Co słychać u moich włosów? - aktualizacja czerwiec 2014


Dawno nie było typowo włosowego wpisu, jakoś nie po drodze mi z robieniem zdjęć - a to czasu nie mam, a to światło nie to, a to... tyłka się nie chce ruszyć sprzed komputera :D Ogólnie rzecz biorąc ja i moje włosy mamy wakacje, leniuchujemy, spędzamy czas tylko w domu i w zasadzie nic szczególnego się nie dzieje. W paru słowach wspomnę jednak o aktualnej pielęgnacji, ostatnich ulubionych fryzurach, ich ogólnym stanie i pokażę Wam jeszcze inne zdjęcie :)
Cały czas staram się wykończyć moje zapasy, ostatnie tygodnie związane były głównie z odżywką z Fitomedu (recenzja niebawem), a także Garnierem. Na nowo polubiłam się z olejowaniem, głównie Sesą, ale tylko w wersji mieszanki z odżywką i naftą kosmetyczną. Zdjęcie u samej góry wykonane było w dzień, lampa się nie włączyła (zwykle mój aparat szaleje i nie mogę nad nią zapanować) i lśnią tak ładnie właśnie po takim olejowaniu.

Mycie włosów ostatnio jest naprawdę rzadkie - raz lub dwa w tygodniu, bo tak jak wspomniałam większość dni spędzam w domu. Zwykle wiążę je w luźny kok na czubku głowy, bez czesania i straszę tak domowników, ale dzięki temu końcówki nadal są w doskonałym stanie, bo praktycznie nie mają szans ocierać się o ubranie, a tym samym niszczyć. Wypada ich coraz mniej dzięki mojej wcierkowej kuracji, a od ostatniego sporego cięcia zdążyły już troszeczkę podrosnąć.


Powyższe zdjęcie zrobiłam późnym popołudniem i tu niestety wkradła się już nieco ta nieszczęsna lampa. Mówię o tym, bo dopiero niedawno zaczęło mi autentycznie przeszkadzać pokazywanie włosów, których stan magicznie poprawia flesz. Lubię to zdjęcie, bo ładnie pokazuje moje loczki, które znów udaje mi się wykrzesać i ponadto - mam na to nową metodę! Zamiast jak zwykle robić na noc pojedynczy kok ślimak, wykonuję dwa - jeden wyżej, a drugi niżej. Włosy dzięki temu kręcą się dużo mocniej i jakoś tak bardziej różnorodnie. Oczywiście rano podkręcam je palcami i czasem poprawiam jeszcze w ciągu dnia (to opcja, gdy wychodzę do ludzi). 

Trochę nie w temacie, ale dodam, że w tym roku wyjątkowo dokuczają mi upały. Niby ostatnio nie było ich szczególnie dużo, ale każdy taki dzień jest dla mnie męką, jest mi notorycznie niedobrze i boli mnie głowa. Staram się na blogu bywać regularnie, ale czasem po prostu muszę wynieść się z dala od komputera, czyli zejść na dół, gdzie panują przyjemne chłody. Z tego powodu czasem nie jestem w stanie dodawać notek tak jak sobie założyłam, czyli co 2 dni. W ostatnim czasie naprawdę sporo Was tutaj przybyło i tym bardziej dziękuję, że mimo mniejszych czy większych przerw tu zaglądacie.

:* Pozdrawiam, P.

36 komentarzy

  1. Też źle znoszę upały ;/ Mogłoby być chociaż 10 stopni mniej...
    Piękne masz te włosy *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upały są złe :c
      Rano było u mnie tylko 18 stopni i czułam się taka szczęśliwa :D

      Usuń
  2. Włosy śliczne :)
    Przez te upały nie mogę rozpuścić włosów, bo się czuję jak z futrem :D

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale geste ;) i jakie sliczne

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają niesamowicie zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja przez upały ciągle mam związane włosy :) Twoje wyglądają bardzo ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne, gęste włosiska ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne te Twoje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ one pięknie błyszczą. Śliczne są :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O mamuniu jakie piękne ♥ Nawilżone, błyszczące, mięsiste, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale masz długie te włosy i wyglądają na bardzo zdrowe- zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. cudne włoski
    - kolor
    - długośc
    - gęstosć
    - falowanie
    - puszystośc

    OdpowiedzUsuń
  12. ale masz super włosy! też nie znosze upałow, zdecydowanie wolę jesień ( bez deszczy oczywiści ) :)
    obserwuję!:)

    thezuuzaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. pozazdrościć, wyglądają świetnie !

    http://leneshelley.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna ta Twoja nowa metoda z kręceniem, muszę wypróbować ;) masz śliczne włosy, ja przez te upały codziennie związuję je w kok

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje niestety koków nie lubią- puch murowany!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wlosy prezentuja sie pieknie :) Musze wyprobowac Twojej metody z koczkami, jak juz robilam dwa, to na jednej wysokosci po bokach ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Włosy piękne;) Oj ja też źle znoszę upały- ciągle mi słabo;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Przez te upały ciągle upinam włosy, bo nie da się wytrzymać z rozpuszczonymi. Piękne loczki masz :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. Kochana chcialam napisac, ze masz piekne i zdrowe wlosy ;)

      Usuń
  20. Piękne masz te włosy. Ja zawsze mam problem z wiązaniem ich do snu. Może napiszesz o tym osobny post? Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne włosy, widać, że zdrowe, lśniące. Ja mam długie włosy i i źle mi się z nimi w upalne dni chodzi, w kucyku uwierają, w koku też(mam bardzo długie włosy, to pewnie z obciążenia), warkocz to najlepsze rozwiązanie:) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczny masz kolor włosów , i jak się błyszczą :):)
    pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz przecudowne włosy, też bym chciała takie mieć
    http://silkybomb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Masz piękne włosy!:) Jak miałam długie to nigdy nie udawało mi się zrobić takich naturalnych loczków:(

    OdpowiedzUsuń
  25. piękne włosy, aż mam ochotę Ci z zazdrości je obciąć i przykleić sobie. Zapraszam serdecznie: www.kawalekomnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Co do upałów, to też cholernie źle je znoszę. Tym bardziej, że jestem w 7 miesiącu ciąży :)
    Piękny blask na włosach ! Zazdroszczę szczerze !

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
    http://www.hushaaabye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Masz śliczne włosy i bardzo ładne loczki robią się po koczku ;) u mnie niestety jak robie na noc kok to jak go rozwiąże to loków za bardzo nie ma :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne,zdrowe z tego co widzę na zdjęciu włosy;)
    Zapraszam do mnie www.naturalnemetody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Twoje włosy naprawdę wyglądają na zdrowe!
    Ja już obserwuję! :)

    http://juliamajtka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń