Byłam na 90 procent przekonana, że odpuszczę sobie dzisiejszy post. Mam jakiś wyjątkowo kiepski dzień, ale zeszłam z łóżka na pół godziny by napisać coś szybkiego. Jako, że naprawdę staram się wykończyć resztki kosmetyków i pozbyć zalegających opakowań zapraszam na kolejny w tym miesiącu ''projekt denko''.
Produkty tak naprawdę zużyłam jeszcze przed zakończeniem starego roku, ale skoro już tyle trzymałam je w pokoju to szkoda byłoby wyrzucić butelki bez opisania - może komuś przydadzą się moje minirecenzje :)
od lewej:
1. Antyperspirant ''shower clean'' REXONA - bardzo lubię produkty Rexony, działają dobrze i są dość tanie, a w dodatku czasem można znaleźć je w jeszcze korzystniejszych promocyjnych cenach. Zapach tej był delikatny, świeżość jaką zapewniała też bez zarzutu.
2. Nawilżająco-regenerujący balsam do włosów JOANNA - w planach miałam pełną recenzję, ale widziałam w Rossmannie, że jakiś czas temu zaszły w nim jakieś zmiany. Ogólnie kupiłam go całe wieki temu, gdzieś na początku włosomaniactwa, a nawet chyba w czasach nieco przed, gdy chciałam je naturalnie rozjaśnić i skusiła mnie obecność miodu w składzie. Używałam go po prostu jako odżywki bez spłukiwania i w tej roli wręcz go uwielbiałam - zawsze włosy były bardziej ogarnięte, mniej się puszyły. Był niesamowicie wydajny.
3. Serum do paznokci REGENERUM - to na pewno fajna opcja dla osób, które lubią olejowanie paznokci i przyda im się taka mieszanka w praktycznym opakowaniu. W składzie mamy oleje z orzeszków ziemnych, makadamia, ze słodkich migdałów, pestek winogron oraz olej cytrynowy. Przy długim i regularnym stosowaniu paznokcie były wzmocnione, ale ja sama osobiście nie przepadam za tym uczuciem lepkości czy to na ciele czy właśnie paznokciach i w tym drugim przypadku wolę odżywki w formie lakieru.
4. Perfumy ''Blooming Sense'' C-THRU - zapach do kupienia np. w Rossmannach za nawet niska cenę, dosyć intensywny i wyjątkowo długo wyczuwalny - jak dla mnie na niekorzyść, bo nie za bardzo przepadałam za tą wersją, była strasznie słodka i ciężka, czasem byłoby mi od nich wręcz niedobrze.
5. Szampon ''Anti-Age'' YVES ROCHER - całkiem przyjemny szampon, moje włosy nawet go lubiły, mniej się plątały przy używaniu, ale duży minus za wydajność - kończył się w zawrotnym tempie i nie wrócę do niego ponownie.
6. Krem BB RIMMEL - może ktoś z Was pamięta moją pełną rozczarowania RECENZJĘ tego kremu. Jak dla mnie był koszmarnym bublem choć po pierwszym użyciu miałam złudne wrażenie, że jest super. Szczerze mówiąc bardzo nie lubię marnowania rzeczy, nawet jeśli coś niezbyt się spisuje staram się i tak jakoś wykorzystać, ale w tym przypadku po prostu odpuściłam i wycisnęłam bez żalu resztę, która została do muszli w łazience :D
7. Suchy szampon ''wild'' BATISTE - o tym, że suche szampony są moimi niezbędnikami pisałam już nieraz jednak muszę przyznać, że ta wersja mnie jakoś rozczarowała. Zapach naprawdę miała ładny, ale działanie sporo słabsze niż w przypadku np. wersji tropikalnej lub wiśniowej.
8. Płyn micelarny BeBeauty - chyba nie muszę go nikomu przedstawiać, ten płyn był również dla mnie hitem 2014 roku i na pewno w tym roku, gdy wykończę inne produkty, które mam w zapasie kupię go ponownie. Tani, szybko i dobrze zmywa makijaż, a także nie szczypie mnie w oczy.
Miałyście, któryś z tych produktów? :)
PS. Zostało nam jeszcze 4 dni lutowego wyzwania codziennego dodawania postów. Szczerze mówiąc jestem już trochę zmęczona, ale mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś dotrwam. Planuję podsumować wszystko w sobotę, ale póki co zapraszam Was oczywiście przez te ostatnie dni do zaglądania na blog :)
Fajne denko, znam tylko biedronkowego micelka ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też ten szampon YR ubywa w zastraszającym tempie... Ale uważam, że jest całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńZ kremów BB jedyny, ktory pokochałam to ten ze śluzem ślimaka (wiem brzmi obrzydliwie ale jest ok) z Its skin. Absolutnie genialny.
OdpowiedzUsuńTeż lubiłam ten balsam z joanny :)
OdpowiedzUsuńBalsam do włosów z Joanny praktycznie nic nie robił z moimi włosami...
OdpowiedzUsuńRegenerum polubiłam, robiło co robić miało.
