Sposób na zmniejszenie zakoli

Długo zastanawiałam się czy opublikować ten post... Jakoś nadal mnie nie przekonuje ogólny temat i zdjęcie mojego czoła, ale ostatecznie postanowiłam podzielić się moimi najnowszymi planami :)

Od zawsze mam duże czoło przez co nie wyobrażam sobie życia bez grzywki. Tak jak wiecie już dawno nie prostuję włosów, ale właśnie nieszczęsną grzywkę męczę do dziś. Od początku mojego włosomaniactwa usiłowałam walczyć z zakolami za pomocą wszelakich wcierek jednak praktycznie bezskutecznie. Już dawno na Wizażu odkryłam wątek o goleniu zakoli, a następnie doczytałam dokładnie u blondhaircare. Nie mogłam się jakoś do tego przekonać, ostatnio postanowiłam spróbować, bo generalnie nic nie tracę - w razie niepowodzenia grzywka i tak wszystko zakryje :)

Zaopatrzyłam się, więc w najzwyklejszą jednorazową golarkę i olejek łopianowy, który mam już od bardzo dawna i chyba najwyższa pora go zużyć.


Będę co 3-4 dni golić miejsca, w których chce, aby pojawiły się nowe, mocne włosy. Będę też stymulować te miejsca wspomnianym już olejkiem z green pharmacy. Poniżej obecny stan mojego czoła, nie jest najgorzej, ale ja za nim nie przepadam ;)

                      

Za około miesiąc postaram się pokazać Wam (mam nadzieję widoczne) efekty tego eksperymentu. Marzy mi się dużo mniejsze czoło, trzymajcie kciuki! :)

Miałyście do czynienia z tą metodą? Jak się sprawdziła? :)

65 komentarzy

  1. Bardzo ciekawe. Nie mogę się doczekać efektów i trzymam kciuki za powodzenie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też spróbuję. :) NIestety mam geny mojego taty i mam wysokie czoło i zakola. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki i jestem ciekawa efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na efekty i zapraszam na kolczykowe-cuda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi kontrowersyjnie, ale mam nadzieję, że zadziała u Ciebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie używalam maszynki tylko wcierałam to jantara, rzepę, seboradin, wode brzozową i uzyskałam poprawę

    OdpowiedzUsuń
  7. mam ten sam problem ! czekam na efekty - może wtedy sama zacznę golić swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa sprawa, z chęcią zobaczę efekty. Ale i tak lepiej moim zdaniem mieć duże czoło, niż super małe jak niektórzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No raczej nie. W dobie golarek możesz je sobie powiększyć ;P

      Usuń
  9. życzę powodzenia i zadowalających efektów !

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawa jestem efektu ;) Gratuluje odwagi-ja bym nie umiala ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też bym się bała majstrować przy włosach maszynką, dlatego jestem ciekawa jak u Ciebie to wyjdzie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam podobny problem. Posiadamy włosy w kolorze ciemnym i wydaje mi się że przy takim kolorze jest to bardziej widoczne. Na razie staram się wyeliminować to poprzez wcierki i olejki. Niedawno zrobiłam zdjęcie czoła i zobaczę co wyniknie z wcierek i olejów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem ciekawa jak losy Twojego czoła się potoczą :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z tym olejkiem powinno Ci się udać :) U mnie bardzo pobudził wzrost nowych włosów.

    OdpowiedzUsuń
  15. ODRADZAM. Kiedy miałam gorszy okres, w desperacji sięgnęłam po ten sposób i teraz mam o wiele większe zakola niż wcześniej, bo włosy w tym miejscu rosną bardzo wolno. minęło już ponad pół roku i mimo codziennego używania wcierek wszelkiej maści urosły na ok 1,5 cm, są rzadsze i są jaśniejsze od reszty włosów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja już czuję dotykając palcami takie drapiące włoski, więc chyba będą szybko rosnąć. Mam nadzieję, że będzie dobrze :)

      Usuń
  16. A ja to zrobiłam! :)Pół roku temu. Ale bałam się strasznie! ;) Zakole miałam z jednej strony, zgoliłam raz ok 1cm, już odrosły i zmieszały się z resztą włosów. Zastanawia mnie tylko jakim cudem golenie zwiększyło mi ilość włosków - nie wierzę w to, że odrastają mocniejsze, ale jedno jest pewne włosów nie miałam, a mam ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja właśnie mam dwa takie placki przy czole, gdzie mam krótkie włoski i nie chcą rosnąć (od zawsze...) ale nie mam już grzywki i przełamię się chyba dopiero w wakacje... Może coś zadziała.

    OdpowiedzUsuń
  18. uu trzeba do takich rzeczy odwagi :) U mnie olejek akurat się nie sprawdził więc bym go nie polecała, ale podobno u wielu osób daje radę

    OdpowiedzUsuń
  19. Ty to widze na "brutala";) ja bez brzytwy sie pozbyłam zakoli, bo choć słyszałam o goleniu to jednak nie chciałam robić sobie jeszcze większych dziur na czole niż miałam.

    Ja robiłam i nadal robie tak:

    - co 2 lub 3 mycie - nakładam drożdże kuchenne rozcieńczone nieco ( na konsystencję papki ) wodą mineralną i nakładam to na skórę głowy, trzymam 10 - 15 min i myje głowę szamponem, potem odżywka jak zawsze. U mnie ta metoda powoduje od 3 mc wysyp małych włosków - gęsto! Jak żaden eko, czy sklepowy specyfik do tej pory.

    - użyłam 3 razy tego olejku - ale u mnie chyba nie skutkuje, mam wrażenie, że tona włosów wypada mi już przy jego nakładaniu, trzymaniu i spłukiwaniu;( więc go odstawiłam. Najwyraźniej nie należę do grona szczęśliwców, na których działa rewelacyjnie;( szkoda! Bo cena rewelacyjna.

    - od wewnątrz polecam jeść suszone ziarno słonecznika ;) ( 3 zł w biedronce duże op ) jest pyszne, zawiera mnóstwo wit. B... ;) u mnie przyspiesza porost włosów i paznokci;) także gorąco polecam!

    - od wewnątrz dobry jest też olej lniany zimnotłoczony w kapsułkach z wit. A, E i F "Lino" 60 takbletek 10zł ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za sukces na Twoim czole;)!

    OdpowiedzUsuń
  20. zycze powodzenia :D zastanawiam sie czy tez tak nie zrobic :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja też mam zakola :) widać to jak upinam włosy do góry :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ehhh czego to ludzie nie wymyślą... :P

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie zadziałało :D wprawdzie zrobiłam to może ze trzy razy i to z długimi odstępami, ale teraz (po około 4 miesiącach) widzę efekt :) a nic nie wcierałam. Także powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że u mnie będzie równie dobrze i dziękuję :)

      Usuń
  24. jej aż strach się bać, nie masz wcale wielkich zakoli dziewczyno, obyś sobie krzywdy tym sposobem nie zrobiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, nie uważam, że mam duże. Chciałabym tylko lekko zmniejszyć czoło. Krzywdy zrobić sobie nie mogę, bo przecież usuwam tylko taki "meszek", a nie włosy :) zresztą już czuję, że lekko odrosły ;)

      Usuń
  25. Ciekawy sposób. Czekam na efekty, oby były pozytywne. Całe szczęście nie borykam się z tym problemem :)

    OdpowiedzUsuń
  26. od kilku miesiecy likwiduję grzwykę i taki sposób mi nie pasuje teraz:) czekam na wyniki bo jestem ciekawa czy działa

    OdpowiedzUsuń
  27. Stosuję ten sposób u mojego Lubego - golę maleństwa, które znajdują się przy linii zakoli co kilka dni. Po trzech tygodniach efekty są świetne - włosków jakby "przybywa" (odrastają ciemniejsze i grubsze). Wcieram mu dość regularnie Sesę w te miejsca, czasem Jantar lub Vatikę.
    Na Twoim miejscu uważałabym na ten olejek ze względu na formalinę w składzie - nałożona na wrażliwe po ogoleniu miejsce może narobić szkody, jeśli masz delikatną skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I przykład Twojego chłopaka także zachęca mnie do trwania przy moim pomyśle :)
      Z olejkiem wiem, że trzeba uważać, zastosowałam dopiero dziś, miejsca są już kilka dni po goleniu i wszystko ok :)

      Usuń
  28. Jezu! Nigdy bym się na coś takiego nie zdecydowała. Jakoś wywołuje to u mnie wielkie obawy. Poza tym to dla mnie trochę tabu golić włosy na głowie, ale chętnie zobaczę efekt na Twoich włosach.
    Obserwuję i zapraszam do mnie (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie golę włosów! :) Jedynie taki drobniutki, jasny "meszek" :)

      Usuń
  29. gratuluję odwagi i czekam na efekty;)

    OdpowiedzUsuń
  30. życzę Ci powodzenia ;)jakoś zraziłam się do Green Pharmacy ;/

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem ciekawa, chociaż mam całkiem duże czoło i je lubię. Twarz jakoś młodziej wygląda ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza tym, dodam, że w średniowieczu panie goliły sobie głowy prawie do czubka, aby dodać swojemu wyglądowi niewinności i świeżości. Wysokie czoło było charakterystyczne dla idealnej kobiety. A jak wiadomo - ideały się zbytnio nie zmieniają, to widać po dziełach sztuki, na których piękne panie mają zawsze wysokie czoło ^^
      Hmm, a co do zakola, to bodajże w Korei mają manię równej linii włosów i posiadają specyfiki pomagające wyrównać ową linię ^^

      Usuń
    2. Ooo, takie podejście mi się podoba ;) Trzeba lubić siebie i tyle ;D

      Usuń
    3. Mi wystarczy, że czoło zmniejszy mi się o około 0,5-1 cm i będę w pełni zadowolona :)

      Usuń
  32. Ooo nie słyszałam o takim sposobie :) Ciekawa jestem efektów

    OdpowiedzUsuń
  33. Pierwszy raz słyszę o takim sposobie;p

    OdpowiedzUsuń
  34. Wcale nie masz zakoli, ale jeśli Ci to przeszkadza, to nie zaszkodzi spróbować ;)
    Nie słyszałam wcześniej o tej metodzie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że nie mam, ale chciałabym troszeczkę zmniejszyć czoło i będzie ok :) ja czytałam o niej już bardzo dawno u blondhaircare i była w pełni zadowolona :)

      Usuń
  35. ciekawe.. ja bym wolała pić olej lniany, po nim włosy rosły mi jak szalone i miałam mnóstwo "baby hair"

    OdpowiedzUsuń
  36. Hmm metoda trochę drastyczna, ale ciekawa. Czekam na rezultaty;)

    OdpowiedzUsuń
  37. pierwszy raz słyszę o takim sposobie, ale może faktycznie to coś da. A tak w ogóle to dla mnie to żadne zakola:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, ale mimo wszystko chciałabym mieć równiejszą linię czoła :)

      Usuń
  38. Też mam wysokie czoło i zakola, na szczęście schowane pod grzywką. Po wcierce Radical i olejku Bhringraj trochę mi zarosły, bo włoski zrobiły się dłuższe i mocniejsze.
    Ten olejek GP też posiadam i mam nadzieję, że coś pomoże na zagęszczenie moich włosów w tych strategicznych miejscach :) O goleniu nie pomyślałam, jestem ciekawa efektów!

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja stosowałam najpierw olejek GP łopianowy ze skrzypem polnym przeciwko wypadaniu włosów, a teraz stosuję olejek łopianowy z papryką na porost i mogę potwierdzić, że oba działają - pierwszy zahamował wypadanie - ostatnio przy rozczesywaniu włosów na grzebieniu nie ma nawet jednego włosa (byłam w szoku) no i pojawiły się nowe włoski na moim jednym większym zakolu :P

    OdpowiedzUsuń
  40. zazdroszczę odwagi...chciała bym zobaczyć rezultaty! Może sama się skuszę bo mam zakola.

    OdpowiedzUsuń
  41. Też tak robię od jakiegoś czasu. Co prawda bardzo nieregularnie, ale jednak.
    Problem u mnie jest taki, że nowo rosnące włoski są tak białe, że i tak i tak ich prawie nie widać :P

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie wiem, czy widzisz jeszcze komentarze które się tu pojawiają, ale jestem strasznie ciekawa rezultatów tego eksperymentu, a nigdzie nie mogę znaleźć notki z wynikami :)
    Mam dość wysokie czoło, za którym średnio przepadam. Do tego dochodzi szczupła twarz, dziwny kształt nosa i małe usta - a wszystko to razem wzięte daje niezbyt kobiece rysy twarzy :( Na wszystko próbuję znaleźć jakiś naturalny sposób, ale oczywiście zmiana takich rzeczy do łatwych (o ile w ogóle możliwych) nie należy. Oczywiście pomijając sposób operacyjny.
    Ze sposobem który opisałaś spotykam się pierwszy raz, stąd strasznie mnie ciekawi, czy przyniósł pozytywne efekty :) Sama bym spróbowała, ale boję się, że włoski będą rosnąć tylko do pewnego momentu i skończę z trudnym do ujarzmienia "płotkiem"..

    OdpowiedzUsuń
  43. ja słyszałam, że dobry jest ten szampon revita, jest nawet w rankingu środków na porost włosów na stronie http://rsnl.pl, zastanawiam się nad jego zastosowaniem, bo strasznie mi lecą włosy

    OdpowiedzUsuń
  44. Ciekawa jestem czy ta metoda się sprawdziła,bo olej ten smaruję mojemu facetowi,który ma zakola ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Witaj. Czy masz na swoim blogu post o aktualizacji tej metody?

    OdpowiedzUsuń
  46. Witaj. Czy masz na swoim blogu post o aktualizacji tej metody?

    OdpowiedzUsuń