POCZĄTEK ROKU '15
W tym czasie zaczęłam też całkiem tracić zapał do wszystkiego związanego z blogiem. Punktem zapalnym była tu przede wszystkim zmiana nazwy i domeny - teoretycznie wiedziałam, że tak może się zdarzyć, ale dobijającym było widzieć jak wszystkie statystyki lecą na łeb na szyję w dół. Nie chciało mi się też pisać o kosmetykach kiedy dosłownie nie chciało mi się nic robić poza leżeniem w łóżku i myśleniem jakie to wszystko jest do kitu.
MIŁA ODMIANA
Zrobiło się dużo lepiej, gdy przez trochę czasu pomagałam w pewnej małej działalności - moje zajęcie polegało głównie na siedzeniu i rozmawianiu z ludźmi, którzy tam przychodzili, ale czułam się dużo lepiej wiedząc, że mam wstać, ubrać się lepiej niż w stare leginsy, pomalować i po prostu pobyć poza domem.
Kiedy na koniec lipca okazało się, że mogę iść na staż o którym marzyłam od miesięcy byłam naprawdę szczęśliwa choć trochę bałam się czy sobie poradzę. Myślałam, że zostanę ''operatorem'' ksera i niszczarki jak kiedyś na praktykach w szkole, na szczęście moje koleżanki z pracy dosyć szybko wprowadziły mnie w wiele spraw i mogłam nauczyć się mnóstwa nowych ciekawszych rzeczy. Zdecydowanie to najlepsze 5 miesięcy całego 2015.
WAŻNE DECYZJE
1. "Powiedziałam tak" - jeszcze nie przed ołtarzem, ale i to w swoim czasie :)
2. Zapisałam się na drugi kierunek studiów - pisałam dokładniej o tym TUTAJ. Póki co nie żałuję decyzji, ale zobaczymy jak będzie po pierwszej podwójnej sesji egzaminacyjnej.
DO CZEGO PRZEKONAŁAM SIĘ W 2015
1. SMARTFON - jeszcze w zeszłym roku byłam totalnie na "nie" jeśli chodzi o dotykowe telefony i uparcie twierdziłam, że nie ma opcji bym wymieniła zwyczajną komórkę na smartfon. Wszystko się zmieniło, gdy Konrad kupił sobie nowy telefon, a mnie oddał poprzedni - Samsung Galaxy S3, który szybko stał się moim ulubieńcem wszech czasów. Teraz za żadne skarby nie wróciłabym do czasów sprzed smartfona! :)2. KAWA - dawniej po kawę sięgałam tylko wtedy, gdy zamierzałam zarwać noc, w pracy nauczyłam się pić ją zawsze koło 13 i następną, co najmniej jedną po powrocie do domu. Czasem próbuję przetrzymać dzień bez, ale wtedy dosłownie zasypiam na siedząco i czym prędzej muszę się jej napić. Naprawdę nie spodziewałam się, że kiedyś będę w stanie przełknąć ją bez krzywienia się, a teraz popijam ją jak herbatkę :D
KSIĄŻKI W 2015
Często wspominam o tym, że książki to moja ogromna pasja. Uwielbiam czytać i chyba nie ma lepszej rzeczy, którą można robić w wolnym czasie (w moim przypadku) i właśnie czytanie w dużej mierze jest czymś co pozwoliło mi nie ześwirować do końca w pierwszej połowie roku. W 2015 przeczytałam 58 książek co oznacza, że czytałam przeciętnie lekko ponad jedną książkę tygodniowo.
Najmilej wspominam:
1. Rozstańmy się na rok
2. Zostań ze mną
3. Hopeless
4. Serię ''Lato''
5. Serię ''Dotyk Crossa''
SERIALE I FILMY
W poprzednim roku chyba bez wahania wskazałabym "Pamiętniki Wampirów" jako ulubiony serial jednak w tym roku przyznaję mu tytuł największego rozczarowania. Tym razem tytuł pozytywnego zaskoczenia przyznaję Breaking Bad, Black Mirror i dwóm pierwszym sezonom "Wspaniałego Stulecia".
Filmów zbyt wiele nie zobaczyłam, ale najbardziej i najlepiej wspominam m.in. Love Rosie, Listy do M 2 i może Szybcy i Wściekli 7 choć nie do końca to moja tematyka :)
REALIZACJA CELÓW URODOWYCH
Na początku roku umieściłam na blogu listę kosmetycznych/urodowych postanowień - TUTAJ, których planowałam się konsekwentnie trzymać. Jak mi wyszło? Jak się pewnie domyślacie dość średnio. Przez jakiś czas olejowałam włosy, stosowałam produkty przyspieszające ich wzrost, ale odkąd poszłam do pracy regularnie je prostuję - w takich po prostu czuję się najlepiej. Tak jak zamierzałam całkiem pozbyłam się ombre choć jak oglądam zdjęcia z tamtego okresu zaczynam za nim tęsknić i trochę myślę nad zrobieniem go ponownie z tym, że tym razem u fryzjera i w dużo delikatniejszej odsłonie. Trądziku niestety się zupełnie nie pozbyłam, w ostatnich tygodniach jest wręcz fatalnie i chyba dam sobie spokój z walką na własną rękę i odwiedzę po nowym roku dermatologa. A co do postanowienia dotyczącego zrzucenia paru kilogramów? Tu poległam całkiem, bezrobocie mi nie służyło, a teraz praca przy biurku. Zresztą mówiąc całkiem szczerze jest 3.07 w nocy - piszę ten post i obżeram się czipsami :D ale, ale! Chodzę na siłownię i postaram się zapanować nad podjadaniem. Trochę :D Cel odnośnie zapuszczania paznokci też okazał się porażką, ale odkąd na początku grudnia zrobiłam sobie przedłużanie u Olgi, która naprawdę zna się na rzeczy chyba zdecyduję się na takie rozwiązanie co miesiąc.
