21 faktów o mnie na 21 urodziny!

Stało się - kończę dzisiaj 21 lat (kiedy to minęło?). Z tej okazji zapraszam Was na specjalny post zawierający garstkę przypadkowych, spontanicznie napisanych faktów o mnie :)

1. JESTEM WIELKIM MOLEM KSIĄŻKOWYM - może części z Was już to nie dziwi, bo temat książek dość często przewija się przez blog. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie nic lepszego od czytania - zdecydowanie pobija to telewizję czy przeglądanie internetu.

2. JESTEM NIEŚMIAŁA - mam problem z nawiązywaniem nowych kontaktów, potrzebuję czasem by do mnie zagadać i zachęcić do rozmowy, bo raczej ciężko mi się przełamać by wyjść z inicjatywą.

3. JESTEM BAŁAGANIARĄ - mogę czytać poradniki, mogę zrobić sobie całodzienny seans Perfekcyjnej Pani Domu, a i tak potrafię nabałaganić w godzinę tak jakby przez pokój przeszło tornado. Nawet teraz mam ochotę złapać się za głowę patrząc wokół siebie i mocno postanawiam ogarnąć to jak tylko wstawię ten post :D

4. JESTEM PRZESADNIE OSZCZĘDNA - sto razy pomyślę zanim wydam choćby złotówkę, a od czasu, gdy mam regularne wypłaty co miesiąc, moja mania oszczędzania jeszcze bardziej nabrała na sile.

5. NIENAWIDZĘ KUPOWAĆ UBRAŃ - myślę, że kiedyś poświęcę temu osobny wpis na blogu, bo moja awersja do zakupów to osobliwy przypadek. Tak dla przykładu w ostatni piątek przygotowałam sobie całkiem sporo funduszy, chciałam kurtkę/płaszcz, kilka bluzek do pracy. Wróciłam praktycznie z niczym, bo z jedną jedyną bluzką kupioną tak trochę na przymus. Nic mi się nie podoba, nie wiem jak sobie z tym poradzić! :)

6. NIE UMIEM CHODZIĆ W BUTACH NA OBCASIE - najchętniej wszędzie chodziłabym w butach na płaskim. Pamiętacie moje nowe, tegoroczne botki na jesień? Potrafię w nich wytrzymać max 5 godzin, później czuję jakby zaraz miały odpaść mi stopy, dlatego zaszalałam i kupiłam sobie na urodziny drugą parę na co dzień - tym razem na płaskim!

7. LUBIĘ ŁADNY ZAPACH W POKOJU - uwielbiam wszelkie świeczki i woski! A nawet jeśli świeczka nie ma intensywnego zapachu lubię ją mieć zapaloną przy sobie podczas pracy przy komputerze, bo zawsze poprawia nastrój i stwarza taki miły, przytulny klimat.

8. MOJEGO CHŁOPAKA POZNAŁAM PRZEZ INTERNET - (o tej historii też planuję post!), co pewnie nie zdarzyłoby się i tak gdybym zamiast technikum jednak wybrała liceum. Zawsze gdy o tym sobie przypominałam, że gdyby nie jedno kliknięcie pewnie nie miałabym tak udanego związku z osobą, która potrafi znosić moje wieczne humory i jak już kiedyś Wam pisałam jest najlepszym przyjacielem jakiego mam!


9. JESTEM BARDZO MIĘSOŻERNA - najlepiej by każdy mój posiłek miał w sobie jakąś cząstkę mięsa - kanapki muszą mieć obowiązkowo np. szynkę, a sałatki mięsny składnik. Mimo, że rozumiem osoby, które wyeliminowały je ze swojej diety, ja chyba nie byłabym w stanie przeżyć bez mięsa.

10. UWIELBIAM ''CHIŃSKIE ZUPKI'' - wiem, że to sama chemia, ale mogłabym je jeść praktycznie codziennie. Na moje szczęście te które są moimi faworytami (pikantny rosół Sam Smak) można kupić dopiero 20km od mojego domu, więc rzadko mam możliwość je zdobyć.

11. ŁATWO SIĘ WZRUSZAM - potrafię płakać może nie tyle na zawołanie co niemal w każdej sytuacji. Nawet na szczęśliwych momentach w filmach zdarza mi się płakać jak bóbr. Ostatnio wracając samochodem z pracy usłyszałam w radio w jednym z tych konkursów z sejfami jak mężczyzna zgarnął pół miliona - ja oczywiście się rozbeczałam w momencie (nie z zazdrości tylko po prostu udzieliła mi się wzruszająca sytuacja) :D

12. JESTEM NISKA - mam zaledwie 159cm, kiedyś się tym przejmowałam, ale teraz zupełnie o tym zapominam. No chyba, że stanę akurat blisko kogoś bardzo wysokiego.

