Jak już wiele razy pisałam u mnie zupełnie nie sprawdzają się typowe delikatne myjadła, które inne włosomaniaczki uwielbiają. Facelle i Babydream skutecznie mnie do siebie zniechęciły i postanowiłam wrócić do zwyczajnych szamponów co okazało się strzałem w dziesiątkę. Od tej pory szampony kupowałam, testowałam, ale zdecydowanie najlepszym okazał się być GF Grapefruit Tonic, drugie miejsce zajął Fruity Passion. Jako, że ich działanie jest niemal identyczne opis będzie jeden:
Szybko się pienią, dobrze zmywają nawet olej czy naftę. Włosy zawsze są sypkie, lekkie, miękkie, nie ma po nich splątanego kołtuna (jak po np. Facelle). Nie powodują u mnie wypadania, nie wzmagają przetłuszczania, a wręcz przedłużają świeżość. Dużym atutem są też piękne, intensywne zapachy, które utrzymują się na włosach (mi bardziej do gustu przypadła wersja z grejpfrutem). Szampony są dość wydajne choć mogłoby być lepiej. Nie zawierają silikonów i parabenów.
A jaki jest Wasz ulubiony szampon? :)
Fruity passion znam i ostatnio zachciało mi się zmian, teraz żałuję i pewnie szybko do niego wrócę :) Tego drugiego nie miałam jeszcze okazji używać ale na pewno przetestuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich zapach. :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować szampony z Garniera, moje ulubione są z Johnson's baby i Balea ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam manię na punkcie szamponów z garniera :)
OdpowiedzUsuńCzerwonego nie miałam. Żółty uwielbiam przede wszystkim za zapach, bo jeśli chodzi o działanie, to z szamponów Fructis, których używałam, ten odpowiada mi najmniej :( Ale i tak go stosuję, bo uwielbiam takie pięknie pachnące kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem oryginalna - moim ulubieńcem jest Babydream :) swego czasu Garnier Fructis też bardzo lubiłam, głównie za zapach.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich, ale obecnie z Fructisów mam Citrus Detox i genialnie oczyszcza włosy oraz skórę głowy ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam szampony z tej serii Garnier fructis, ale teraz używam tylko szamponu z Green Pharmacy.
OdpowiedzUsuńlubię szampony Garnier Fructis, ale u mnie w łazience zdecydowanie rządzi Head&Shoulders ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiamm szampony z tej serii , pachną świetnie :)
OdpowiedzUsuńMuszą naprawdę ładnie pachnieć. Najlepszym szamponem do tej pory jest dla mnie Babydream :)
OdpowiedzUsuńJa lubię szampon Pinio dla dzieci z biedry , nie mam po nim splątanych włosów ,dzięki niemu myję włosy co 3 dni a po innych szamponach muszę myć co 2 ;p
OdpowiedzUsuńNie przepadam za szamponami o żelowej konsystencji , wolę te bardziej kremowe ;) Mam uraz po jednym szamponie żelowym z nivea ;/
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdzają się szampony z Ziaji. Fructisów jakoś nigdy nie lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńJa używam najczęściej Nizoralu, bo męczę się z łupieżem ;( A właśnie zawsze mnie zastanawia, czy farby do włosów Garniera są dobre, bo to, że szampony to wiem :)
OdpowiedzUsuńsiedemserc.blogspot.com
A ja wciąż poszukuję idealnego szamponu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zawsze uwielbiałam ten drugi, żółty
OdpowiedzUsuńale teraz razcej przestawiłam się na delikatniejsze jak babydream
Nie mam niestety swojego ulubionego szamponu. Ciągle szukam ideału. Muszę w ramach tych poszukiwań sięgnąć po produkty Garniera. A nuż sprawdzą się i u mnie :)
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam te szampony i tak cudnie pachna ze moglabym myc glowe 5 razy dziennie :P
OdpowiedzUsuńlubię szampony GF, ale tych jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńlubie fructisy bardzo
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it
ja bardzo lubie garnier ultra doux ;)
OdpowiedzUsuńWciąż szukam swojego idealnego szamponu, ale zachęciłaś mnie do wypróbowania któregoś z powyższych:) Mam nadzieję jedynie, że nie podrażnią mi głowy...
OdpowiedzUsuńszamponów nie miałam ejszcze od garniera :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za szamponami garniera... Obecnie używam szamponu z TBS ale też nie jestem z niego jakoś bardzo zadowolona. Ciężko jest znaleźć szampon idealny ;)
OdpowiedzUsuńja tez ich nie lubilam ale te sa super, bardzo polecam wyprobowac :)
UsuńGarnierów nie używałam od dawna. Wydaje mi się, że szampon spisywał się dobrze, ale otwarcie tak mnie irytowało, że nie chciałam więcej do nich wracać :P
OdpowiedzUsuńsłyszłam dużo dobrego o tym zółtym i musze wyprbowac ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog i mimo że jestem chłopakiem będę tu wpadać :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :))
OdpowiedzUsuńps. Obserwuję
Ciekawe szampony może się skuszę na któryś z nich, bo i u mnie facelle i bd się nie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie z ziaji *.*
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale z założenia nie lubię tej firmy;/
OdpowiedzUsuńoo nigdy jeszcze ich nie testowałam :)
OdpowiedzUsuń