Szybki post, bo chciałam się Wam tylko pochwalić nabytkami, które już dłuższy czas czekają na testowanie :)
Jakiś czas temu szał na rosyjskie kosmetyki opanował praktycznie każdą włosomaniaczkę. Ja oczywiście też po cichu wzdychałam do serii Babuszki Agafii, ale jako, że nie przepadam zbytnio za internetowymi zakupami długo nic rosyjskiego nie trafiło w moje ręce. Jakiś czas temu koleżanka skusiła mnie darmową przesyłką w triny.pl i tak oto stałam się posiadaczką legendarnej maski drożdżowej i balsamu na brzozowym propolisie.
W maskę zainwestowałam by nawilżyć skalp i wzmocnić przyrost. Bałam się, że będzie mieć równie nieprzyjemny zapach co prawdziwe drożdże, ale na szczęście obawy były niesłuszne :)
Do zakupu balsamu przekonały mnie pozytywne recenzje na wielu blogach. Użyłam go na razie tylko raz i wtedy nieco obciążył mi włosy :(
W maskę zainwestowałam by nawilżyć skalp i wzmocnić przyrost. Bałam się, że będzie mieć równie nieprzyjemny zapach co prawdziwe drożdże, ale na szczęście obawy były niesłuszne :)
Do zakupu balsamu przekonały mnie pozytywne recenzje na wielu blogach. Użyłam go na razie tylko raz i wtedy nieco obciążył mi włosy :(
Macie którąś z tych rzeczy? Jak się sprawują?
A może polecicie mi jakieś inne rosyjskie perełki? :)
Czy to wersja brzozowa? Dla mnie był idealny, tylko zawsze trzeba go dokładnie spłukiwać. Ale wiadomo, każde włosy są inne, u Ciebie może się nie sprawdzić, ale ja i tak dałabym mu jeszcze szansę :)
OdpowiedzUsuńTak brzozowa, też zamierzam oczywiście dać mu szansę, chyba ostatnio przesadziłam z ilością i dlatego taki niemiły mieliśmy początek :)
UsuńCiekawa jestem jak maska drożdżowa się u Ciebie sprawdzi, bo mnie też kusi :)
OdpowiedzUsuńZakupiłam ostatnio maskę z tej samej serii, rosyjskie kosmetyki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńTa maska mnie prześladuje, widzę ją wszędzie i tak strasznie mnie kusi :>
OdpowiedzUsuńmam drożdżową maskę, ale nie za bardzo u mnie się sprawdziła niestety :( a pachnie bajecznie *.*
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak się u ciebie sprawdzą te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMoże też się skuszę na jakiś kosmetyk z tej serii ; )
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż!;* http://spamgus.blogspot.com/
Jeszcze nic nie miałam z tej serii, również nie przepadam za internetowymi zakupami :) poczekam jak sprawdzą się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie robiłam zamówień z tych kosmetyków, ale wzdycham i wzdycham do nich cały czas :)
OdpowiedzUsuńCzekam na twoją opinie czy warto tak wzdychać ;)
A ja teraz skorzystałam z promocji w sklepie www.setare.pl i kupiłam sobie właśnie tę maskę drożdżową, szampon neutralny Natura Siberica, szampon objętość i siła Baikal oraz wcierkę Babuszki na wypadanie włosów. Nie mogę się doczekać paczki i testów :) A na balsamy Babuszki jeszcze przyjdzie czas. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMnie też odrzucają trochę internetowe zakupy i dlatego jeszcze rosyjskich jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńMaska pachnie genialnie:D
OdpowiedzUsuńOj kusza mnie od dawna oba te kosmetyki. Czekam na recenzje u Ciebie, moze sie wreszcie zdecyduje na ich zakup ;)
OdpowiedzUsuńZnam tę maskę i bardzo ją lubię:) Piękny zapach i blask we włosach:)
OdpowiedzUsuńmiałam odlewkę łopianowej i nie spisała się. Mam nadzieję, że będziesz z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa także zbieram się do zakupu kosmetyków babuszki Agafii, ale zebrać się nie mogę:) dużo słyszałam o tej masce i chyba nadszedł czas, żeby ją zakupić:)
OdpowiedzUsuńTen balsam planuję kupić, mam nadzieję, że się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMaska drożdżowa jest bardzo fajna, tęsknię za nią :) Tego balsamu jeszcze nie miałam, mam wersję na łopianowym propolisie i jest ok. Moim włosowym faworytem jest balsam marokański z Planeta Organica.
OdpowiedzUsuńja nie mam jeszcze niczego i sama się sobie dziwię :S
OdpowiedzUsuńja zbieram się na jedno ale wielkie zamowienie rosyjskich kosmetykow. wykanczam teraz zapasy kosmetyków zebym mogla testować nowości :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
A ja ostatnio nigdzie nie mogę dostać drożdżowej maski :/ zazdroszczę, że udało Ci się ją dostać! :D
OdpowiedzUsuńJej zazdroszczę Ci tej maski ;) !
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam balsam na brzozowym propolisie. :) Miałam maseczkę jajeczną, również była fajna dla mojej skóry głowy i dla włosów. A na drożdżową się szykuję dopiero. :D
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ta maska drożdżowa ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam. Ciekawa jestem.
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
Mnie kusi tak wiele rzeczy, że gdybym kupiła wszystko z listy chyba brakłoby mi miejsca i gotówki :) Dlatego po cichu wzdycham dalej i czekam :)
OdpowiedzUsuńTeż sprawiłam sobie właśnie tę maskę i liczę na nią!
OdpowiedzUsuńBalsam mam, ale nr 4 i jest świetny!
Ciekawe, jeszcze nie testowałam żadnych rosyjskich kosmetyków. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnych rosyjskich kosmetyków, ale ta maska bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej serii, ale ciekawi mnie maska :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim produkcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim blogu i chęć pozostania na dłużej :*
ładnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńU mnie maska się nie spisała, swędziała po nim głowa :) Na brzozowym propolisie miałam szampon i był wspaniały! i ten zapach <3
OdpowiedzUsuń