13. NIE LUBIĘ SPORTU - zawsze nie lubiłam szkolnego wf-u, ale przede wszystkim zniechęcało mnie to jak on wygląda, zajęcia były nudne i jeśli tylko nie umiało się dobrze grać w nogę/siatkę to 45 minut ciągnęło się w nieskończoność. Lubię za to jazdę na rowerze, myślę też, że lepiej odnalazłabym się na siłowni wśród ludzi. bo samodzielne gimnastykowanie się przed ekranem komputera szybko mnie nudzi.

14. NIE UMIEM ZROBIĆ FIKOŁKA - jeszcze w tematyce sportu pozostając, nigdy nie potrafiłam i nadal nie umiem wykonać tzw. ''fikołka''. Nie i już - pomimo tłumaczenia, dziesiątek prób nadal przewracam się na bok zamiast do przodu/do tyłu :)

15. JESTEM BARDZO, BARDZO NIECIERPLIWA - chciałabym wszystko tu i teraz, gdy już sobie coś wymyślę zupełnie nie mogę się doczekać.

16. NIE LUBIĘ HORRORÓW - panicznie boję się horrorów, serio możecie mi tłumaczyć, że to tylko film, ale na mnie to nie działa. Obejrzałam może ze 2 w swoim życiu, po których bałam się przejść nawet z pokoju do łazienki. Z trudem przebrnęłam przez pierwszy sezon American Horror Story, który nie jest szczególnie straszny, gdyby nie jedna, mała postać, która zapewniła mi senne koszmary - Thadeus.

17. UWIELBIAM FILMY I KSIĄŻKI O MIŁOŚCI - to nic, że schemat większości z nich jest taki sam, ja wciąż z wielką ochotą obejrzę romans lub przeczytam taką książkę. Może nie mam na myśli dosłownie Harlekinów choć przyznaję i to mi się zdarza. PS. Właśnie skończyłam pierwszą cześć serii o Crossie - jutro w Mixie Tygodnia mini relacja!

18. NOTORYCZNIE ZAPOMINAM O PODLEWANIU KWIATKÓW - dlatego na moim parapecie już kilka roślinek zdążyło pożegnać się z tym światem :(

19. MAM SŁABĄ GŁOWĘ - może wstyd się przyznać, ale dla mnie wystarczy max dwa Dębowe Mocne by być nieźle pijaną. W sumie ja patrzę na to tak - ekonomiczna ze mnie dziewczyna :D Po drugie naprawdę rzadko wychodzę na jakąś imprezę, więc zwyczajnie nie mam wprawy w takich kwestiach. A, i nie palę papierosów, na szczęście Konrad też - zresztą dobrze wie, że nie pożył by długo, gdybym się dowiedziała.

20. SŁUCHAM ULUBIONEJ PIOSENKI BEZ PRZERWY - kiedy coś mi się spodoba maltretuję to tak długo, że w końcu mam jej serdecznie dość.

21. WYPADKI - do poważniejszych wypadków w moim życiu zaliczam złamanie nogi na... nie mogło być inaczej - na wf-ie! I wcześniej, będąc w drugiej klasie podstawówki tuż przed komunią wbiłam sobie w rękę... bramę! Skończyło się wizytą na pogotowiu i kilkoma szwami.

Koniecznie dajcie znać czy, któryś z moich faktów pokrywa się z Wami! :)

32 komentarze

  1. Prawie połowę Twoich faktów mogłabym przypisać też sobie :D Przybij piątkę! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt z robieniem fikołka mogę śmiało przybić 5 :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zmagam się z przesadną oszczędnością. Czasem jest to dość uciążliwe np.gdy coś kupię, a później spotkam ten produkt w niższej cenie to przeżywam to następny tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. 9 pierwszych faktów - jakbym czytała o sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda na to, że pod wieloma względami jesteśmy do siebie podobne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiele punktów jestem w stanie przypisać do siebie. Szczególnie jeśli chodzi o książki. Też uwielbiam czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Także mam problem z kupowaniem ubrań, męża poznałam przez internet, zupki chińskie lubię na sucho, jeśli chodzi o horrory także ich nie lubię bo potem mam taką wyobraźnię że to co w filmie widzę w pokoju, miłość w filmach i książkach jest super. Trochę mamy wspólnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super post, ciekawie się czytało ;) kilka faktów również i mogłabym przypisać do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahaha, dwa piwa :D chyba bym padła :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo twoich faktów pasuje do mnie m.in. mól książkowy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny pomysł na post :D Ja również poznałam swojego chłopaka przez internet ;)
    I oczywiście Wszystkiego Najlepszego :D

