Tak jak obiecałam ostatnio dzisiaj pojawia się pierwsza z kilku części gigantycznego denka. Tym razem o produktach kolorowych, których jest najmniej, parę podkładów, eyelinerów i mnóstwo tuszy.
Wciąż jestem na etapie szukania podkładu, który będzie dla mnie idealny. Pierwsze na co zwykle zwracam uwagę to jasny kolor, jeśli znajdę taki naprawdę blady to już połowa sukcesu (dla przykładu Match Perfection z Rimmela był naprawdę okej pod względem krycia, ale nawet najjaśniejszy na mnie był zbyt ciemny). Od jakiegoś czasu mam naprawdę problematyczną skórę i ważne jest też dla mnie by podkład krył, a o taki ciężko.
* Healthy Mix, light vanilla Bourjois
Całkiem w porządku choć odrobinę zbyt żółty jak dla mnie. Niestety też nie kryje w 100% tak jakbym chciała i dosyć szybko znika.
* Nearly Naked, vanilla Revlon
Dużo lepszy kolor, bardziej neutralny (ani nie bardzo żółty ani nie różowy), ale tym razem dużo gorzej jeśli chodzi o efekt na twarzy - podkreślał suche skórki, krycie średnie.
* Fluid matujący, naturalny Under Twenty
Tani podkład, jeśli dobrze pamiętam chyba mój pierwszy własny podkład płynny jaki kupiłam. Wtedy bardzo mi odpowiadał, bo w sumie nie miałam właśnie problemów z cerą.
* City Matt, beżowy Lirene
Kiedyś, gdy zabrakło mojego podkradłam ten mamie i oczywiście był nieco za ciemny i dość szybko znikał.
Jak widzicie jeśli chodzi o podkłady wybredny ze mnie człowiek :)
* The Colossal Volum Express, Maybelline
Kiedyś już o nim pisałam na blogu - tusz, który wiele dziewczyn bardzo sobie chwali na mnie niestety nie zrobił dużego wrażenia. Kruszył się i osypywał.
* Pump Up Booster, Miss Sporty
Tani, dobrze podkręca i pogrubia! Ma bardzo dużą szczoteczkę. Jeden z ulubionych.
* Gigant Shock XXL Volume, Hean
Teoretycznie ma robić efekt (jak sam producent zaznaczył na opakowaniu) teatralnych rzęs, pogrubionych i pełnych objętości, a jak dla mnie był to bardzo delikatny, codzienny efekt, bez żadnego szału.
* Boom Boom, Wibo
Nic zachwycającego, naprawdę przeciętny produkt, który za specjalnie dużo nie robi.
* Las-xpress & hyaluronic, Etre Belle
Super tusz, pięknie pogrubia, wydłuża, niestety na minus cena. Z tego co pamiętam około 100zł, więc jak dla mnie przesada.
* Queen Size, Wibo
Świetny, tani tusz, który ładnie podkręca, pogrubia, robi taki efekt mocnych rzęs. Zdecydowanie mój ulubieniec!
Eyelinery to coś co zdecydowanie używam ZAWSZE, bo bez kreski czuję się jakoś łyso :)
* Zwykły czarny i Deep Black, Wibo
Uwielbiam właśnie te, są tanie, mają dobre pędzelki, nauczyłam się nimi w miarę dobrze robić kreski i mam zawsze kilka następnych sztuk w zapasie. Co do tego, że są dwie wersje - zwykła i intensywnie czarna - ja nie widzę między nimi różnicy.
* 2000 procent, Eveline
Też bardzo fajny, kiedyś mój ulubieniec, ale doszłam do wniosku, że po co przepłacać. W dodatku jego pędzelek/pałaczeka psuje się dużo wcześniej niż zużyjemy płyn, ale przyznaję, że w używaniu może być wygodniejsza, bo jak ja to mówię ''nie gibie się'' jak zwykłe pędzelki.