NOWE PLANY, A PRZEDE WSZYSTKIM ORGANIZACJA...
W kończącym się roku zrobiłam się bardzo oszczędna (podobno nawet za bardzo), ale dosłownie przed wczoraj zamówiłam coś dość drogiego co mam nadzieję zmobilizuje mnie do zwiększonej aktywności w internecie, nie tylko tutaj, ale i w kilku innych moich projektach.
I już na koniec - UDANEGO SYLWESTRA I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU :*
Oby ten 2016 dla nasz wszystkich dużo lepszy :D
OdpowiedzUsuńwiele się u Ciebie pozmieniało przez ten rok
OdpowiedzUsuńdużo miłości i szczęśliwego nowego roku! ;)
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Też długo opierałam się smartfonom :P
OdpowiedzUsuńPS. Szczęśliwego Nowego :*
Świetne podsumowanie! :)
OdpowiedzUsuńUdanego sylwestra :)
rilseee.blogspot.com
Tez planuje być lepiej zorganizowaną w tym roku :)
OdpowiedzUsuńTez planuje być lepiej zorganizowaną w tym roku :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego i udanego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńpaulan-official-blog.blogspot.com
początek roku miałaś ciężki,ale widzę,że udało się z tego wyjść i było już lepiej
OdpowiedzUsuńWspaniałe stulecie oglądam w necie,zostały mi tylko 2 odcinki,a na wielu ryczałam tyle,że paczka chusteczek na odcinek to mało
Świetne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńOby teraz bylo juz tylko lepiej!
Kochana super to podsumowanie, taki rachunek sumienia :) też uwielbiam film love, rosie :)
OdpowiedzUsuńSzczęścia w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńSzczęścia i sukcesów w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbyalexandra1999.blogspot.com/
Jakbym czytała o sobie jeśli chodzi o początek roku i smartfona ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! :)
Aż miło patrzeć, że w trakcie jednego roku twoje życie tak się zmieniło. Wyszłaś do ludzi, a to jest zawsze dobre :) Smartfony nie są takie złe jakby się mogło wydawać, prawda? :) Spełniaj plany na 2016 rok i stań się dobrze zorganizowana! Kalendarzyki są super! :D A tymczasem wszystkiego najlepszego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńPiękny wpis, coraz bardziej podoba mi się jak piszesz, wiem, że masz kanał na YT ale o wiele bardziej wole czytać blogi. Kalendarz to na prawdę świetna rzecz, prowadzę od kilku lat i jest mi bardzo pomocny ;)
OdpowiedzUsuńhttp://anvicta.blogspot.com
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńMnie także strasznie dołuje siedzenie w domu i jak wiem, że nie mogę nigdzie wyjść :/ Teraz jestem trochę uwiązana, bo muszę zajmować się małym, chyba, że mama przyjedzie i zostanie z małym to wtedy mogę gdzieś wyjść. Ciężko mi się przyzwyczaić do takiej sytuacji, bo przeważnie było tak, że mało co bywałam w domu, a teraz trzeba siedzieć.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci spełnienia wszystkich Twoich postanowień i najlepszego w Nowym Roku :)
Gratuluję :). Oby 2016 okazał się dla Ciebie jeszcze szczęśliwszy ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji nowych postanowień ;) Ja też postaram się zrealizować swoje ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post http://ninaswarcewicz.blogspot.com/
Grazie per le informazioni, molto utile, e il successo dei nostri saluti Indonesia indipendente
OdpowiedzUsuńOby 2016 był pełny miłych sytuacji :)
OdpowiedzUsuńOby ten nowy 2016 rok był pełen jeszcze więcej energii oraz pozytywnych wibracji!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :*
Czasami musi przyjść taki trudniejszy moment, żeby można było się odbić i docenić to co się ma. Ludzie często podcinają skrzydła, niekiedy nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Najważniejsze, że udało się wyjść na prostą! :)
OdpowiedzUsuńU mnie widzę końcówka roku była taka jak u Ciebie początek, cóż może w tym roku mi lepiej pójdzie :))
OdpowiedzUsuńPolecam mój początkujący blog związany z książkami! :)
OdpowiedzUsuń