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Swego mężczyznę też poznałam przez internet - gdyby nie czysta ciekawość co do jednego portalu, gdzie znalazł mnie po godzinie od rejestracji pewnie nigdy byśmy się nie spotkali, a teraz remontujemy wspólne mieszkanie. :) A i ekonomiczna w piciu też jestem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteśmy podobne do siebie większość faktów :D

    www.paluszkiewiczphotography.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Sto lat ;) Kilka punktów mogłabym przypisać sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też jestem niska... Mam 158 cm i zupełnie mi to nie przeszkadza:))) I z kwiatami też się nie lubię:))) Mam jedynie takiego liściaka, którego można podlewać raz na miesiąc lub dwa:))))

    OdpowiedzUsuń
  16. wszystkiego najlepszego :) Ja też kilka dni temu obchodziłam urodziny i w sumie też nie wiem kiedy to minęło :)

    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyznaję się do połowy;) Wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  18. też nie lubię sportu, nie jestem niestety oszczędna, nie panuję nad wydatkami :/ wszystkiego najlepszego. ja zbliżam się do 30-dziestki :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooo, wiele tych rzeczy również dotyczy mnie ;) Sto lat!

    OdpowiedzUsuń
  20. ale świetne fakty :)

    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja też jestem bałaganiarą, ale niestety mój narzeczony myli to pojęcie z byciem syfiarą i mówi, że syfię. A syfią brudasy - ja o czystość domu dbam obsesyjnie (codziennie myję łazienkę), tylko rozrzucam rzeczy po mieszkaniu. :D Denerwuje mnie ten brak rozróżnienia. :D
    Podobnie jak Ty również kocham mięso, chińskie zupki, płaczę z byle powodu (nawet z nerwów w miejscach publicznych!), nienawidzę sportu i poznałam mojego narzeczonego przez internet - dokładnie 15 lat temu. :) To chyba przez ten wzrost, bo i ja mam poniżej 160 cm, więc niskie osoby chyba takie cechy już mają. :D No i muszą się liczyć ze słabą głową - Tobie wystarczą dwa piwa, a mi... dwa łyki hahaha. Różni nas jedno... Przydałaby mi się Twoja oszczędność, dasz trochę? :D

    Wszystkiego najsłodszego! :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Spóźnione wszystkiego najlepszego! :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja swojego faceta znam od dziecka, razem się bawiliśmy,oblewaliśmy wodą i kradliśmy kiełbaski na wspólnych grillach, ja zawsze byłam tą mała, szczupła dziewczynką, która była w jego oczach najlepszym kumplem do kradnięcia jabłek sąsiadowi :d A od trzech lat jesteśmy razem i też za sprawą przypadku ;]

    OdpowiedzUsuń
  24. Też jestem nieśmiałą bałaganiarą. Ale widocznie taki urok tych nieśmiałych :D

    OdpowiedzUsuń
  25. O wszystkiego najlepszego! Fajnie, ze mogliśmy się dowiedzieć czegoś o Tobie ^^


    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Wiele mamy ze sobą wspólnego :) Też mam tyle samo wzrostu, również uwielbiam chińskie zupki :D Okropnie łatwo się wzruszam, aż mi czasami głupio :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Miło się czegoś o Tobie dowiedzieć, wiele nam się pokrywa :)) Ja nie umiem fikołka w tył :D Nie umiem chodzić w butach na obcasie, nie cierpię kupować ciuchów i tego w sumie nie robię, bo dostaję mnóstwo od rodziny - ciocie i kuzynki są bardzo modne i kupują ubrania na raz - potem wyrzucają, więc je chętnie przygarniam :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Wychodzi na to, że jesteśmy dość podobne :) Też nie lubię zakupów, a buty na obcasie często są dla mnie udręką. Bałagan u mnie robi się sam (naprawdę, ja mu wcale nie pomagam!). Mięso i zupki chińskie też bardzo lubię (najlepszy jest Złoty Kurczak z Vifonu). Też łatwo się wzruszam (czasem nawet na reklamie) i lubię romansidła :)
    No i wszystkiego najlepszego przy okazji!

    OdpowiedzUsuń
  29. Też mam słabą głowę, nie nadaję się na imprezy :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Cześć :)
    Jestem bloggerką kosmetyczną, i za pośrednictwem pewnej firmy zostałam "zatrudniona" do tego, żeby rozsyłać informację o konkursie stworzonym właśnie dla bloggerek :)
    Ja już wygrałam w tym konkursie, czekam na swoją paczkę, która ma przyjść jutro. Może i Tobie się uda :)
    Konkurs tutaj:
    http://hotawards.pl/wygraj-kosmetyki/njqv8v3
    Świetnego masz bloga, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń