Jak wiecie nie tak dawno wykonałam keratynowe prostowanie - encanto. Początkowo byłam zachwycona efektami: włosy były lejące, lśniące i co najważniejsze proste. Miałam cichą nadzieję, że pozostaną w takim stanie co najmniej 2 miesiące, niestety już zaczynają się wywijać, a co najgorsze wypłukująca się keratyna sieje straszne spustoszenie. Moje końcówki nadają się tylko do podcięcia przynajmniej 3-5cm, a ze względu na zbliżającą się studniówkę strasznie szkoda mi je skracać :(
Po drugie mam wrażenie, że jest ich coraz mniej (pisałam o tym tu i tu), ale staram się z tym walczyć i bardzo delikatnie obchodzę się z nimi.
We wrześniu umyłam włosy 13 razy (uważam to za sukces, chociaż wiadomo, że mogłoby być dużo lepiej gdybym jeszcze bardziej zapanowała nad przetłuszczaniem) zazwyczaj za pomocą Babydreamu + Facelle. Z racji encanto starałam się używać delikatniejszych odżywek (niebieska i różowa Isana, Garnier AiK, Garnier morela), czesałam szczotką TT.
Postanowiłam na razie zamieścić zdjęcie z czasu, gdy włosy wyglądały jeszcze przyzwoicie, czyli z początku ubiegłego miesiąca. Pogorszeniem ich kondycji i trudnym powrotem do loków po encanto z pewnością zajmę się niebawem w osobnym poście.
Pozdrawiam,
Paula.
Kiedyś przyznam się szczerze bardzo kusiło mnie encanto, w końcu posiadam niesforne włosy, które bardzo lubią zupełnie nie układać się.. Jednak przerażała mnie wizja sposobu przeprowadzania całego zabiegu.. Jak widać moje obawy były słuszne :c Mam nadzieję, że szybko uda Ci się "wyleczyć" negatywne skutki encanto ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Mnie również kusiło, ale z drugiej strony zawsze odpychała mnie myśl o tych jego skutkach i powrotach do fal...
UsuńMarzą mi się tak pięknie proste bez prostownicy, ale ryzyko za duże :)
OdpowiedzUsuńSuper masz włosy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szkoda, że encanto tak bardzo dało się we znaki włosom. Już prawie się skusiłam, ale postanowiłam poczekać na Twoją relację. Trzymam kciuki, żeby włosy odżyły po zabiegu i wróciły do poprzedniego zdrowego stanu :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jakoś poradzisz sobie z ich niesfornością
jakie piękne włosy! takie gęste, grube i nawilżone :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Garnier AiK!
Na tym zdjęciu prezentują się nieziemsko *.* Szkoda, że encanto przyczyniło się do takich problemów.
OdpowiedzUsuńWłosy są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zadbane włosy blond jakie widziałam!
OdpowiedzUsuńhttp://red-and-black-life-style.blogspot.com/
Piękne i zadbane :) !
OdpowiedzUsuńSzkoda że akurat teraz wychodzą te mało dobre rzeczy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że przed studniówką uda Ci się je trochę podleczyć.
Na zdjęciu wyglądają cudownie. Szkoda, że encanto tak szybko schodzi z Twoich włosów. Mam nadzieje, że uda Ci się szybko i sprawnie nad włosami zapanować, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńostatnio również zastanawiałam się na encanto, ale jakoś nie mam odwagi by to zrobić. przeraża mnie ten zabieg i nie mam nawet pewności czy moje włosy by całkowicie się wyprostowały, skoro mam takie loczki ;p
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są cudowne, zazdroszczę Ci ich. :)
OdpowiedzUsuńja tam kocham moje fale takie jakie są :)
OdpowiedzUsuńz chęcią poczytam jeszcze o encanto ;) a włoski wyglądały ślicznie! wrócą do swojej dawnej formy przed encanto, musisz przeboleć ten okres, jesteśmy z Tobą! :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie się włoski prezentują :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu wyglądają świetnie :) zazdroszczę częstotliwości mycia włosów (u mnie 30 razy !!!)
OdpowiedzUsuńwyglądają niesamowicie zdrowo:)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy-do takich dążę:)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale tak coś czułam że nie będziesz do końca z zabiegu zachwycona, przymierzałam się do tego zabiegu ale bałam się co będzie jak to już zacznie się wypłukiwać... i moje obawy były słuszne :( nie mniej jednak masz piękne włosy i napewno obejdzie się bez ścinania końcówek przed studniówką! może jakieś delikatne upięcie? pozatym to wchodzę tu już od kilku miesięcy ale dopeiro teraz komentuję.. Uwielbiam twój blog i twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńwow śliczne masz włosy!:)
OdpowiedzUsuńobserwuje!
ostatnio dużo osób jest niezadowolonych z encanto..mam nadzieję,że uda Ci się je szybko doprowadzić 'do porządku';) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńjak dla mnie włosy masz super ;)
OdpowiedzUsuńJa myślę że wynika to też z odsunięcia od pielęgnacji silikonów, przynajmniej u mnie tak było;-)
OdpowiedzUsuńChoć włosy wyglądają pięknie według mnie:-)
dzięki ja również obserwuję:D
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu włosy są przepiękne, ahh ten blask:) Ciekawa jestem jak to wygląda z tym powrotem do loków "po".
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są przepiękne! Mi się jeszcze nigdy nie udało tak rzadko myć włosów :( Może kiedyś uda mi się doprowadzić włosy do tak dobrego stanu :)
OdpowiedzUsuńwow! piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy :) zazdroszczę ;p
OdpowiedzUsuńbardzo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńwłosy masz cudowne :)
OdpowiedzUsuńNo na zdjęciu włosy wyglądają fenomenalnie, jestem ciekawa jak wyglądają teraz.
OdpowiedzUsuńna zdjęciu super. może jakieś oleje pomogą na końcówki i resztę problemów z włosami ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor!
OdpowiedzUsuńpiękne, gęste włosy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :) http://cosmeticwahnsinn.blogspot.com/
Ale masz piękne długie włosy :) mam nadzieję że ja w koncu tez osiągnę taką długość :)
OdpowiedzUsuńZachwycające.
OdpowiedzUsuń