3 mini recenzje - kosmetyki Nacomi

Dzisiaj krótko o 3 kosmetykach Nacomi - dobrym, bardzo dobrym i raczej kiepskim. 


Zacznę od tego co najbardziej się u mnie spisało. Po pierwsze naprawdę dobry peeling do ciała - kawowy. Mega intensywnie pachnie świeżą, mieloną kawą. Drobinki są dosyć mocne, bardzo fajnie oczyszczają skórę. Jednym z jego głównych zadań jest ujędrnianie i jak to kawa, o której pisałam nawet wczoraj - ma działać antycellulitowo. Nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów w tej kwestii, ale jako po prostu peeling do ciała sprawdza się dobrze. Zawiera również m.in. olej makadamia, masło shea i olej kokosowy. Cena to ok. 17zł. 

Druga rzecz i zarazem najlepsza z całej trójki to balsam do ciała o przepięknym zapachu wanilii i słodkich migdałów. Już sam zapach zasługuje na plus - zwykle nie przepadam za nakładaniem balsamów, czekaniem aż wsiąkną w skórę, ale dla tak przyjemnego zapachu i miłej w dotyku skory jestem w stanie się przemęczyć :) Balsam jest w 100% naturalny, ma intensywnie nawilżać, wspomagać walkę z rozstępami, wygładzać skórę i ujędrniać. Cena to również ok. 17zł za słoiczek.
Trzecia rzecz, czyli olej Incha Inchi ''Odnowa Kolagenowa'' zupełnie się u mnie nie sprawdziła. Gorzej - narobiła sporo szkód na mojej skórze. Olej ma mieć silne działanie przeciwzmarszczkowe, poprawiać elastyczność, wpływać na produkcję kolagenu, ma być odpowiedni dla osób z problemem trądziku, przynosić ukojenie nawet po opalaniu. Nie jestem doświadczona w używaniu olei na twarz, zrobiłam, więc tak jak radzono na opakowaniu - wsmarować na noc zamiast kremu. Wystarczyły dosłownie dwa dni bym miała mega zapchaną, podrażnioną, aż popuchniętą miejscami twarz :( Owszem mam problemy z wypryskami, ale z tego co widzicie wyżej miał być dobry na takie też dolegliwości, a to jak ostatecznie zaognił sprawę to jakiś dramat. Miałam go wylać, ale jak to ja - było mi zwyczajnie szkoda i postanowiłam dolać go do kąpieli, dosłownie parę kropel. To samo stało się z moimi plecami i ramionami. Może akurat ja miałam takiego pecha, ale zdecydowanie jeśli o mnie chodzi mówię NIE i bez żalu pozbyłam się reszty.
 Miałyście któryś z tych produktów? :)

17 komentarzy

  1. Już wyobrażam sobie aromat kawowego, gruboziarnistego peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej intryguje mnie ta wanilia i migdały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piękny zapach balsamu. A peeling na pewno ładnie wygładza skórę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda że olejek się Noe sprawdził bo obietnice producenta zachęcają do zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Totalnie nie znam tych produktów ;c

    OdpowiedzUsuń
  6. Widocznie olej zupełnie nie dla Ciebie... Tak czasem bywa niestety :( U mnie argan potrafił zrobić szkody na ciele i twarzy :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam okazji stosować żadnego kosmetyku tej marki

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam nawilżający olejek do ciała z Nacomi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od dłuzszego czasu zastanawia mnie jedno.. jaką masz grubość włosów spiętych w kucyk? Ja mam niestety niecałe 7 cm :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Peeling i masło brzmią zachęcająco i mają cudne opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawe produkty ;)

    pozdrawiam i zapraszam na nowy post ;)
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Balsam wygląda zachęcająco ;)
    Potrzebuję peelingów ale niestety nie lubię kawy ani jej zapachu ;D

    Mój Blog^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja właśnie kupiłam peeling do twarzy Nacomi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie sugar peeling do ciała kawowy jest najlepszy! Sama stosuję od dłuższego czasu i moje ciało jest naprawde bardziej jędrne i gładkie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z Nacomi używałam retinol, ale nie wiedziałam jak i trochę odwrotny efekt. Teraz jestem pod okiem kosmetologów w klinice medycyny estetycznej Kosmedica i z każdym zabiegiem widzę, jak moja skóra po prostu pięknieje. Uwielbiam ten efekt na dwa dni po zabiegu, po regeneracji. Może kiedyś wrócę do kosmetyków Nacomi, ale na razie grzecznie słucham zaleceń mojej Pani kosmetolog.

    OdpowiedzUsuń
  16. Siema ekipa z forum!

    Chciałem podzielić się z Wami ostatnim znaleziskiem w sieci - stroną o tematyce randkowej, która jest warta uwagi.

    To nie jest zwykła strona randkowa; to coś więcej! Tutaj znajdziesz nie tylko potencjalnych partnerów, ale także ludzi o podobnych zainteresowaniach i pasjach.


    Roksa


    To miejsce, gdzie nie tylko szukasz kogoś do randkowania, ale też nawiązujesz kontakty z osobami o podobnych upodobaniach.

    Trafiłem na tę stronę podczas surfowania po sieci, i od razu zwróciła moją uwagę różnorodnością i fascynującymi profilami. Znajdziesz tu osoby z pasją do podróży, miłośników jedzenia, a także tych, którzy lubią różne formy aktywności fizycznej. Możliwości są naprawdę ogromne!

    Jeśli szukasz kogoś nie tylko do randkowania, ale także do dzielenia się swoimi zainteresowaniami, gorąco zachęcam do sprawdzenia tej strony. Osobiście już spotkałem tu kilka ciekawych osób i z niecierpliwością oczekuję kolej

    OdpowiedzUsuń