Zapraszam do obejrzenia VIDEO, w którym to pokazuję i opowiadam o wszystkich tych rzeczach :)
...jednak jeśli wolicie czytać i oglądać zdjęcia to oczywiście jest i taka wersja. Ostatnio znów nie miałam motywacji do bloga i Youtuba, po prostu jakoś nie i już. Od ostatniego Mixa znów słuch o mnie zaginął choć mam sporo nowości do pokazania - trochę rzeczy z promocji w Rossmannie, trochę nowych ubrań i innych rzeczy. Na początek wybrałam właśnie książki itp., bo to dla mnie zawsze temat łatwy i przyjemny :)
Kolorowanki dla dorosłych to naprawdę fajna sprawa, bo na rynku jest cała masa naprawdę ciekawych, kreatywnych motywów - ja posiadam już tatuaże, ale ostatnio moja kolekcja poszerzyła się o następne pozycje:
* Milion Kotów (Lulu Mayo) - polecam wszystkim kociarom! Piękne koty - kocia rodzinka, koty kulki, koty na rowerze, koty śpiące i wiele, wiele innych.
* Milion Kotów (Lulu Mayo) - polecam wszystkim kociarom! Piękne koty - kocia rodzinka, koty kulki, koty na rowerze, koty śpiące i wiele, wiele innych.
* Paryski tydzień mody (Zoe De Las Cases) - nie należę do szczególnych miłośniczek mody, ale ta książka wyjątkowo przypadła mi do gustu. Ilustracje do kolorowania są po prostu przepiękne - strony pełne różnych torebek, spódnic, bikini, perfum, czy nawet... majtek! Zdecydowanie moja ulubiona pozycja (razem z kocią).
* Nie ma jak w domu (Stave Duffendack) - ta kolorowanka zawiera niemal wszystko co znaleźć można w domu - zaczynając od doniczkowych kwiatków, poprzez poduszki, kieliszki, sztućce i na akwarium kończąc.
* Nie ma jak w domu (Stave Duffendack) - ta kolorowanka zawiera niemal wszystko co znaleźć można w domu - zaczynając od doniczkowych kwiatków, poprzez poduszki, kieliszki, sztućce i na akwarium kończąc.
* Ptaki i motyle (Alice Chodwich) - książka pełna ilustracji przestawiających zwierzęta, owady i nawet rośliny. Również bardzo ładnie wykonana choć chyba akurat ta najmniej przypadła mi do gustu.
Dla nikogo nie jest chyba tajemnicą, że uwielbiam czytać - zawsze powtarzam, że to moje hobby numer jeden (jak nie w ogóle jedyna prawdziwa pasja jaką mam). Zwykle wybieram typową babską literaturę, bo to po prostu lubię najbardziej. Nie lubię kupować książek, bo wiem, że po ich przeczytaniu najprawdopodobniej utkną na półce lub nawet na strychu i zwyczajnie się zmarnują - dlatego wolę biblioteki. Czasem jednak skuszę się na jakąś promocję lub coś dostanę, takie nowości możecie zobaczyć poniżej:
* Harem Sulejmana (Colin Falconer) - tę książkę dostałam od Konrada, który dobrze znał moją fascynację serialem ''Wspaniałe Stulecie'' i o tym, że o wersji pisanej marzyłam odkąd się o niej dowiedziałam. Główną bohaterką jest Hurrem, która przywieziona została do pałacu Sułtana Sulejmana i szybko od krnąbrnej niewolnicy stała się najważniejszą faworytą władcy, a swą niezwykłą siłę i spryt wykorzystywała przeciwko licznym wrogom.
Dla nikogo nie jest chyba tajemnicą, że uwielbiam czytać - zawsze powtarzam, że to moje hobby numer jeden (jak nie w ogóle jedyna prawdziwa pasja jaką mam). Zwykle wybieram typową babską literaturę, bo to po prostu lubię najbardziej. Nie lubię kupować książek, bo wiem, że po ich przeczytaniu najprawdopodobniej utkną na półce lub nawet na strychu i zwyczajnie się zmarnują - dlatego wolę biblioteki. Czasem jednak skuszę się na jakąś promocję lub coś dostanę, takie nowości możecie zobaczyć poniżej:
* Harem Sulejmana (Colin Falconer) - tę książkę dostałam od Konrada, który dobrze znał moją fascynację serialem ''Wspaniałe Stulecie'' i o tym, że o wersji pisanej marzyłam odkąd się o niej dowiedziałam. Główną bohaterką jest Hurrem, która przywieziona została do pałacu Sułtana Sulejmana i szybko od krnąbrnej niewolnicy stała się najważniejszą faworytą władcy, a swą niezwykłą siłę i spryt wykorzystywała przeciwko licznym wrogom.
* Uwikłani: Obsesja (Laurelin Paige) - książka od wydawnictwa Kobiecego co już nieco może Wam powiedzieć o tym, że to właśnie kolejna ''typowo babska'' pozycja. Nie jest to jakoś szczególnie erotyczna powieść (no może momentami), jest oczywiście para z problemami, które raz zbliżają bohaterów by za chwilę znów odsunąć ich od siebie. Całkiem przyjemna i lekka.
* Coldplay Życie w trasie (Matt McGinn) - nieco nie moja bajka, bo rzadko sięgam po różne biografie czy właśnie książki o zespołach, itp. Na tą jednak skusiłam się w promocyjnej cenie w Media Markcie, zapowiada się ciekawie - można dowiedzieć się jakie były początki mega sławnego dziś Coldplay i zobaczyć sporo zdjęć z koncertów oraz zza kulis.
* Świeca Aril - czyli świeczka kupiona w Biedronce za ok. 3zł. W filmie mówiłam, że pachnie dosyć intensywnie (jeszcze nieodpalona) jagodami. Godzinę temu ją przetestowałam i może efekt nie jest tak powalający jak np. przy woskach YC, ale i tak jest całkiem ładnie wyczuwalna.
* Wykreślanki - uwielbiam ten rodzaj rozrywki i szczerze go Wam polecam! Jeśli nie lubicie tradycyjnych krzyżówek, bo Wasz zasób wiedzy z różnych dziedzin kuleje (tak jak u mnie) warto sięgnąć po coś takiego. Na pewno poprawia to spostrzegawczość, bo robiąc takie zadania nauczycie się jak szybko odnajdować konkretne słowa w tekście. Nie jest to tylko bezmyślne skreślanie - tak jak w typowych krzyżówkach na koniec otrzymujemy hasło :)
PECHOWY KUBEK?
Taka anegdotka na koniec o tym jak załatwił mnie kubek. Był prześliczny - coś w rodzaju słoiczka z zakrętką i słomką. Wyglądał na gruby i masywny, więc w życiu nie wpadłabym na to, że wlewając tam wrzątek całkiem odpadnie mu dno - a tak się właśnie stało! Nie było może tragicznie, bo woda najpierw zalała regał, a później mnie, ale wiadomo - przyjemne to nie było. Podsumowując, takie kubki polecam tylko na zimne napoje! Choć teraz to już niczego nie jestem pewna, no bo jak takie cieniuteńkie szklanki wytrzymują spotkanie z wrzątkiem, a mocny (a przynajmniej tak wyglądający) kubek nie?
Taka anegdotka na koniec o tym jak załatwił mnie kubek. Był prześliczny - coś w rodzaju słoiczka z zakrętką i słomką. Wyglądał na gruby i masywny, więc w życiu nie wpadłabym na to, że wlewając tam wrzątek całkiem odpadnie mu dno - a tak się właśnie stało! Nie było może tragicznie, bo woda najpierw zalała regał, a później mnie, ale wiadomo - przyjemne to nie było. Podsumowując, takie kubki polecam tylko na zimne napoje! Choć teraz to już niczego nie jestem pewna, no bo jak takie cieniuteńkie szklanki wytrzymują spotkanie z wrzątkiem, a mocny (a przynajmniej tak wyglądający) kubek nie?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU mnie stało się podobnie z moim kubkiem - słoikiem, który pękł w środku i nadaje się jedynie na zimne napoje, choć kilka razy robiłam w nim gorącą kawę i było okej, ale jak widać do czasu :D Samo rysowanie, kolorowanie uwielbiam, ale bazgram w wolnej chwili, czyt. na nudnych zajęciach i nie potrzebuję do tego kolorowanek jednak to fajne, odstresowujące książeczki :D
OdpowiedzUsuńMnie zwykłe kubki do wrzątku na herbatę wiele razy pękły w rękach. I w sumie nie wiem od czego to zależy czy jest wytrzymały czy nie
OdpowiedzUsuńMoja faza na kolorowanki wraca, przemija i tak w kółko :) W kolekcji posiadam 'Japońskie Inspiracje' i 'Tatuaże' ;D
OdpowiedzUsuńKubek może był jakiś wadliwy z produkcji i dlatego pękł. Osobiście marzy mi się ten słoik do napojów :D
Ten "Harem..." prezentuje się interesująco. Chyba poszukam w e-booku :)
OdpowiedzUsuńKocia kolorowanka <3
OdpowiedzUsuńkolorowanki <3
OdpowiedzUsuńOj, te kubki słabe są niestety...
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy! Współczuje z powodu kubka :(
OdpowiedzUsuńBy-Aleksandraa.blogspot.com
Mi tak sie stało kiedyś z całym dzbankiem - takim ze szkła...
OdpowiedzUsuńŚwietne te kociaki :D
szkoda, że nie ma fotki kubka, bo filmów nie oglądam ;(
OdpowiedzUsuńnie mniej przekichane.
Kolorowanki są świetne, sama się w nie wciągnęłam - potrafią odstresować na dobre kilka godzin :)
OdpowiedzUsuńMam te kolorowanki :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Szkło jest zdradliwe niestety. Ja tych kubeczków ogólnie wolę używać do chłodnych napojów, kawę piję z filiżanek :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze uważam z nowymi kubkami jak i dzbankami .Mam wielką ochotę na jakieś kolorowanki 😊
OdpowiedzUsuńU mnie raz dno odpadło nawet od szklanki (oczywiście po zalaniu wrzątkiem i w dodatku tylko do połowy...). Ze szkłem trzeba uważać (nawet jeśli jest przeznaczone do zalewania gorącą wodą :D).
OdpowiedzUsuńpaulan-official-blog.blogspot.com
świetne kolorowanki ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Wyglądają bardzo interesująco i zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką kolorowanek. Co do kubka - mnie odpadło ucho jak niosłam kubek (oczywiście goście ryknęli najpierw śmiechem, a potem z przerażeniem ruszyli mi na ratunek ;) hehe)
OdpowiedzUsuńJa mam mnóstwo takich słoiczkowych szklanek, nie kubków. Jestem ciekawa czy wytrzymałyby wrzątek...
OdpowiedzUsuńLubię kolorowanki, taki mój antystres :D
OdpowiedzUsuń