* Regenerujący krem do rzęs, L'biotica
Z tego co pamiętam były jakieś delikatne efekty, ale raczej bez szału.
* Eyelash Conditioner, Revitalash Advanced
Tutaj efekty były naprawdę wow! Sporo nowych rzęs, a stare widocznie dłuższe. Po czasie jednak stwierdzam, że nie jestem przekonana do tego typu kuracji, bo po paru tygodniach/miesiącach rzęsy wymieniają się i wracają do swojej poprzedniej długości, a cena odżywki nie należy do niskich.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przyda mi się ta ocena mascar, bo po latach korzystania z katalogów Avon i Oriflame, mam zamiar przenieść ten zakup do drogerii. Niestety, Avon i Oriflame mnie rozczarowały, ciągle trafiały mi sie wyschnięte produkty, zlepiające rzęsy.
OdpowiedzUsuńAle tego! U mnie ze zużywaniem kolorówki ciężko. ;)
OdpowiedzUsuńEyelinery z Wibo są też moimi ulubieńcami, chociaż obecnie staram się opanować eyeliner w pisaku :)
OdpowiedzUsuńMi tak dobrze zużycia kolorówki nie idą :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię Deep Black z Wibo, póki co tylko tym eyelinerem potrafię zrobić ładną kreskę.
OdpowiedzUsuńDużo Ci się udało zużyć, ale ja mam podobnie. Albo nic z kolorówki nie mam pustego, albo się nazbiera i wtedy nowy wydatek :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam healthy mix i nearly naked ale teraz zdecydowanie wolę azjatyckie BB.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o podkład z Bourjois jestem nim totalnie zauroczona. Osobiście mam te dla skóry bardziej suchej, ale mimo wszystko prawie na to samo wychodzi :).
OdpowiedzUsuńhealthy mix miałam wrażenie , że zapycha moją cerę
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię eyeliner z Eveline
OdpowiedzUsuńSporo tej kolorówki :) Mi żółty tusz Maybelline bardzo podpasował :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć, taka ilość kolorówki to sukces! :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tusz Collosal i byłam szczerze zadowolona, troszkę się kruszył ale efekt miałam świetny :)
OdpowiedzUsuńsporo tego :)
OdpowiedzUsuńNono ile kolorówki brawo :D Eyeliner z eveline 2000 procent bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńJa już chyba znalazłam swój podkład idealny - z Revlonu :)
OdpowiedzUsuńniektóre z nich miałam i przypadły mi go gustu ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Jejku , nie pamiętam kiedy zużyłam podkład, stosuję tylko kremy bb skin79 , które także są niesamowicie wydajne. Tusze mam 2, staram się więcej na raz nie otwierać aby nie zasychały
OdpowiedzUsuńOgromne zużycie, ja zawsze używam po kolei, tylko jednego produktu ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować te tusze
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbyalexandra1999.blogspot.com/
Oj znam ten problem z kolorem podkładu ... Mogę Ci polecić Gosh X-Ceptional Wear w kolorze Porcelain. Naprawdę jasny kolor, dobrze kryje i jest mega wydajny.
OdpowiedzUsuńninaswarcewicz.blogspot.com
mam tylko tusz wibo boom boom i nie zachwyca,choć nie jest tragicznie
OdpowiedzUsuńja ostatnio znalazłam cudo jeśli chodzi o podkład dla cery mieszanej i tłustej, jest to loreal infallible matte taki w tubce. No coś wspaniałego, kolory może słabe bo mały wybór ale są świetne i pięknie wyglądają, matowe, gładziutkie nic się nie klei :)
OdpowiedzUsuńja mam teraz jakiś z revlonu i w sumie jestem zadowolona ale słyszałam też dobre opinie o tym lorealu infallible - nie wiem może też spróbuję :)
OdpowiedzUsuńŁo mamuniu ile tego :D
OdpowiedzUsuńTusz z Miss Sporty rzezcywiście jest świetny :)
OdpowiedzUsuńHardkorowo Normalna