Dzisiaj przed Wami dalszy ciąg mojej woskowej kolekcji. Tym razem zapachy mocne, średnio nadające się na zbliżające lato, więc starałam się używać ich w chłodniejsze dni tej wiosny.
MIDNIGHT OASIS
Ma łączyć w sobie zapachy cytrusów, drzewa sandałowego oraz bryzy morskiej i przyznam, że jest to dość udana mieszanka. Pachnie mi jednak męskimi perfumami, po odpaleniu jest intensywny i odrobinę duszący (powtórzę się - uwielbiam mocne zapachy).
SALTED CARMEL
Lubię zapachy typu karmel czy ostre przyprawy, ale ten średnio trafił w mój gust. Po odpaleniu (jak to gdzieś przeczytałam) faktycznie trochę przypomina toffi/krówki, ale w moim odczuciu za bardzo czuje się tę sól, a ja oczekiwałam czegoś całkowicie przyjemnego i słodkiego. Mimo, że przeważnie wybieram intensywne zapachy od tego autentycznie rozbolała mnie głowa :(
KITCHEN SPICE
I na koniec zapach, który w 100% podbił moje serce! Zawiera w sobie wszystko co uwielbiam: goździki, imbir, cynamon i pomarańczę. Choć jest typowo "zimowym" zapachem, który ma rozgrzewać mi odpowiada o każdej porze roku. Idealnie poprawia mi humor, intensywnie wypełnia mój pokój i pozostaje tam długi czas nawet po zgaszeniu kominka. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych YC :)
Woski możecie dostać na Chocobath.
Macie któryś z powyższych? :)
jeszcze tych zapachów nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis to również jeden z moich ulubionych :) Reszty niestety nie znam :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie Midnight oasis :)
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis wręcz kocham! Dla mnie w ogóle on nie jest intensywny, jest męski i taki zmysłowy:) Salted Caramel poszedł w świat - koszmar. Duszenie, drapanie w gardle i ból głowy.
OdpowiedzUsuńmyślałam, ze salted caramel mi podpasuje, jednak gdy go odpaliłam myślałam, że zwymiotuje : c
OdpowiedzUsuńMyślę że i mnie kitchen spice by serducho ukradł ! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te woski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
KITCHEN SPICE najbardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńWąchałam midnight oasis i bardzo przypadł mi do gustu:) Salted carmel też mi się nie spodobał, za bardzo czuć sól :/
OdpowiedzUsuńcudowne <3
OdpowiedzUsuńhttp://blog017.blogspot.com/2014/04/meet-sheinside-dresses.html
NOWY POST <3
Tych wosków jeszcze nie miałam. Powiem szczerze, że jakoś obawiam się salted carqamel, że będzie mi słono pachniał...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie miałam tych wosków. :D
OdpowiedzUsuńAle wyglądają ślicznie :D
Pozdrawiam ;*
Miśka
Midnight Oasis mam w zapasach, Salted Caramel mnie ciekawi chociaż ta sól mnie zniechęca, wolę słodkie krówki :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich, jednak z chęcią bym wypróbowała SALTED CARMEL :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu MIDNIGHT OASIS :-)
OdpowiedzUsuńSalated Carmel mi też nie przypadł do gustu. Strasznie męczący zapach.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego wosku ale myślę że chyba wolę delikatniejsze zapachy :P
OdpowiedzUsuńSalted Caramel miałam i mimo, że był bardzo intensywny, bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego, ale czaiłam sie na nie ostatnio:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mocne woski!
OdpowiedzUsuńNa pierwszy mam mega ochotę :D
wszystkie bym powąchała ;)
OdpowiedzUsuńKocham mocne zapachy, ale Salted Caramel jest okropny ;(
OdpowiedzUsuńPo salted carmel też mnie lekko bolała głowa :(
OdpowiedzUsuńNa MIDNIGHT OASIS mam ochotę:D
OdpowiedzUsuńNie miałam tych wosków, ale chyba skuszę się na Kitchen spice :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadneg YC i jakś mnie nie kusi, może dlatego,że wszędzie o nich pełno ;p
OdpowiedzUsuńkiedy wyniki rozdania ? ;>
OdpowiedzUsuńja mam beach flowers i też jest bardzo mocny, na pewno nie nadaje się do małego pokoiku :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o karmelowym, że był nie zbyt kuszący ;/
OdpowiedzUsuńMidnight Oasis uwielbiam! Mocny, męski, a nawet lekko seksowny :)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką cynamonu, ale znam te woski i są dla mnie za słodkie albo za mocne jednak ;D
OdpowiedzUsuń