ulubionych :) Wszystko mi się tu podoba. I sam wygląd bloga, i to jak piszesz i przede wszystkim o czym piszesz, sama jestem włosomaniaczką. Loki masz cudowne *.* I chciałam Ci powiedzieć, że mam podobny rodzaj włosów do Twoich, znaczy się chodzi mi o cięcie. Tyle, że ja jestem ciemnowłosa ^.^ Podobnie mi się do Twoich układają, poza tym również mam (nie wiem jeszcze czy niestety czy stety) cieniowane. ale wydaje mi się, że jak mam wycieniowane to lepszy skręt mi się robi niż ścinane na proste.
    W sierpniu miałam takie fale:
    http://img208.imageshack.us/img208/6773/zdjcie0505a.jpg
    Były świeżo po cieniowaniu. Teraz już trochę odrosły i nie chcą się tak falować, podejrzewam, że to przez to, że już nie są tak dobrze wycieniowanie, nie wiem. Jak Ty uważasz?

    Na pewno będę tu częściej zaglądać, bo podałaś dużo przydatnych informacji, jak np. farbowane pasemko kontrolne, czy sprawdzanie na mokro w tej samej bluzce oraz prostowanie na odżywkę i wsuwki :D Wszystko skorzystam. Pielęgnację też podpasuję trochę do Twojej, bo swoją zaniedbałam, a Twoja jest świetna.

    A co do używania pudru Babydream zamiast suchego szamponu, to jak myślisz, sprawdziłby się on również dla ciemnowłosych? Coś mi się wydaje, że niestety nie :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, komuś się przydały moje rady :* :)
      A co do Babydreamu to może dokładne wyczesanie pudru szczotką pomoże? Spróbuj w dzień w którym nie będziesz już wychodzić z domu jak się sprawdzi.
      Pozdrawiam :* :))

      Usuń
  15. A ja myślałam, że tylko ja mam czasem mega pecha , zwracam honor ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj biedna :* Mam nadzieję że teraz już będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń