Post sponsorowany przez moje ostatnie wyniki badań ;)
Ostatnimi czasy czuję się nieco osłabiona, senna, mam znaczne problemy z cerą itd. Mama zmusiła mnie do profilaktycznych badań krwi i wyniki pokazały niedobór żelaza. Nie jest może tragicznie, ale tłumaczy większość zauważonych przeze mnie objawów. Postanowiłam zamieścić je poniżej, może ktoś zauważy je także u siebie.
OBJAWY:
* blada cera,
* uczucie zmęczenia i wyczerpania,
* senność,
* zawroty głowy,
* łamliwość paznokci,
* wzmożone wypadanie włosów,
* częste zajady,
* podatność na siniaki.
Najbardziej ubolewam nad wypadaniem - codziennie wyjmuję z TT lub grzebienia naprawdę pokaźne ilości włosów. Moje paznokcie też są w krytycznej sytuacji, łamią się, są cieniutkie jak papier i zupełnie nie mogę temu zaradzić. Zauważyłam też, że wystarczy lekkie uderzenie, a od razu pojawiają mi się siniaki, które są u mnie nawet do 2 tygodni. Doskonale zdaję sobie sprawę, że sama sobie to zawdzięczam dzięki nieodpowiedniej diecie, przemęczeniu i ogromnemu stresowi jaki jakiś czas temu przechodziłam przy każdym egzaminie na prawo jazdy. Myślę, że swój udział mogą mieć tu również strasznie obfite miesiączki.
Anemia znana jest powszechnie jako "kobieca choroba", bo częściej przytrafia się kobietom niż mężczyznom. Aby się z nią uporać mam wprowadzić w swą dietę brokuły, jeść dużo serów, twarogu, ryb i wątróbki, czyli wszystko to czego nie lubię! :) Dostałam też zalecenie na regularne przyjmowanie Falvitu o czym notorycznie zapominam.
Może same macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Ja słabo się znam, a chętnie poznam opinie doświadczonych osób :)
Od kilku lat męczę się z nawracającą anemią. Kiedy byłam chudsza i jadłam same śmieci był to bardzo częsty problem. Właśnie przez niezdrowe i nieregularne odżywianie. Dzisiaj gdy zmieniłam nawyki żywieniowe i przytyłam jest lepiej. Polecam soczek z buraczków, mięsko, dużo owoców i warzyw oraz ruch i będzie lepiej:)Ja też nie lubiłam wątróbki a teraz nie wyobrażam sobie środy bez drobiowej wątróbki z cebulką:)
OdpowiedzUsuńja też mam anemię i objawy książkowe,używam żelaza z chela ferr i polecam innym :)
OdpowiedzUsuńKilka miesięcy temu namiętnie piłam napar z pokrzywy. Chciałam wzmocnić włosy, oczyścić cerę. Po około pół roku intensywnego picia pokrzywy (po 2-3 kubki dziennie) zrobiłam badania krwi i okazało się, że poziom żelaza mam wysoki. Miałam hemoglobinę jak u chłopa! Bardzo się cieszyłam, zwłaszcza, że zawsze miałam mało żelaza, albo tuż powyżej dolnej granicy ;) Jednak pokrzywa wypłukuje wit B i miałam problemy z powracającymi zajadami. Ograniczyłam pokrzywę do max 1 kubka, powoli piłam coraz mniej, zapominałam i ok 5 miesięcy po poprzednich badaniach zrobiłam kolejne. Niedobór żelaza :/ Dobiło mnie to. Staram się jeść szpinak, z nieregularnością posiłków i stresem staram się walczyć, ale przegrywam. Zastanawiam się nad powrotem do pokrzywy, ale zajady mnie dobiją :P Może spróbuję suplement diety z żelazem, bo naturalne produkty są niesmaczne, trudno je przygotować lub mają działanie uboczne :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi ze szpinakiem, tartę ze szpinakiem i fetą i naleśniki ze szpinakiem...Uwielbiam szpinak, a kiedyś nawet w jego stronę nie patrzyłam:P
UsuńJaki fajny dizajn bloga :) Życzę Ci, abyś uporała się z anemią.
OdpowiedzUsuńU mnie jest to dziedziczne. Będziesz zmagała się z tym do końca życia ;/
OdpowiedzUsuńAha. U mojej sis występowały także stany lękowe...
UsuńDużo pomidorów!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa niestety też mam anemię, a do tego problemy żołądkowe, także anemia jest pewnie z powodu niezbyt dobrego odżywiania, bo po prostu nie mogę jeść wszystkiego jak normalny człowiek. Codziennie łykam żelazo ascofer czy jakoś tak, ale czy czuję się lepiej? niezbyt... nadal jestem senna, mam zawroty głowy itd. niestety i tak już walczę z tym od kilku lat:/
OdpowiedzUsuńu mnie było podobnie, dostałam falvit i kwas foliowy (nie ma to jak brać to co kobiety w ciąży :))
OdpowiedzUsuńTeraz już jest jakoś lepiej, a dzięki niedoborom uzupełniłam wiedzę książkową o diecie i nawet nauczyłam się lubić brokuły po odpowiednim przygotowaniu :)
Odnośnie diety- jeszcze jajka jedz:-)
OdpowiedzUsuńOjej, mi się wydaję, że w miarę dbam o swoją dietę ale te objawy mnie zaniepokoiły i chyba również zdecyduję się na badania krwi ;o Szczególnie przerażają mnie te siniaki, bo mam ich sporo i są ogromne co niektóre, a nawet nie wiem kiedy się uderzyłam... Włosy również mi wypadają, a paznokcie są cienkie i się rozdwajają :/
OdpowiedzUsuńPowodzenia, mam nadzieję, że uda Ci się dojść do celu i sama się muszę zaopatrzyć w brokuły, więc dziękuję Ci za ten post i porady :*
Też mi ostatnio włosy lecą garściami a siniaków mam niezliczoną ilość i nawet nie wiem od czego. Już w czerwcu miałam iść na badanie krwi, ale jakoś to odwlekałam i chyba muszę w końcu się wybrać.
OdpowiedzUsuńDo tego wszystkiego co musisz wprowadzić do diety możesz jeszcze dołączyć pomidory, buraczki, marchew (np. jakieś soki z marchwi) ... Mam nadzieję, że niedługo Twoje wyniki będą dobre, dużo zdrowia Ci życzę. W ciągu kilku dni przejrzałam całego Twojego bloga, na który trafiłam przez zupełny przypadek i jestem pod dużym wrażeniem. Przyznam, że od czasu do czasu zaglądałam na blogi, na temat pielęgnacji włosów, ale Twój jest najlepszy. Myślę, że od czasu do czasu będę zaglądać, powodzenia w dalszym prowadzeniu :-)
OdpowiedzUsuńHmm. Ja nigdy nie miałam anemii i oczywiście nie zazdroszczę Ci jej. Ale oczywiście wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńMiałam anemię jakoś w czasach liceum... Też łykałam Falvit i to dosyć długo, bo ponad pół roku. A zaczęło się od koszmarnych bólów głowy.
OdpowiedzUsuńTeraz nie mam problemów, bo pałaszuję wszelkiej maści szpinaki, brokuły, ryby i ogólnie wszystko to co ma etykietkę "zdrowe" -czasem trzeba się tylko przemóc i poszukać odpowiednich przepisów :-)
Już od dłuższego czasu obawiam się, że mogę cierpieć na tę przypadłość, ale nie znoszę szpitala i badań unikam jak ognia. Mimo to chyba w końcu będę musiała się tam udać;(
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za wszystkie rady :* :)
OdpowiedzUsuńA my Tobie za poruszenie tego wątku :):*
Usuńkiedy będzie post o prostowaniu?
OdpowiedzUsuńZa kilka dni powinnam już skończyć obszerną recenzję. Proszę o jeszcze odrobinkę cierpliwości, bo będzie na pewno :)
UsuńNie miałam nigdy anemii.
OdpowiedzUsuńZ badań krwi wychodzi, że nie mam anemii ale z tego co napisałaś o objawach już gorzej :D
OdpowiedzUsuńPodatna na siniaki zawsze byłam, wystarczyło lekkie uderzenie o coś. Z włosami moimi coraz gorzej bo ciągle wypadają ale jem dużo swiezych warzyw i owoców. A na krew polecam owoce jagodowe :) Wzmocnią Twoją odporność :)
Z wypisanych przez ciebie objawów mam 7/8.
OdpowiedzUsuńNo a w przyszłym tygodniu jadę na badania, jej.... ;<
Aktualnie rowniez borykam sie z anemia :( Obecnie lykam zelazo od 2 tyg. i zobaczymy po wynikach. Podobno warto pic sok z burakow.
OdpowiedzUsuńJakie badania trzeba zrobić,by wykryć anemie?
OdpowiedzUsuńPodobne objawy sygnalizują tez problemy z tarczycą :(
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o anemie to jest on nazywana inaczej niedokrwistością i prowadzi do zmniejszonej ilości hemoglobiny i liczby czerwonych krwinek we krwi. Ponad 4/5 wszystkich rodzajów anemii wynika z niedoboru żelaza, a ten spowodowany jest głównie dietą ubogą w zielone warzywa i mięso lub też dużą utratą krwi. Przy pełnej morfologii krwi można łatwo stwierdzić czy ktoś ma anemie czy nie.
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł o anemii! Bardzo wartościowe informacje i cenne wskazówki dla osób, które borykają się z tym problemem. Cieszę się, że autorka podkreśliła znaczenie zdrowej diety i odpowiedniego stylu życia w walce z anemią. Dzięki takim artykułom jak ten, możemy lepiej zrozumieć nasze ciało i walczyć ze swoimi chorobami skuteczniej.
OdpowiedzUsuń