Ostatnie dwa tygodnie minęły mi jak zawsze bardzo szybko - było trochę nauki do sesji (choć większość egzaminów nadal przede mną), ale i też nieco ciekawych chwil w między czasie.
Zacznę w zasadzie od końca, bo dwa zdjęcia powyżej to dzień wczorajszy. Zrobiłam sobie wagary i pierwszy raz wybrałam się do parku linowego - byłam na maksa przerażona, cały czas mimo zabezpieczenia bałam się, że spadnę w dół i się zabiję :D Koniec końców byłam prze szczęśliwa, gdy już stabilnie stałam na ziemi, ale w sumie... gdy już minął dzień stwierdzam, że było to mega wyjątkowe doświadczenie. Później razem ze znajomymi miło spędziliśmy popołudnie - porozmawialiśmy i najedliśmy się daniami z grilla!
Żaliłam się na Instagramie jak to mi się nie chce ślęczeć nad filozofią, ale nawet się opłacało, bo udało mi się ładnie napisać na 4. Przede mną jeszcze ogromna masa nauki przez najbliższe 2-3 tygodnie, ale chwilowo daję sobie parę dni spokoju. Kolejne zdjęcie to Błażej i nasz bukiet konwalii, które niestety już zniknęły z lasów. Udało mi się też dorwać kota u babci i zrobić sobie z nim zdjęcie.
Na Instagramie pokazywałam też parę dni temu, że zainwestowałam ostatnie 7zł w zdrapki - miałam przeczucie, że dużo wygram. Niestety chyba mnie zawiodło, bo udało się zdobyć tylko 2zł, ale będę próbować dalej :D Następnie mój widok z okna w piątek po południu - zostałam w mieście po szkole by nie musieć się następnego dnia wcześnie zrywać z łóżka i spieszyć się na bus. Na trzecim coś pysznego - bardzo mi smakuje nowa wersja smoothie z Macdonalds'a, coś czuję, że Konrad będzie zmuszany do kupowania mi go za każdym razem, gdy pojawimy się w pobliżu. Na ostatnim wersja z ''domowych'' truskawek - testuję nowy blender.
OGŁOSZENIA PARAFIALNE:
1. Chciałam przypomnieć, że czerwiec jest miesiącem codziennych postów na moim blogu i przy okazji strasznie mi miło, że wpadacie tak licznie! Staram się publikować je mniej więcej o 18, ale przez ostatnie dni jakoś nie mogę wyrobić się z czasem i nieco się spóźniam.
2. Na fanpage cały czas trwa rozdanie, w którym możecie wygrać samoopalacz o wartości 169zł. Więcej informacji TUTAJ.
Widzę, że nauka pełną parą;]
OdpowiedzUsuńMoja siostra bardzo często kupuje takie zdrapki :)
OdpowiedzUsuńmi tydzień minął na nic nierobieniu
OdpowiedzUsuńpozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńmmm, mam ochotę na to smoothie
OdpowiedzUsuńwidzę,że było cudownie ;) powodzenia w zdrapkach!
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/
Wiesz, ze konwalie w lasach sa pod ochrona?
OdpowiedzUsuńwiem, ale spróbuj odmówić 3latkowi :)
UsuńGdzie byłaś w parku linowym?
OdpowiedzUsuńKurcze ja jeszcze w tym roku ani razu nie byłam na grilu :)
w Kielcach, ale nie mam pojęcia co to za ulica :) mi się udało już 3 razy grilować, ale mogłabym tak jadać codziennie :D
UsuńTak grilowane też moglabym dziennie jeść, szczególnie papryczkę :)
UsuńA w kielcach byłam wieki temu, avw zasadzie to gzieś w kieleckim na totalnym zadupiu. Nie mniej podobało mi siè tam i chetnie bym tam zamieszkała. Piesy tyłkami szczekają i diabeł mówi dobranoc - ideał, cisza i spokój :)
powiem ci, że ja do parku linowego już nigdy więcej nie pójdę. :D. byłam rok temu, świętowaliśmy urodziny mojej przyjaciółki..... rozwaliłam sobie kręgosłup. :C. byłam w szpitalu, chodziłam w kołnierzu... a to były ostatnie tygodnie wakacji przed - wtedy jeszcze - klasą maturalną. żyje, żyje, ale od tamtego czasu muszę uważać na swój kark, bo gdy choć leciutko go pociągnę w którąś stronę to mnie boli.... nigdy więcej. :D
OdpowiedzUsuńoo matko, strasznie współczuję :( ja właśnie tego się obawiałam, że w coś walnę i skończy się tak samo, ale wszyscy mówili, że nie ma opcji, a tu jak widać da się poważnie uszkodzić :( ogólnie fajne doswiadczenie taki spacer na wysokościach, ale chyba nie na moje słabe nerwy.
UsuńZjadłabym takie szaszłyki z grilla mniam :)
OdpowiedzUsuńTym razem tylko 2 zł, następnym może więcej :D
OdpowiedzUsuńhttp://pieknekosmetyki.blogspot.com/
OOO, chciałabym właśnie do takiego parku linowego się wybrać :)
OdpowiedzUsuńAle świetny mix. Widzę, że dużo się działo :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com