Płyn micelany bebeauty jest moim ulubieńcem od dawna i wciąż do niego wracam :)
Batiste miałam, jednak wersję tropikalną :)
Batiste w tym miesiacu i ja zużyłam, jednak ten zapach nie szczególnie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMiałam płyn micelarny z Biedronki i balsam z Joanny oba też się u mnie bardzo dobrze sprawdzały:) ciekawi mnie ten szampon z YR, szkoda, że nie jest wydajny:(
OdpowiedzUsuńmicelka znam a chcę poznac batiste:)
OdpowiedzUsuńu mnie w denku też micel z biedronki :)
OdpowiedzUsuńMicela z Biedronki bardzo lubię :) Myślałam, że każda wersja Batiste działa tak samo i różni sie tylko zapachem, ale widzę, że jednak jest inaczej i zostaję przy moim wiśniowym ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Batiste :)
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka znam Regenerum, Rexsona i suchy szampon wszystkie te produkty spisały się u mnie bez zastrzeżeń :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś regenerum było dobre,teraz używam tego opakowania do innych mieszanek do paznokcie,chociaż ta tłusta warstwa na paznokciach czasami jest uciążliwa ale przeboleje to dla efektów,
OdpowiedzUsuńRexonę mam różową i również bardzo lubię te produkty :)
OdpowiedzUsuńZ kolei o regenrum nie słyszałam za dużo dobrych opinii i pewnie z tego powodu nie kupię.
Gratuluję zużyć ;) Jestem ciekawa tego Regenerum :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Znam Rexonę (bardzo lubię), płyn micelarny z Biedronki (tak sobie) no i Batiste (najbardziej lubię wersję tropikalną - a panterkę mam właśnie w zapasie). Serum Regenerum ciekawiło mnie,ale skoro jest olejowe, to nie dla mnie. Buziaki!
OdpowiedzUsuńBiedronkowy płyn znam, ale mnie trochę szczypał w oczy i wysuszał skórę, natomiast Rexonę stosowałam przez kilka lat, ale przestałam ze względu na skład. Mimo to jest niezawodna :)
OdpowiedzUsuńmoze zrob post o swoim codziennym makijazu? :)
OdpowiedzUsuńale ja jestem bardzo ''cienka'' w makijażu :( zaraz bym została zlinczowana jak Jessica Mercedes :D
Usuńmiałam płyn miceralny, ale zamieniłam go na garniera i szampon batiste, przy którym też odnoszę wrażenie że słabiej działa od wersji tropikalnej (tylko te dwa póki co miałam;)) ale zapach ma za to świetny i nie wiem czy zdecyduję się na zakup innej wersji :D
OdpowiedzUsuńJa szamponow typu batiste nie uzywam =^-^=
OdpowiedzUsuńklaudiaandmylife.blogspot.co.uk
Całkiem ładnie. Miałam Batiste tylko w innej wersji i płyn z biedry;)
OdpowiedzUsuńTen micel bije na głowe Garniera
OdpowiedzUsuńSporo tego ;]
OdpowiedzUsuńSuchy szampon i płyn micelarny bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńA ja się z micelem biedronkowym nie za bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię płyn z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńBatiste u mnie się sprawdza super :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Batiste,ale tej wersji jeszcze nie miałam. Szkoda, że gorzej działa.
OdpowiedzUsuńMiałam żel C-Thru w tej wersji zapachowej i jako żel pod prysznic miło wspominam, ale nie wiem czy chciałabym mieć takie perfumy.
OdpowiedzUsuńJa mam szampon z Joanny i go lubię ;) A micelkę mam, ale szczypie w oczy :(
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńCiągle kupuję ten płyn z Biedronki, reszty nie miałam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Rexonę! na równi z Dove :-)
OdpowiedzUsuńMiałam micela, ale ostatnio bardzo mnie przesuszał i podrażniał więc poszedł w odstawke. A moje regenerum jeszcze gdzieś leży, ale już nie zdatne do użytku, olejowanie paznokci jest dla mnie zbyt uciążliwe. Chętnie przetestowałabym coś z Batiste i Yves Rocher. Fajne denko :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego micla z biedronki :)
OdpowiedzUsuńmicelek z biedronki użyty po garnierze potwornie szczypał mnie w oczy, wcześniej tego nie zauważałam:/
OdpowiedzUsuńmiałam balsam do włosów z Joanny i micelka ;)
OdpowiedzUsuńwiele z tego denka jest mi znane, po płyn micelarny z Biedronki już dawno nie sięgałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie ostatnio dezodorant z C-Thru, ale zapach na szczęście nie jest słodki, bo takich też nie lubię :)
Niczego nie miałam:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie słyszałam, że ten płyn micelarny z biedronki jest dobry i tani ;)
OdpowiedzUsuńHaha, ja też kupiłam ten balsam z Joanny na początku włosomaniactwa, ale już od dawna go nie używam - przypomniałaś mi o nim. :D Pewnie już jest dawno po terminie, ale muszę go odszukać. :)
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Biedronki rządzi! Ostatnio sama robiłam post jakie produkty do makijażu warto tam kupić i jest kilka ciekawych opcji. Reszty kosmetyków niestety nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja :) nie miałam żadnego z tych produktów, od siebie mogę polecić taki płyn micelarny: sklep.malpex.pl/produkt/marion-cera-i-oczy-plyn-micelarny-do-demakijazu-detox-150ml/
OdpowiedzUsuń