Cześć Dziewczyny!
Niedawno pokazywałam Wam (TUTAJ) moje włosy po utracie 10cm. Szczerze powiedziawszy to nawet polubiłam taką długość, czuję się jakoś tak lżej i swobodniej, ale już zaczęłam tęsknić za długimi :(
Dzisiaj, więc kilka słów o tym co w najbliższych miesiącach otrzymają moje cebulki :D Będzie różnorako, bo jak widzicie kosmetyki reprezentują różne regiony - trochę rosyjsko, orientalnie, a na koniec powrót do polskich ziół.

2. Kolejnym produktem będzie ajurwedyjski tonik od Orientany. Sam skład wcierki zapowiada (tak sądzę) świetne rezultaty - zawiera m.in. amlę, neem, brahmi, bhingraj, kozieradkę, tymianek, aloes i rozmaryn. Główne zadania płynu to wzmocnienie włosów, a także zahamowanie wypadania. Zioła powinny także przyśpieszyć wzrost (np. dzięki obecności brahmi czy bhingraju), więc liczę na znaczne przyśpieszenie. Jako ciekawostkę dodam, że ma bardzo specyficzny (dla mnie na plus) zapach. Przypomina mi trochę maść po ukąszeniu komarów jaką w dzieciństwie smarowała mnie mama :D
3. Na koniec powrót do nieco znanej mi już mgiełki. Miałam już kiedyś okazję bliżej poznać Eliksir ziołowy z Green Pharmacy, tym razem będzie to jednak wersja dedykowana zwłaszcza włosom łamliwym, zniszczonym i farbowanym. Liczę przede wszystkim na obiecane przez producenta wzmocnienie i łagodzenie wypadania (bo to mi się stale przytrafia). Będę zadowolona jeśli mgiełka również przyczyni się do szybszego wzrostu i podobnie do wersji, którą opisałam TUTAJ spowoduje wysyp nowych babyhair ;)
3. Na koniec powrót do nieco znanej mi już mgiełki. Miałam już kiedyś okazję bliżej poznać Eliksir ziołowy z Green Pharmacy, tym razem będzie to jednak wersja dedykowana zwłaszcza włosom łamliwym, zniszczonym i farbowanym. Liczę przede wszystkim na obiecane przez producenta wzmocnienie i łagodzenie wypadania (bo to mi się stale przytrafia). Będę zadowolona jeśli mgiełka również przyczyni się do szybszego wzrostu i podobnie do wersji, którą opisałam TUTAJ spowoduje wysyp nowych babyhair ;)
Miałyście, któryś z powyższych specyfików? ;)
Przypominam o wspólnej akcji - WAKACYJNE ZAPUSZCZANIE - jeśli miałybyście ochotę dołączyć, a jeszcze tego nie zrobiłyście to zapraszam! :)
Znajdziesz mnie też na Instagramie.
miałam tą mgiełkę z Green Pharmacy i jakoś nie zauważyłam poprawy w wypadaniu.
OdpowiedzUsuńP.S wiem,że prowadzić listę urodomaniaczek,czy wlosomaniaczek wysłałam wiadomość z chęcią znalezienia się na liście,ale nie ma żadnego odzewu z Twojej strony..
Usuńa chciałaś żeby Ci bardziej wypadały?:P
Usuńw zmniejszeniu :P błędy się zdarzają .
Usuń@kręconowłosa wiem, muszę wreszcie przysiąść do tych list, przed i podczas matur narobiłam sobie tyle zaległości ze wszystkim, że nie mogę ogarnąć, ale dziękuję za przypomnienie! :) postaram się dziś wszystko nadrobić.
UsuńNie miałam żadnego z tych 3 kosmetyków, szkoda... ale mam nadzieje, że je wypróbuję niedługo :)
OdpowiedzUsuńmiałam ta mgiełkę Green Pharmacy. Bardzo przeciętna, działanie zerowe.
OdpowiedzUsuńnie miałam tych wcierek :)
OdpowiedzUsuńJedyny plus Green Pharmacy to chyba jej zapach, o ile ktoś lubi takie ciut hinduskie klimaty :) Zdecydowanie nie polecam. Próbowałaś może olejku rycynowego na skalp? :>
OdpowiedzUsuńJa też zabieram się za zapuszczanie ;D ale bez żadnych takich specyfików ;d po prostu czekam aż odrosną :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale mi pomogła kuracja od Bioxine, o której mam nadzieję, że jutro wstawię post :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie podziel się wrażeniami dotyczącymi wcierek:))
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic, ale GP chętnie wypróbuję jak tylko skończę wodę brzozową i tonik agafii ;)
OdpowiedzUsuńmgiełki z GP są fajne, tanie i skuteczne. Mi naprawdę pomogło to na zmniejszenie wypadania włosów.
OdpowiedzUsuńPierwszy specyfik widzę po raz pierwszy, ale bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńDo mgiełek z GP niestety nie jestem przekonana :(
OdpowiedzUsuńmiałam żel do mycia twarzy na bazie wody szungitowej, ładnie pachniał ale w działaniu był średni, mam nadzieję, ze ten spray Cię nie zawiedzie;)
OdpowiedzUsuńWłosowe GP uwielbiam <3 Z chęcią dołączę do wakacyjnego zapuszczania :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej Orientany bo po ostatniej wizycie u fryzjera walczę o przyrost :)
OdpowiedzUsuńSpray i tonik mnie ciekawią , czekam na recenzję ;-)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie efekty :) jak będą to skuteczne produkty na pewno je wypróbuję na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie tonik z orientany ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tych produktów i jestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzą :)
OdpowiedzUsuń3 polecam :) i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.swiatwkolorzeblond.com/
Nie miałam żadnego z tych kosmetyków ale jakiś czas temu zaczęłam używać wcierki Jantar i już widzę efekty! Pofarbowałam odrost i mniej więcej w tym samym czasie zaczęłam ją wcierać. Po ok 5 dniach już widziałam że odrastają mi ciemne włosy :D Normalnie odrost pojawiał się jakoś po 2 tygodniach dopiero.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w zapuszczaniu! :)
Najbardziej jestem ciekawa rezultatu po tym rosyjskim kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńP.s. Niedawno założyłam swojego własnego bloga. http://lawendowakoszula.blogspot.com/ sprawdź, jeśli chcesz :)
Jestem strasznie ciekawa 1 i 2 produktu. W przyszłym miesiącu też muszę postawić na jakąś wcierkę, bo już długo nie używałam.
OdpowiedzUsuńkurcze, poza tym z green pharmacy, pozostałe dwa widzę pierwszy raz! jestem ich mega ciekawa! gdzie kupiłaś takie cuda?
OdpowiedzUsuńSpray mam z http://ecodrogeria.com.pl/toniki/2172-fratti-szungit-antyoksydacyjny-spray-do-wlosow-200-ml.html, a orientanę http://www.orientana.pl/produkty/pielegnacja-wlosow/terapia-wlosow/ajurwedyjski-tonik-do-wlosow/ :)
Usuńczekam na recenzje ;)
OdpowiedzUsuńwytrwałości i powodzenia w zapuszczaniu włosków :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem produktu z Orientant,bardzo lubię ich produkty :)
Pozdrawiam
Nie miałam żadnego z nich. Jestem bardzo ciekawa recenzji i efektów :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale ten kamień mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńmam szampon z GP olejek łopianowy....ale tej mgiełki nie stosowałam.
OdpowiedzUsuń