Dzisiaj mini ''włosowa aktualizacja''. Jak widzicie z włosami nie jest najlepiej, a jak tego dokonałam przeczytacie poniżej.
Zacznę od tego, że jak mogliście obserwować na przestrzeni mojego bloga, moja fascynacja włosami powoli gasła by w końcu praktycznie całkiem się skończyć. Mogłabym wmawiać sobie jak jeszcze niedawno, że za dużo mam spraw na głowie, mało czasu i w ogóle, ale najzwyczajniej na świecie znudziło mnie to całe włosomaniactwo i tyle. Teraz nałogowo używam prostownicę, nie zawsze chce mi się sięgnąć po odżywkę nie mówiąc o olejach. Odbiło się to na moich włosach, a zwłaszcza ostatnio, gdy rzuciłam się na szamponetki Palette - w Bedronce były po ok. 2zł, a ich normalna regularna cena to około 6. Kolor wcale nie wyszedł taki jak oczekiwałam. Mimo, że to średni brąz włosy tylko lekko ściemniały, ale za to nabrały rudych refleksów co nie było moim wymarzonym efektem :(
Teraz do codziennej pielęgnacji używam głównie szamponu malinowego Tutti Frutti, który pachnie po prostu obłędnie gumą Mambą. Dobrze domywa włosy, pozostawia ten piękny zapach na nieco dłużej, ale trochę puszy włosy, więc odżywka po myciu jest wskazana, a jeśli mowa o odżywce to właśnie CZASAMI sięgam po Oleo Repair Garniera. Codziennie też staram się nałożyć serum na końcówki, aktualnie to które używam to Argan Oil z Bioelixire. Hitem zdecydowanie jest mgiełka do układania włosów z PAT&RUB, która świetnie ogarnia napuszone włosy, dzięki niej też dużo lepiej współpracują z prostownicą czy lokówką. Na samym końcu tej listy umieściłabym olej, bo totalnie nie mogę się zebrać by regularnie go używać. Od czasu do czasu nałożę go podczas kąpieli (a musicie wiedzieć, że potrafię przesiedzieć z 2-3 godziny w wannie z książką), ten tutaj to arganowa wersja ''drogocennego olejku'' Bielendy.
To tyle w temacie moich włosów, może kiedyś jeszcze uda mi się zmotywować, ale na razie jak widzicie włosy to dla mnie sprawa drugorzędna :)
Ale piękne są te włosy;)
OdpowiedzUsuńScinalas sporo?
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam palette, ale nigdy więcej ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne wlosiska masz! ;) ♡
OdpowiedzUsuńOleo Repair bardzo lubię, nawet obecnie używam.
OdpowiedzUsuńSzampon kusi bardzo a raczej jego zapach :)
OdpowiedzUsuńSystematyczność też jest moją słabą stroną :D Najpierw nakupuję, a potem zapominam używać. A siedzieć w wannie 2 godziny też potrafię ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ninaswarcewicz.blogspot.com/
bardzo lubię szampon garniera z tej serii :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki pat&rub <3
OdpowiedzUsuńmarysia-k
Oj ja o olejowaniu już dość dawno zapomniałam...A odżywkę zawsze stosuję, nie ma mycia bez niej :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to twój naturalny kolor, bo wygląda bardzo...naturalnie :)
OdpowiedzUsuńale masz gęste włosy!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę gęstości! :o
OdpowiedzUsuńCzyli jednak regularna pielęgnacja się opłaca :) Ja też mam czasem spadki w "pielęgnacji " i to różnej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia .
Mnie pielęgnacja włosów jakoś nigdy specjalnie nie kręciła, a już do do olejowania to w ogóle nie potrafię się przekonać (nawet nie próbowałam).
OdpowiedzUsuńA wanny nie mam nad czym niezmiennie ubolewam, bo też lubiłam w niej posiedzieć z książką :)
piękne! :)
OdpowiedzUsuńhttp://fromcarolinee.blogspot.com/
Jak zaczynają się studia i ciężkie terminy dodatkowo życie trochę nabiera tempa to niestety, ale nie ma na nic czasu. Mnie trochę też znudziło włosomaniactwo. Mimo iż nadal marzę o włosach do pośladków (jeszcze trochę!) ale oleje odeszły w niepamięć, jedyne co to szukanie odpowiedniego szamponu na chorą skórę głowy... i ta sama odżywka Garniera.. co by już pomóc im w byciu. :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię ci się. Weszłam tak przeglądnąć blogera i jak zobaczyłam ten post to "boże jak im się to jeszcze nie znudziło". Mnie znudziło po 1 dniu blogowanie, napisałam tylko powitalnego posta i tyle.. powinnaś zrobić taki podsumowujący post ile czasu i pieniędzy na to straciłaś, a efekt jest taki, że rzuciłaś się na szamponetki z Biedrony i zniszczyłaś wszystko. Jakie żałosne.
OdpowiedzUsuńJa całe życie zapuszczam i nic ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio przez niecały miesiąc piłam zblendowane jabłko z pietruszką i wodą. Niestety nie widziałam efektów.
Mój Blog^^
ładne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na nowy post :)
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Ładne włosy, muszę w końcu wypróbować tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńNiestety, często tak jest, gdy na głowie jest bardzo dużo obowiązków, to po prostu trzeba się skupić na najważniejszych.
OdpowiedzUsuńMasz piekne włosy!
OdpowiedzUsuńMgiełka Pat&Rub jest także moim hitem :)
Pięknie się falują, moje farbowane od razu się wyprostowały :)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńTylko zazdrościć długości :)
Śliczne włoski *.*
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
O proszę mam nawet większość tych kosmetyków poza Garnierem :) A olejek używam raz na jakiś czas na twarz , całkiem fajnie nadaje żywotność skóry, chociaż mnie trochę denerwuje jak się wchłania. A co do włosów to mimo, że nie bardzo jesteś zadowolona z ich kondycji to wyglądają świetnie. Ja też kiedyś nakładałam tony kosmetyków na włosy, ale ostatio fryzjerka surowo mi zabroniła- kazała oprócz szamponu RAZ NA JAKIŚ CZAS nałożyć odżywkę, by nie obciążać włosów i tak trafiłam na komplet L'Biotica Professional Therapy polecam Ci jeśli nie chcesz tracic milionów lat na układanie włosów etc. włosy są miekkie i skore do współpracy :)
OdpowiedzUsuńdrugorzędna, ale wspaniała!
OdpowiedzUsuńteż poświęcam włosom tyle czasu ile trzeba i ani minuty dłużej :)
Wydają się dobrze za pielęgnowane :) U mnie odżywa to na 1 miejscu :)
OdpowiedzUsuń.
http://paulinkq-my-life.blogspot.com
I tak masz piękne włosy :))
OdpowiedzUsuń