Odżywczo-wzmacniająca wcierka Aloevit

Przyzwyczaiłam się już do używania wcierek, a że nie zapuszczam już włosów tym razem postawiłam na wcierkę odżywczo-wzmacniającą.




Od producenta: Płyn zawiera naturalne ekstrakty ziołowe z korzenia łopianu i aloesu, prowitaminę B5, witaminy A, E, F, H, B1, PP oraz Betamix. Polecany jest do wszystkich rodzajów włosów, zwłaszcza delikatnych i cienkich. Dzięki zawartość substancji czynnych, witamin i wyciągów roślinnych działa wzmacniająco i odżywczo na cebulki włosowe. Systematycznie stosowany poprawia ogólny stan włosów, przywracając im naturalny wygląd i połysk. Powoduje ustąpienia złuszczenia i świądu.

Opakowanie:

Szklana buteleczka identyczna co Jantar i Radical, aplikacja byłaby kiepska, gdyby nie mój patent na rozprowadzanie wcierek za pomocą strzykawki. W którymś momencie zepsuła mi się zakrętka i nie działała jak należy, więc musiałam szczególnie uważać by przypadkiem nie przewrócić butelki co skończyło by się wylaniem płynu.

Zapach:

Mocno ziołowy z dodatkiem alkoholu (96% etanol). Ciężko nazwać go przyjemnym, aczkolwiek nie przeszkadzał mi zbytnio.

Działanie:

* przyśpieszenie porostu - raczej średnio, delikatnie coś się ruszyło, ale bez rewelacji,

* babyhair - zdecydowanie tak! te które już miałam wyraźnie się wzmocniły oraz przybyło całkiem sporo nowych,

* wpływ na wypadanie - choć nie mam już z tym tak dużego problemu jak dawniej, muszę przyzać, że płyn delikatnie zahamował utratę włosów,

* wpływ na przetłuszczanie - jak wszystkie wcierki na bazie alkoholu ta także przedłuża u mnie świeżość włosów tym samym podczas kuracji myłam je znacznie rzadziej. Efekt nadal się utrzymuje.

Wydajność:

Używałam go praktycznie dwa miesiące, ale ja stosowałam go mniej więcej co 2-3 dni.

Dostępność i cena: 

Można go zdobyć na stronie Kosmedu lub aptekach internetowych (np. DOZie) - nie spotkałam go nigdzie stacjonarnie. Koszt 100ml płynu to niespełna 10zł.

34 komentarze

  1. Musiałabym jej spróbować, tym bardziej, że nie mam teraz żadnej wcierki

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam tej wcierki, dla mnie rewelacja :)

    http://zymna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak stosowałaś? Przed czy po myciu?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. hm.....nie stosuje żadnych! ale moze pomysle jednak nad tym:)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam zamiar ją zakupić niedługo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio sporo dobrego o niej czytałam, więc na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oho, jak hamuje wypadanie to coś dla mnie. Strasznie mnie ostatnio męczą wypadające włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny produkt :)
    www.blog017.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak robi baby hair to coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow nie znam, ale może warto. Czasem dobrze sięgnąć po coś co nie znajdziemy w klasycznej drogerii!

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubie takie wcierki, a nigdzie jej nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda, że tyle alkoholu. :-(

    OdpowiedzUsuń
  13. też ostatnio ją recenzowałam, dobrze się u mnie sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dawno nie używałam żadnej wcierki :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. W sumie mam ochotę, aby ją przetestować :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam jeszcze okazji jej przetestować, już wiem co kupię w następnym miesiącu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobry produkt w dobrej cenie, chociaż ja nie mogę za długo stosować wcierek ze względu na alko.

    OdpowiedzUsuń
  18. Raz w życiu zamówiłam coś ze sklepu KOSMED i nigdy więcej :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeśli wpływa na przetłuszczanie włosów to coś dla mnie :) Szkoda, że nie można dostać ją stacjonarnie :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ten kosmetyk, ale jeszcze nie używałam go nigdy :) Leży ze dwa miesiące i czeka :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wcieram teraz Jantar i czekam na efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Aktualnie jestem na jej wykończeniu:)
    U mnie przyspieszała przetłuszczanie, podrażniła skórę głowy... co do porostu to sama nie wiem..:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ooo dobrze,że działa,ja go dostałam u mnie stacjonarnie w aptece ale dopiero będę stosować fajnie,że wzmacnia :)

    OdpowiedzUsuń
  24. kiedy wyniki rozdania?

    OdpowiedzUsuń
  25. pierwszy raz widze tą wcierkę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, że jest ciężko z dostępnością.

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę przetestować, kuszą mnie te babyhair :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę przyznać, że bardzo lubię wcierki i dość często stosuję, jednak akurat ta nie zadziałała pozytywnie, bo skóra głowy po jej zastosowaniu była podrażniona przez kilka dni, więc zaprzestałam. Inną sprawą jest, że moja skóra w ogóle jest wybredna, nie tylko jeśli chodzi o kosmetyki do włosów. Długo zmagałam się również z trądzikiem i niełatwo było mi znaleźć odpowiedni preparat, bo większość działała z niefajnymi efektami. A wracając do włosów, to akurat moje włosy tolerują kosmetyki z serii Seboradin (do przejrzenia tutaj) - jak dotąd stosowałam kurację przeciwko wypadaniu włosów, szampon z czarnej rzodkwi (zdecydowany moj faworyt, kocham go!) i jeszcze szampon z naftą kosmetyczną :)

    OdpowiedzUsuń