Do wykonania domowej maseczki do włosów użyłam, więc małego kubeczka jogurtu naturalnego i SAMEGO żółtka. Po wymieszaniu konsystencja była idealna do nakładania jednakże zapach mnie odrzucał, zresztą już wielokrotnie wspominałam o tym, że jestem strasznie wrażliwa na takie rzeczy ;)
Oczywiście można dodać też inne składki znajdujące się w praktycznie każdej kuchni np. miód czy oliwę z oliwek, ja jednak posłużyłam się tym co akurat miałam pod ręką. Na włosach trzymałam ją około 40 minut, zapach po spłukaniu (na szczęście) się nie utrzymał. Nie spodziewałam się zbyt wiele, ale efekty były zaskakujące! Włosy były mięciutkie i sypkie, dużo ładniejsze niż po kupionych maskach. Skręt po użyciu był dużo lepszy niż zwykle (chciałam zrobić zdjęcie wczoraj rano, ale niestety zaspałam).
Z pewnością nie był to mój ostatni raz z jogurtem naturalnym w takiej formie. Jestem teraz pozytywnie nastawiona na takie domowe, naturalne eksperymenty toteż z pewnością pojawią się u mnie ich małe recenzje ;)
Pozdrawiam,
Paula.
polecam Ci też maseczkę z miodu i cytryny (miodu 3 duże łyżki, a cytryny 1) - daje taki sam efekt, a w domu pięknie pachnie. skoro jesteś wrażliwa na tym punkcie, to zdecydowanie jest dla Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńja ją trochę zmodyfikowałam, był jogurt naturalny, żółtko, łyżka miodu, kilka kropel soku z cytryny i trochę olejku rycynowego. Rzeczywiście po niektórych domowych maskach efekty są świetne :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbować w końcu sama natura :D.
OdpowiedzUsuńnałożyłaś ją przed czy po umyciu włosów ? :)
OdpowiedzUsuńjogurtu jeszcze nie stosowałam, muszę wreszcie poeksperymentować :)
OdpowiedzUsuńja właśnie dziś też robiłam, żółtko +trochę odżywki+ oliwka dla dzieci również super efekty. jogurt na włosy? jakoś nie mogę się jeszcze przekonać, ale pewnie kiedyś sprubóję:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMaseczka brzmi ciekawie, muszę spróbować ;D
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńTeż jestem zakochana w takich maskach. A z jogurtu jeszcze nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńJa raz zrobiłam maseczkę z siemieniem lnianym, miodem i cytryną. Również bomba :)
OdpowiedzUsuńRaz robiłam maseczkę z żółtkiem i oliwą z oliwek i efekt był fajny włosy mi się nie elektryzowały a to moja zmora :(.
OdpowiedzUsuńJa staram sie wyciszyć zapach żółtka dodatkiem miodu;) ewentualnie wyciągu z propolisu. Super działanie i zapach lepszy;)
OdpowiedzUsuńu mnie żółtko się nie sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńJa stosuję ją od czasu do czasu;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę tak fajnie działa? Muszę spróbować, bo większość drogeryjnych masek na mnie niestety nie działa ;<
OdpowiedzUsuńDomowe produkty są naprawdę świetną bazą maseczkową ;) U mnie królują drożdże, ale jajko czy produkty mleczne też czasem stosuję :)
OdpowiedzUsuńojacie, spróbuję :D
OdpowiedzUsuńNaturalne maski najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100%! :)
UsuńNa pewno spróbuję, ostatnio polubiłam domowe maski.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do wzięcia udziału w akcji: http://ziola-suplementy.blogspot.com/2013/02/zdrowie-w-internecie.html
OdpowiedzUsuńNie potrafię się przekonać do tych domowych sposobów:)
OdpowiedzUsuńNałożyłaś maske na mokre czy suche włosy ?
OdpowiedzUsuńna mokre :)
Usuńna temat domowych odżywek na włosy sporo można znaleźć http://modafon.pl/612-domowa-odzywka-na-wlosy.html
OdpowiedzUsuńlecę wyprubować :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy po masce- biovax z aloesem +biovax jedwab keratyna + jogurt + olej z pestek winogron się mocno spuszyły :( Chyba jogurt winny bo pozostałe składniki wypróbowane i sobie chwalę
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona maska to siemię lniane.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie prostelubloczek.blogspot.com
Na suche i łamiące się włosy będzie dobra?
OdpowiedzUsuńJa sobie zrobiłem taką z jogurtu i żółtka na wrażliwe (szkliste?) włosy, i... efekty są dobre, choć mogły być lepsze.
OdpowiedzUsuń